Forum Przyjaciół Bonsai

Czy przesadzając do donicy przejściowej, uzyskam większy przyrost w obwodzie pnia, niż gdyby drzewko (wziąz drobnolistny) było w doniczce płaskiej ?
Moje drzewko właśnie znajduje się w takiej doniczce płaskiej typowo do bonsai, odkąd je mam, czyli 2 lata, i w tym czasie nie zauważyłem, aby obwód się zwiększył.

Dla wiąza będzie najlepsze mieszanka.
1 porcja piasku
1 porcja żwiru (średniej wielkości)
1 porcja żwiru (grubszej do 4mm)
1 porcja torfu
1 porcja ziemi
Sam na takiej mieszance "jadę" moim Wiązem :-D

Najlepiej możesz go przesadzić gdzieś pod koniec lutego ew. początek marca.

A mógłbyś wstawić zdjęcie drzewka? Móglibyśmy ocenić te nieproporcjonalne liście.

Napewno powinieneś go dobrze ochronić przed mrozem, póki nie za późno...

Dziękuje i przepraszam.

peper50- jeśli nie masz nic mądrego do powiedzenia. WYJDŹ.
Uważasz, że jestem nie rozgarnięty? Proszę spójrz na temat, jedni mówią tak inni tak. Zdania sa podzielone, więc nie sądze, że ten temat nie jest nic nie warty. Bo jak widać po wpisach innych tutaj, nie tylko ja mam wątpliwość czy tę czynność robić, czy nie.

Aha. A więc pryskać tylko, gdy się po prostu pojawią robale. Zapobiegawczo nic nie daje?Tak coś czułem, że taki oprysk to może być chwilowa ochrona...
Ostatnio w centrum ogrodniczym trochę się zabezpieczyłem na ten sezon przed przędziorkami i nabyłem magus 200 sc i Vertimec 18 ec- to mnie trochę kosztowało :roll:

. Nie posiadam Actelica, ale ten Vertimec jest nie tylko na przędziorki, ale także na inne szkodniki, myślę że starczy

Ok

Czyli jednak taki oprysk ochrania drzewko, tak przez to rozumiem. No to go zastosuje.

Mam pytanie czy oprysk ochronny na wiosnę np. na przędziorki czemuś służy? Czytałem w kalendarzu prac przy bonsai, i pisze, że na wiosnę wykonać oprysk ochronny przeciw szkodnikom.
Czy to ma sens? Czy chroni taki oprsk w jakiś sposób przed późniejszymi atakami szkodnika? Czy jednak nie warto i stosować tylko, gdy się zauważy pierwsze objawy żerowania szkodnika?

Myśle, że książka Płochockiego jest dobra, bo ją wielu tutaj na forum poleca. Ja niestety niej nie posiadam...
Co do tego pnia, to jakbyś go wyprowadził prosto od dołu, to patrząc na zdjęcie drugie od góry, drzewko było by mocno przechylone nie? Wtedy by wyszedł styl "ala" kaskadowy :-D

Myśle, że do tego stylu potrzebna jest oczywiście większa ilość gałązek, czyli trzeba go przede wszystkim zagęścić, żeby można było z nich ułożyć chmurki... i myśle że to nie jest zadanie nie wykonalne jak napisał armin.

Poniżej szybki szkic, jak moim zdaniem powinieneś do takiego czegoś dążyć, jeżeli chodzi o ten styl.

No ten styl jest fajny.
Jeżeli chodzi o style to moim marzeniem (związanym z bonsai) jest styl Yose-uye czyli las bonsai. Bardzo fajnie by było mieć taki mini las z kilku drzewek :-D

np. taki lasek modrzewiowy

trzeba jednak lata praktyk i kasy...

Aż tak mocno odgiąć jej sie nie da, żeby gałązka była po prawej stronie drzewa

Mi się jednak wydaje, że najlepszym rozwiązaniem było by jednak wycięcie jej, gdyż psuje tzw "długi pień", ale nie wiem...

Nie wygląda źle. Na pewno jesteś w stanie tym stylem kształtować. Drzewko wygląda ma zdrowe, ma ciekawy pień... ale na razie daj mu trochę odpocząć od prac

Tego wiąza zamierzam kształtować stylem miotlastym. Jednak narazie nie przypomina żadnej formy, jest ogołocony :-?

W tym roku będe go mocno zagęszczał.
Do tgeo stylu, w którym chcę prowadzić to drzewko powinien być ładnie wyeksponowany pień tzn. długi, prosty. Zastanawiam się w takim razie co zrobić z tą gałęzią zaznaczoną na zjdęciu? Czy ją wyciąć, czy może jednak ona dodaje jakiegoś takiego uroku?
Zamieszczam zdjęcie i liczę na pomysły

A wiąz dalej mimo, że jest w dość chłodnym miejscu ok 4,5 stopni, jak się obudził z 1,5 tygodnia temu, gdy było ciepło, tak nadal wypuszcza pąki mimo zimnej pogody pomującej w pomieszczeniu gdzie zimuje. Coś czuje, że on raczej tą zimę ma już za sobą.
Wypuszcza łądnie pąki, a właśnie w takim stanie chciałem go przesadzać na wiosnę (tzn gdy liście lada moment się pojawią), a on raczej do wiosny będzie już mocno zarośnięty. Kiedy go przesadzić w takim razie, teraz?