Strona Główna Forum Przyjaciół Bonsai
!!! WITAMY NA FORUM POŚWIĘCONYM PIĘKNEJ SZTUCE BONSAI !!! Bonsaiści całego Świata! Łączcie się ! :-)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Ficus Retusa w złym stanie - proszę o pomoc
Autor Wiadomość
zelkova
[Usunięty]

Wysłany: 2010-02-12, 22:09   

oj chyba tak ,ponieważ na działce po mocnym przechłodzeniu np. w maju, liście roślin są jak ze szkła i szybko gniją. No dobra nie będziemy się droczyć grunt aby dziewczyna uratowała drzewo-może się uda :-)
Ostatnio zmieniony przez zelkova 2010-02-12, 22:12, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
czarna_mamba
[Usunięty]

Wysłany: 2010-02-13, 09:16   

Sądząc po opisie jak ta retusa była transportowana i w jakich warunkach to wygląda faktycznie na przemarznięcie. Po co się spierać postami które na wzajem przeplatają się sprzeczkami o plamkę czy dwie.
Ostatnio zmieniony przez czarna_mamba 2010-02-22, 19:15, w całości zmieniany 4 razy  
 
 
zelkova
[Usunięty]

Wysłany: 2010-02-17, 21:35   

Czarna mamba! aleś Ty pomocna ;/ a wypowiedź napawa takim optymizmem że głowa boli :-x
 
 
ewler
[Usunięty]

Wysłany: 2010-02-21, 01:29   

widocznie wg czarnej mamby na uwage zasługuje tylko super extra bonsai a reszta drzewek to krzaki niegodne wysiłku, ewentualnie podlewać można od czasu do czasu, nie przmęczając się zbytnio ale i to za dużo roboty na ogigla ehhh ;/ "przyjaciel bonsai" szkoda słów...

wracając do fikusa, byłam zapytać u sprzedawcy o te plamy i transport, dowiedziałam się że drzewko doznało szoku i to naturalna reakcja (zrzucanie liści) co do plam, sprzedawca dał 30 dni na poprawę stanu, jeśli nie będzie lepiej, mogę je zwrócić lub wymienić na inne. Na razie fikus zgubił prawie wszystkie chore liście, zdrowe się trzymają :) jest nadzieja, że fikus pozostanie u mnie :-P
 
 
lukipela 
Paweł F.

Pomógł: 59 razy
Wiek: 40
Dołączył: 16 Lis 2008
Skąd: lublin
Wysłany: 2010-02-21, 06:53   

Rozumiem że sprzedawca miał na myśli aklimatyzację.Ale nie wydaje mi się - przy aklimatyzacji liście żółkną,a nie robią się fioletowe.
Myślę że teraz będzie już ok :)
 
 
 
zelkova
[Usunięty]

Wysłany: 2010-02-21, 11:38   

Ewler :-) miałaś głowę żeby iść do sprzedawcy!w końcu takie drzewko nie kosztuję 5 zł a zapytać zawsze można,muszę powiedzieć że ten sprzedawca to OK proponując w razie czego wymianę.Ale puki co ,ratuj obecne bo naprawdę warto i życzę powodzenia ;-)
 
 
czarna_mamba
[Usunięty]

Wysłany: 2010-02-21, 14:25   

Przepraszam za zamieszanie,
i proponuję wrócić do tematu tej retusy.
Szczerze powiedziawszy zainteresowało mnie ile mogła kosztować, bo nie mała jest.
 
 
ewler
[Usunięty]

Wysłany: 2010-02-21, 18:03   

do zelkova
tak właśnie pomyślałam :) zapytać nic nie szkodzi a w zasadzie sprzedawca powinien poinformować kupujacego o warunkach transportu, ktoś kto kupuje na prezent niekoniecznie musi się na tym znać. Co do plam to były już w momencie zakupu a transport niestety pogorszył jej stan, na szczęście sprzedawca wyrozumiały i gwarancję dał :)

do czarna mamba
dziękuje za maila, Ficus kosztował 200zł, jak na swoją wielkość to raczej okazyjna cena, widziałam podobnej wielkości ale ładniejsze za 400-500zł więc to mogło być tańsze z uwagi na swój stan

darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda więc robię co w mojej mocy by Ficusa wyratować :) zraszam nawet wodą filtrowaną :lol: i keramzyt od storczyków podebrałam :lol:
 
 
czarna_mamba
[Usunięty]

Wysłany: 2010-02-21, 19:12   

spoko ewler:)

Ja np zraszam wodą ze studni ustaną kilka dni lub czasem kranową. Ale swego czasu odnośnie wód do zraszania i podlewania było tu dość gorąco, był to teamt bardzo sporny :lol:
Ostatnio zmieniony przez czarna_mamba 2010-02-21, 19:12, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Ronin 
Maciek Krawczyk

Pomógł: 62 razy
Wiek: 38
Dołączył: 17 Lut 2008
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-02-21, 19:26   

Masz bardzo ładny materiał na bonsai i cena tu nie gra roli. Najważniejsze dla niego teraz to zapewnić mu w miarę stałą temperaturę i właściwą wilgotność. Z porażonymi liść mi nic nie rób, bo nic to nie da. Jeśli je zrzuci to najprawdopodobniej w tych miejscach pojawią się nowe. CO do temperatury, to tak jak już zostało nadmienione zero wietrzenia balkonu, ale również zwróć uwagę na grzejniki, czy nie znajdują się w pobliżu drzewa. Może to stwarzać drzewu dość suche otoczenie. Nie wiadomo jak drzewo było uprawiane wcześniej - podlewanie, opryski i nawożenie. W handlu stosuje ię różnego typu zabiegi mające na celu poprawę wyglądu zewnętrznego roślin np. nawozy dolistne. Takie rośliny pięknie się prezentują i rosną przez najbliższe 2-3 tygodnie a potem klops. Ja proponuję Ci, to co zawsze polecam, a mianowicie zrobić inspekt z przeźroczystej folii, podlewać przez zanurzenie. Niebawem możesz go przesadzić do lepszej ziemi-torf odkwaszony i żwir 1:1. Wszystkie te zabiegi są pięknie opisane na forum. A materiał jest na serio bardzo ładny i na wiosnę, kiedy transport nie będzie już tak niepewny, możesz zabrać go na warsztaty np. do Wrocławia. Miłej zabawy.
_________________
 
 
ewler
[Usunięty]

Wysłany: 2010-02-21, 21:04   

przestawiając drzewko bliżej okna balkonowego o grzejnikach właśnie pomyślałam :-D przy donicy ustawiałam tace z namoczonym keramzytem w celu podniesienia wigotności, z tym inspektem to muszę się zaznajomić co to takiego :wow: a odżywki na razie nie stosuje z wcześniejszych zaleceń, zostało mi jeszcze troche od małego bonsai ale na to drzewko z pewnością nie wystarczy, muszę się zaopatrzyć w nową, dużo wiekszą butelkę. Z podlewaniem przez zanurzenie jest nieco kłopotliwe przy tych gabarytach Pudzianowskiego :lol: musiałabym mieć na stanie, jak cała donica przesiaknie wodą w życiu sama tego nie ruszę :-? na razie zostaje mi podlewanie tradycyjne do podstawka. Warsztaty na pewno fajna sprawa ale do Wrocławia to mi za daleko :-( koło Poznania mieszkam, poszukam czy coś takiego jest organizowane bliżej mnie :)
i jeszcze jedno , parę postów wcześniej padła opcja grzyba, plamy kwestia sporna ale może tak profilaktycznie opryskać drzewko jakimś środkiem, teraz pomyślałam że jak mi zaatakuje pozostałe rośliny to dopiero ja dostanę szoku :shock:
Ostatnio zmieniony przez ewler 2010-02-21, 21:27, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
slowikp 
Paweł Słowikowski

Pomógł: 28 razy
Wiek: 56
Dołączył: 06 Lip 2007
Skąd: Bońki k\Płońska
Wysłany: 2010-02-22, 12:04   

ewler drzewko świetne, a nawet jak padnie górka to z dołu wyprowadzisz coś piękne, to nie jest marchewa jaką ma ".....................", i się mądrzy. Jeszcze czekaj.
_________________
LUDZIE MYŚLCIE TO NIE BOLI
 
 
czarna_mamba
[Usunięty]

Wysłany: 2010-02-22, 16:31   

slowikp napisał/a:
ewler drzewko świetne, a nawet jak padnie górka to z dołu wyprowadzisz coś piękne, to nie jest marchewa jaką ma ".....................", i się mądrzy. Jeszcze czekaj.


Nie gderaj, pokaz lepiej swoje "piekne" drzewka, bo podobno jestes znawca od bonsai od wielu lat,za takiego sie masz a jakos nikt jeszcze nie widzial twoich drzew na forum ogolnym.
 
 
ozdi
[Usunięty]

Wysłany: 2010-03-30, 11:17   

Witam, chciałam zapytać na tym forum odnośnie mojego drzewka, również ficusa retusy. Mianowicie dostalam je 3 dni temu na od kolezanek i podlalam raz, bo podloze bylo takie akurat do podlewania... ale chyba zrobilam blad z niewiedzy i od razu do tej wody dodalam nawoz (rowniez od dziewczyn). Oprócz tego spryskałam wodą liście (również raz). Dzisiaj rano przy sprawdzaniu wilgotności podłoża zauważyłam kępki białego czegoś. Jak dla mnie to pleśń. I w związku z tym mam pytanie. Co zrobić, zeby sie jej pozbyc? na wszelki wypadek zajrzałam pod wszystkie listki, i dokładnie obejrzałam podłoże, ale nie ma żadnych robaków czy szkodników. Skąd ta pleśń? Czy to wina tego, że dodałam nawóz w okresie aklimatyzacji ? w pokoju nie jest wilgotno, okno mam na południowy-zachód więc zastanawiam się jak "wykosić" to obrzydlistwo, bo zalezy mi żeby w końcu coś co robie przyniosło jakieś efekty :) Bardzo proszę o pomoc !
 
 
lukipela 
Paweł F.

Pomógł: 59 razy
Wiek: 40
Dołączył: 16 Lis 2008
Skąd: lublin
Wysłany: 2010-03-30, 16:39   

Rzeczywiście nie powinnaś nawozić drzewka podczas aklimatyzacji,ale jak nie dałaś za dużo nawozu to być może nic się nie stanie.
Co do pleśni (o ile to rzeczywiście pleśń,bo bez zdjęć trudno ocenić),to nie jest wynikiem nawożenia tylko zbyt dużej wilgotności podłoża (najprawdopodobniej przed zakupem drzewko było zbyt obficie podlewane).Możesz próbować jakichś fungicydów,ale prościej będzie po prostu przesadzić drzewko (jak się zaaklimatyzuje) i ograniczyć podlewanie.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group