Pozyskałem granata - co dalej ? |
Autor |
Wiadomość |
Ro_ot [Usunięty]
|
Wysłany: 2006-07-10, 08:37 Pozyskałem granata - co dalej ?
|
|
|
( Wątek z 11.04.2005, ze starej wersji forum. Ewentualne wyjaśnienia oznaczono brązową kursywą ).
ja pozyskalem dzisiaj drzewko granatu, które ponoć owocuje , wprawdzie nie jest to jeszcze bonsai ale zobaczymy co z tego wyjdzie...
|
|
|
|
|
Kwa [Usunięty]
|
Wysłany: 2006-07-10, 08:38
|
|
|
Oj nie jest to bonsai zapewne
bo jest duzo wiekszy od jednostki centralnej
A uformowanie go na bonsai graniczy chyba z cudem
ale jako zwykle drzewko jest wporzadku
Pozdrawiam
|
|
|
|
|
Olon
Olek Ochlak
Pomógł: 17 razy Wiek: 51 Dołączył: 27 Cze 2006 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: 2006-07-10, 08:39
|
|
|
Root
Masz pięknego granata Aż Ci zazdroszczę. To doskonały moim zdaniem materiał na Indoor,a. Oczywiście potrzeba wielu zabiegów aby coś sobą zaczął reprezentować , ale nie załamuj się , materiał wyjsciowy masz VERY COOL ! Ja bym rozpoczął od dość intensywnego przycinania korony. Powinien wtedy wypuścić kilka nowych pędów gdzieś w niższych partiach. W miarę ich wzrostu będziesz mógł stopniowo opniżać poziom korony ( eliminując kolejne odrosty z jej czubka ) aby utrzymac bardziej zwarty pokrój no i mniejszą wysokośc docelową. Widzę że kwitnie więc teraz lepiej zostawić go w spokoju. głębokie cięcia po porzekwitnienia są raczej ryzykowne. Granat generalnie nie reaguje dobrze na ten typ cięć i musisz byc oprzygotowany na ewentualne usychanie niektórych pędów. Z tymi ostrymi cięciami lepiej zaczekaj do przyszłego końca zimy ( wtedy najmniej ryzykujesz ). teraz możesz zagęszczać koronę ( krótkie cięcia wirzchołków młodych pędów ) licząc się jednak z konsekwencją w postaci słabego kwitnienia ). Z granatami bywa różnie jesłi chodzi o zimowanie. Ponieważ w lato i tak o wiele lepiej czyują się w widnym i osłonionym od wiatrów miejcu na zewnątrz więc pozostaw go tam do jesieni i obserwuj czy zaczynaja intensywnie przebarwiać się i opadać liście. Jeśłi tak to raczej musisz mu zapewnić niższe temperatury na zimę ( 8 - 10 C ) . Jeśli pozostaną zielone to możesz spróbować zimowania w domu ( to kwestia odmian ) w temp do 20 C i zapeniając mu dużo wilgoci.
Powodzonka
|
|
|
|
|
White_mtb [Usunięty]
|
Wysłany: 2006-07-10, 08:40
|
|
|
Mi tam sie ten granacik twój podoba
przyciąć go delikatnie -jak wspomniał Olon i poczekać az sie zagesci
co do pnia -jest troszke przy długi -ale moze bedzie sie dało nim tez pobawić -np we wspomnianym poscie "grubosz"-o skracaniu pnia od dołu
zresztą nie kazde drzewko musi mieć 30 cm |
|
|
|
|
Ro_ot [Usunięty]
|
Wysłany: 2006-07-10, 08:41
|
|
|
dzieki olon za rady ale to jest granat typowo do uprawy w mieszkaniu(przynajmniej tak mówił ten koles od którego go kupilem), czyli na razie mam go nie przycinac, na razie nawet nie chce bo chodzi mi o to zeby zaowocowal, czyli kiedy mam go przyciąc, po tym jak skonczy sie okers wegetacji?? w zime czy moze na drugi rok???? |
|
|
|
|
White_mtb [Usunięty]
|
Wysłany: 2006-07-10, 08:41
|
|
|
Jak masz zamiar trzymać go w domu to mozesz praktycznie przycinać drzewko cały czas -nie patrząc na pore roku
ale napewno polecałbym okres -marzec -sierpien ) kiedy jest wiecej słoneczka |
|
|
|
|
Olon
Olek Ochlak
Pomógł: 17 razy Wiek: 51 Dołączył: 27 Cze 2006 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: 2006-07-10, 08:42
|
|
|
Po porze kwitnienia i pojawieniu sie zawiązków owoców możesz wykonywać cięcie zagęszczające ( polegające na skracaniu tegorocznych pędów o 2/3 długości kiedy juz osiagną kilka "pęterek" liści. Oczywiście zostawiasz pędy owocujące w spokoju. Z ostrym przycinaniem czekaj na późna zimę przyszłego roku ( styczeń , luty ). Tak się tylko mówi że granat do trzymania w domu. Ja Ci podałem kilka uwag powszechnie panujących u doświadczonych w kwestii granatów bonsaistów. Moim zdaniem to odmiana "Nana" , która jednak może zacząć zrzucać liście , a resztę to juz wiesz z poprzedniego postu.
Co do owoców , to radzę ci zostawić jedynie kilka ( przy tej wielkości do 5 ) jak już będą małe, drzewko traci dużo energii i zasobów żeby je wydać więc oszczędzisz jego siły i spowodujesz że pozostawione owoce będą dorodniejsze.
Pozdro. |
|
|
|
|
Ro_ot [Usunięty]
|
Wysłany: 2006-07-10, 08:43
|
|
|
Ok dzieki bardzo mi pomogliscie, przytne troche to drzewko i nadam mu jakis wyglad tak jak wczesnmij pisaliscie, no na razie jeden kwiat bardzo ladnie sie rozwija zobaczymy co beddzie dalej
[ Dodano: Pon 10 Lip, 06 09:44 ]
mam pytanie ktos wczesniej pisal z mam zostawic 5 pączków, tzn pozostale mam usunąć????? |
|
|
|
|
Gosia [Usunięty]
|
Wysłany: 2006-07-10, 08:45
|
|
|
Tak, Olon pisał, ale nie o pączkach tylko o owocach. Nie obrywaj pączków, bo nie wiesz czy z każdego pączka będzie owoc. Dopiero jak będą zawiązki owoców to zostaw kila (np.5 szt.), wtedy owoce będą dorodniejsze. Gdybyś zostawił wszystkie zawiązki (małe owocki) wówczas roślina mogłaby nie mieć tyle siły aby wykarmić wszystkie owoce i owoce mogłyby być mniejsze, po prostu gorsze, a roślinka na przyszły rok mogłaby już nie tak ładnie obrodzić. To tak jak z jabłonką.
Pozdrawiam
|
|
|
|
|
Ro_ot [Usunięty]
|
Wysłany: 2006-07-10, 08:46
|
|
|
Dzieki Gosia widac ze zansz sie na rzeczy .
Pozdrawiam
[ Dodano: Pon 10 Lip, 06 09:46 ]
Witam ponownie dlaczego z mojego granatu opadaja pączki a w zasadzie juz zawiązki owoców????? |
|
|
|
|
AnnaDorota [Usunięty]
|
Wysłany: 2006-07-10, 08:47
|
|
|
Może za zimno? Może za mało nawozu i drzewko nie jest w stanie ponieść takich wydatków energetycznych?
|
|
|
|
|
Ro_ot [Usunięty]
|
Wysłany: 2006-07-10, 08:48
|
|
|
Zimno mu na pewno nie jest bo stoi w domu , co do nawozu to moze mi jakis polecicie, jesli mozna to poprosze nazwe... a moze to przez takie biale plaskie robaczki, które jak sie ich pozbywam to zostawiaja bialy slad na drzewku, nie jest ich durzo bo staram sie je zbierac, zyja na lodyżce głównie w jej rozgalezieniach, co o tym myslicie???? Moze to one zabieraja potrzebne wartosci odrzywcze owocu???????
[ Dodano: Pon 10 Lip, 06 09:48 ]
pomoze mi ktoś???
|
|
|
|
|
szef
Administrator Robert Napieralski
Pomógł: 18 razy Wiek: 43 Dołączył: 27 Cze 2006 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2006-07-10, 08:49
|
|
|
Małe białe robaczki nie brzmią zbyt dobrze i całkiem prawdopodobne, że zjadają Ci roslinkę. Opisz nam je bliżej.
|
|
|
|
|
Ro_ot [Usunięty]
|
Wysłany: 2006-07-10, 08:50
|
|
|
juz wczesniej pisalem, sa to biale plaskie robaczki, w jakby prązki ale lekko widoczne, czesto sa na lodygach i w rozgałęzieniach drzewka, zostawajaja takie biale slady w postaci proszku, takiej pajęczynki cos takiego??? |
|
|
|
|
szef
Administrator Robert Napieralski
Pomógł: 18 razy Wiek: 43 Dołączył: 27 Cze 2006 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2006-07-10, 08:51
|
|
|
No cóż, po tym opisie szczerze mówiąc nie przychodzi mi do głowy nic z czym bym sie spotkał. Ale jesli zostawiają pajęczynki, to może to jakieś przędziorki. Opis kształtu jednak nie bardzo pasuje. Poczekajmy na inne opinie.
|
|
|
|
|
|