Forum Przyjaciół Bonsai

[szerszeń]

co to znaczy jeśli pełno malutkich muszek lata dookoła mojego ficusa? zauważyłem też jedną malutką puszystą kulke na żwirku(to pleśń) zdięcie mam drzewka mam na 1 stronie bo niewiele się zmieniło a niemam tak dobrego aparatu żeby zrobić zdięcie tej kuleczce, trche przypominało to http://www.przyjacielebon...opic.php?t=3132 tyle że sie tak nierozciągało i było jedno na ziemi. aha i jeszcze jedna z gałęzi całkiem wyschła i na końcukach poobumierały pąki jedynie przy samym pniu z gałęzi jest nowy odrost atak to jest łysa.
co sie dzieje?
dziś mam jechać do bonsai centrum po pare porad ale narazie bez drzewka bo sie boje że mi je wymrozi

ADMIN jr: Wątek, w którym pytałeś, nie odnosił się do tematyki szkodników. Zwróć w przyszłości na to uwagę. Twoje pytanie wydzielono, jako nowy wątek.

co to znaczy jeśli pełno malutkich muszek lata dookoła mojego ficusa? zauważyłem też jedną malutką puszystą kulke na żwirku(to pleśń) zdięcie mam drzewka mam na 1 stronie bo niewiele się zmieniło a niemam tak dobrego aparatu żeby zrobić zdięcie tej kuleczce, trche przypominało to http://www.przyjacielebon...opic.php?t=3132 tyle że sie tak nierozciągało i było jedno na ziemi. aha i jeszcze jedna z gałęzi całkiem wyschła i na końcukach poobumierały pąki jedynie przy samym pniu z gałęzi jest nowy odrost atak to jest łysa.
co sie dzieje?
dziś mam jechać do bonsai centrum po pare porad ale narazie bez drzewka bo sie boje że mi je wymrozi

ADMIN jr: Wątek, w którym pytałeś, nie odnosił się do tematyki szkodników. Zwróć w przyszłości na to uwagę. Twoje pytanie wydzielono, jako nowy wątek.

[wally]

mialem kiedys z kosodrzewina taki problem, okazalo sie ze zatkal sie otworek odplywowy w doniczce i drzewko zaczynalo umierac z przelania, na szczescie udalo sie je jeszcze uratowac. Moim bledem bylo podsypanie rosliny zwirkiem co bardzo utrudnia kontrole wilgotnosci w doniczce.

mialem kiedys z kosodrzewina taki problem, okazalo sie ze zatkal sie otworek odplywowy w doniczce i drzewko zaczynalo umierac z przelania, na szczescie udalo sie je jeszcze uratowac. Moim bledem bylo podsypanie rosliny zwirkiem co bardzo utrudnia kontrole wilgotnosci w doniczce.

[szerszeń]

jednak w moim drzewku położe jest dobrze pszepuszczalne, a prznajmniej się mi tak wydaje, no woda sie w karzdym razie nie zatrzymuje

czytałem na lecznicy o białych robaczkach z których się te muszki wylęgają(niewiem czy to tesame) ale u mnie niema robaczków, szukam i szukam i nieznalazłem

MOD: Edytuj posty.

jednak w moim drzewku położe jest dobrze pszepuszczalne, a prznajmniej się mi tak wydaje, no woda sie w karzdym razie nie zatrzymuje

czytałem na lecznicy o białych robaczkach z których się te muszki wylęgają(niewiem czy to tesame) ale u mnie niema robaczków, szukam i szukam i nieznalazłem

MOD: Edytuj posty.

[Olon]

muszki koło rośliny => ziemiórki na 99.9%
Patrz artykuł o zwalczaniu... http://www.przyjacielebon...topic.php?t=162 Robaczków możesz nie widzieć bo siedzą w ziemi. JA też ich zazwyczaj nie widzę a muszki latają



pleśń => brak dostatecznego przewietrzania się podłoża, zazwyczaj spowodowane zbyt intensywnym utrzymywaniem wilgotności. Spróbuj ograniczyć podlewanie i koniecznie przed następnym podlewaniem zawsze sprawdzaj czy wierzchnia warstwa podłoża przeschła.

[szerszeń]

przeczytałem artykuł ale mam pytanie.
czy leczenie środkiem chemicznym nie dobije mojego drzewka, które jest w kiepskim stanie?? tu jest zdięcie http://www.przyjacielebon...der=asc&start=0

przeczytałem artykuł ale mam pytanie.
czy leczenie środkiem chemicznym nie dobije mojego drzewka, które jest w kiepskim stanie?? tu jest zdięcie http://www.przyjacielebon...der=asc&start=0

[Olon]

Raczej nie powinno się nic stać. Stosowałem ten środek w wielu takich sytuacjach kryzysowych (mowa o kondycji drzewka) i nie spotkała mnie nigdy taka niespodzianka.

Ale, jak uczy doświadczenie, "nigdy nie mów nigdy", jeśli masz przed sobą ledwo żyjące drzewko. Jeśli masz obawy, to poczekaj z tym podlewaniem aż roślina odżyje, wypuści nieco nowych liści i je utrzyma. W między czasie eliminuj osobniki latające (dorosłe), wystawiając pomiędzy rośliny żółte filiżanki, spodeczki (wypełnione wodą z kropelką detergentu) lub żółte lepy (jakoś ciężej je ostatnio dostać). Muszki są przyciągane przez intensywny kolor i wpadają do wody. Małe napięcie powierzchniowe (z powodu dodatku detergentu) powoduje że szybko się topią. Jak rośłina odżyje to rozprawisz się z larwami w podłożu, za pomocą DIAZOLU.