Ficus - uprawa w domu na biurku i tego konsekwencje:/ |
Autor |
Wiadomość |
hilke [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-07-25, 14:38 Ficus - uprawa w domu na biurku i tego konsekwencje:/
|
|
|
Witam! Mam problem z moim drzewkiem: listki mu wypadają i to nie pojedynczo lecz po kilka albo kilkanaście nie wiem dlaczego. Podejrzewam że to z powodu nie-przesadzenia go. Mam je od grudnia ubiegłego roku, nigdy wcześniej coś takiego sie nie zdazylo, gatunek to ficus retusa.
Ps. jeśli coś to moge wysłać foty.
ps2. z góry dziekuje za pomoc |
Ostatnio zmieniony przez szef 2013-03-03, 21:41, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
pawel18
Paweł Głowiak
Pomógł: 135 razy Wiek: 35 Dołączył: 02 Maj 2007 Skąd: Jarosław
|
Wysłany: 2007-07-25, 15:11
|
|
|
no bylo by najlepiej jak bys zapodal fotki mozliwosci jest kikla np przelanie lub susza przenawozenie przypalenia od slonca albo co najgorsza jakis szkodnik podaj tez wiecej szczegolow gdzie stoi jak czesto go podlewasz i nawozisz takze poprosimy o zdjecia bedzie latwiej |
|
|
|
|
hilke [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-07-26, 10:40
|
|
|
więc tak: przelanie raczej odpada; podlewam je kiedy widac ze ma juz suchą ziemie. Przenawozenie tez, nie uzywam nawozu xD przesuszenie, hmm nie wiem, wydaje mi sie ze raczej nie. Drzewko stoi na moim biurku, kolo okna, wiec ma swiatla pod dostatkiem. Podlewam je jak juz wspomnialam, kiedy ziemia jest sucha( pustynie to nie jest ), a nawozu nie uzywam.
Aha wczoraj i dzisiaj to zauwazylam: cale drzewko jest jakies takie wymizernowane, jakby cos wyssalo z niego zycie, takie oklapnięte |
Ostatnio zmieniony przez hilke 2007-07-26, 10:41, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
szef
Administrator Robert Napieralski
Pomógł: 18 razy Wiek: 43 Dołączył: 27 Cze 2006 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2007-07-26, 22:35
|
|
|
Miejsce nie jest dobre dla ficusa. Jest za ciemno. W oknie widac firanke. Ficusy lubia miec dużo swiatła, a problemy pojawiają sie praktycznie wyłącznie przez złe warunki uprawy. Przestaw roślinę na parapet (chron od bezposrednich promieni w ciepłe dni). Jak podlewasz drzewko? Wyglada na zabiedzone.
Z tego co piszesz mozna wywnioskowac jedno: za mało światła, brak nawozu i przesuszanie rosliny. Po prostu ją wykończasz powoli. Niestety jesli ma sie ładnie rozwijac, trzeba jej zapewnic odpowiednie warunki. |
Ostatnio zmieniony przez szef 2013-03-03, 21:36, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
hilke [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-07-27, 08:16
|
|
|
Drzewko stoi tam od samego początku( głownie dlatego ze nie miałam gdzie je postawić) i dopiero od zeszłego tygodnia zaczęły tak listki opadać. Nie było mnie dwa tygodnie więc nie wiem jak rodzice je podlewali a jutro znowu wyjezdzam na tydzien gdybym mogla przestawilabym je na parapet, jednak jest on( parapet) hmm jakby to powiedziec... nie wiem czy by udźwignął ciężar drzewka
mam nadzieje że da sie wyleczyć ta chrobe... |
|
|
|
|
pawel18
Paweł Głowiak
Pomógł: 135 razy Wiek: 35 Dołączył: 02 Maj 2007 Skąd: Jarosław
|
Wysłany: 2007-07-27, 08:26
|
|
|
szczrze to ciezko bedzie jako nie zmienisz warunkow hodowli radze ci posatapic tak jak szef pisal to co to za parapet a i czy drzewko musi stac akurat na tym parapecie moze tez stac na innym najlepiej od strony wschodniej lub zachodniej bo tam nie bedzie az tak skazany na dzialanie ostrych promieni slonecznych ale i od strony polnocniej na pewno by sobie poradzil lepiej uprzec rodzicow jak sie nim zaopiekowac bo o ile znam swoich to mama podlewala by moje drzewka moze 2 razy w tygodniu |
|
|
|
|
hilke [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-07-27, 09:38
|
|
|
ehh postaram sie je jakoś... hmm "dożywić". Tylko nie wiem gdzie mogę kupić nawóz ;| w osiedlowej kwiaciarni raczej nie będzie co do nawozu to w jaki mam sie zaopatrzyc??
ps. teraz to zauwazylam, jak przenosilam drzewko: z jednej strony jest jakby usychające a z drugiej w ogole nie widac ze cos mu dolega |
Ostatnio zmieniony przez hilke 2007-07-27, 09:51, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
szef
Administrator Robert Napieralski
Pomógł: 18 razy Wiek: 43 Dołączył: 27 Cze 2006 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2007-07-27, 10:04
|
|
|
Narazie z nawozu musisz zrezygnować, nie nawozimy gdy drzewko jest w słabej kondycji (mozna zaryzykować baaardzo rozcięczony). Schniecie lisci na jednej gałazce może byc oznaką, ze ziemia jest mocno zbita, a podlewanie nie nawadnia równomiernie całej bryły. Moze tez byc tak, ze po prostu roslina odrzuca gałązke bo nie jest w stanie jej "wyżywić" w takich warunkach. Tak czy siak, wszystko się zaczyna i konczy na zapewnieniu odpowiednich warunków. |
Ostatnio zmieniony przez szef 2007-07-27, 10:05, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
hilke [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-07-27, 16:35
|
|
|
zaopatrzylam sie juz w nawóz, ale nie bede uzywac juz przestawilam drzewko, do kuchni gdzie ma duuuzo swiatla. Co dalej? |
|
|
|
|
szef
Administrator Robert Napieralski
Pomógł: 18 razy Wiek: 43 Dołączył: 27 Cze 2006 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2007-07-27, 20:10
|
|
|
Dalej tylko czekac i opiekowac sie dzrewkiem. Pilnuj, zeby że nie przysychało (zwróć uwagę by woda nie sciekała po powierzchni tylko wgłąb ziemi nawadniając równomiernie cała bryłę), nie świeciło na niego słońce gdy najbardziej grzeje i za jakis czas gdy będzie nieco lepiej (pewnie kilka tygodni) zacznij regularnie nawozić. Na wiosnę przesadzanie. To powinno wystarczyc by drzewko rozwijało sie prawidłowo. Kwestie kształtowania zostaw na czas gdy bedzie w dobrej formie. |
Ostatnio zmieniony przez szef 2013-03-03, 21:38, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|