Co zrobić z wiązem-czy dobrze myślę |
Autor |
Wiadomość |
ogrodnik
Michał Krzyścin

Pomógł: 20 razy Wiek: 35 Dołączył: 12 Lis 2006 Skąd: Knurów k. Gliwic
|
Wysłany: 2007-02-02, 21:11 Co zrobić z wiązem-czy dobrze myślę
|
|
|
Jak zapewne niektórzy pamiętają mam wiąza. Zbliża się wiosna więc ostatnio zastanawiałem się jak będę go formował. Wybrałem dla niego przednią stronę i zamierzam go formować na styl moyogi. Mam taką wizję drzewka:
a) gałązki przekreślone 2 czerwonymi liniami chcę usunąć (1 wyrasta wewnątrz zgięcia pnia, a 2 wyrasta prawie z tego samego miejsca co inna i kieruje się prosto w kierunku oglądającego),
b) gałązkę u góry chcę "przesunąć" do położenia zaznaczonego czerwonym łukiem (pień drzewka jest ucięty tuż nad tą gałązką i z niej chcę w przyszłości uzyskać jego przełużenie i górną część korony).
Czy dobrze to wymyśliłem Jeśli nie to proszę o inne propozycje. |
_________________ www.mojerosliny.prv.pl |
Ostatnio zmieniony przez ogrodnik 2007-02-03, 09:28, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Olon
Olek Ochlak

Pomógł: 17 razy Wiek: 51 Dołączył: 27 Cze 2006 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: 2007-02-04, 10:57
|
|
|
Kierunek wydaje sie dobry (jak na początek) , jednak nie pozbywałbym się pochopnie gałązki wyrastającej ze zgięcia (wewnętrznie). MImo iż jest to w pewnej sprzeczności z zasadami, nie musi jej dyskwalifikować na 100%. Istotny jest ogólny efekt po czasie, a nie hirurgiczna presyzja w stosowaniu zasad. JA bym ją zostawił i obserwował dalej drzewko jak będzie rosło. Usunąć będziesz mógł w każdej chwili. Dokleić raczej nie dasz rady.
Pamiętaj że od wiosny trzeba będzie zrobić porządek w koronie z tymi młodymi wybujałymi na wszystkie kierunki pędami z zimy i poprzedniego sezonu. Poobserwuj zdjęcia dobrze uformowanych wiązów. Zwóć uwagę na budowę "chmurek", które pędy są usuawane a które pielęgnowane i rozkrzewiane. Taki przykład: pędy rosnące pionowo lub prawie pionowo można usuwać, no chyba że mają tworzyć stożek wzrostu lub mają duże znaczenie ze względu na małą masę zieleni w danym miejscu. Wtedy można takowąż odgiąć do poziomu.
Przypatruj się dalej. NA pewno twoja wizja i spojrzenie będą ewoluować w miarę nabierania praktyki i opatrzenia się na drzewkach mistrzów. |
|
|
|
 |
ogrodnik
Michał Krzyścin

Pomógł: 20 razy Wiek: 35 Dołączył: 12 Lis 2006 Skąd: Knurów k. Gliwic
|
Wysłany: 2007-02-06, 18:56
|
|
|
No to na razie usunę tę 1 gałązkę i przerzedzę koronę. A czy przesadzić drzewko do szerokiego pojemnika, aby szybko nabierało masy zielonej Według mnie przydałoby się to, aby z tej gałązki na szczycie zrobić przedłużenie pnia, żeby ona grubiała i rozrastała się z niej górna część korony, a co Wy o tym myślicie |
_________________ www.mojerosliny.prv.pl |
|
|
|
 |
Olon
Olek Ochlak

Pomógł: 17 razy Wiek: 51 Dołączył: 27 Cze 2006 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: 2007-02-06, 19:59
|
|
|
Krótko...
z tą górną gałązką, przedłużeniem pnia, właśnie tak zakładałemw domyśle że chcesz zrobić i jestem za.
tak, przesadziłbym go do szerszej doniczki, ale o przybliżonej głębokości. Chodzi nie tylko o rozwój masy zielonej ale również o nadanie kształtu nebari, które lepiej rozwija się gdy ma korzenie rozłożone promieniście "na płask" i w taki sam sposób rozwijające się (a do tego muszą mieć miejsce).
|
|
|
|
 |
ogrodnik
Michał Krzyścin

Pomógł: 20 razy Wiek: 35 Dołączył: 12 Lis 2006 Skąd: Knurów k. Gliwic
|
Wysłany: 2007-02-10, 23:28
|
|
|
A miejsce cięcia zabezpieczyć pastą na rany miękką czy twardą |
_________________ www.mojerosliny.prv.pl |
|
|
|
 |
Olon
Olek Ochlak

Pomógł: 17 razy Wiek: 51 Dołączył: 27 Cze 2006 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: 2007-02-11, 13:00
|
|
|
Ja stosuję taka zasadę:
Na końcówki obciętych gałązek,jeśłi nie chcę a aby coś się stało z blisko położonymi pędami, nakładam miękka pastę na rany (ta chińska w zasadzie jest na rany po szczepieniu i doskonale się nadaje do takich zabezpieczeń po małych cięciach), która zabezpieczy gałązkę przed nadmierną utratą wilgoci i wyschnięciem.
KIedy odcinam gałązkę u nasady większej, lub pnia to zabezpieczam twardą pastą na rany (uwzględniając czy jest to drzewko liściaste czy iglaste bo są dwa rodzaje tych past ).
Powoduje ona, że właściwie przygotowana (obrobiona) rana po cięciu (powinna mieć kształt miseczki) szybciej zalana zostaje przez kalus i efekt końcowy ma większy walor estetyczny, jeśli nie zależy nam na widocznych bliznach w danym miejscu. Twarda pasta zawiera jakiś hormon pobudzający do intensywniejszego wytwarzania kalusa, co sprawdziłem praktycznie, a więc bardzo pomaga w szybszym zabezpieczaniu ran przed atakami patogenów (jest również przy okazji grzybobójcza).
|
|
|
|
 |
ogrodnik
Michał Krzyścin

Pomógł: 20 razy Wiek: 35 Dołączył: 12 Lis 2006 Skąd: Knurów k. Gliwic
|
Wysłany: 2007-02-12, 09:26
|
|
|
A czy ta miseczka ma być wklęsła w środku i jej brzegi mają być wypukłe, czy odwrotnie
I jeszcze jedno-czy odnowić tę ranę na szczycie pnia Obciąłbym ją pod większym kątem i też zalepił pastą na rany. |
_________________ www.mojerosliny.prv.pl |
Ostatnio zmieniony przez ogrodnik 2007-02-12, 10:00, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Olon
Olek Ochlak

Pomógł: 17 razy Wiek: 51 Dołączył: 27 Cze 2006 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: 2007-02-12, 18:38
|
|
|
Powiem tak
Nie ma wyglądać jak krater wygasłego wulkanu, tylko jak ślad zrobiony przez metalową kulkę w plastelinie
Jak najbardziej można w ten sposób poprawiać stare rany.
Idealne są do tego kleszcze kuliste do sęków. Właściwy kształt uzyskujesz praktycznie po jednym wprawnym ruchu.
 |
|
|
|
 |
|