Forum Przyjaciół Bonsai

Witam,

z tego co pamiętam to razem z Bolkiem sugerowaliśmy inną formę, Bolek nawet rysował jakie elementy drzewka "mówią" o predyspozycjach do kaskady. Ale Ogrodnik chciał kaskadę więc Bolek pomógł w uzyskaniu namiastki tej formy.

Pozdrawiam,

Nie jestem osobą, która się aktywnie udziela na tym forum, ale nie wytrzymałem.

Do szefa:
Czy aby Pana nie poniosło w wypowiedzi wklejonej poniżej?
„Bolas, rozumiem Twoje teksty o klientach. Otoczenie w jakim przebywasz znane jest z tego, ze sianko jest najwaznijsze. Nie sciemniaj mi, ze warsztaty na jakich bywasz to tylko krzewienie sztuki bonsai. Uczycie za darmo, bez żadnego interesu? Za bardzo znani jestescie w Polsce, zeby pewnych praktyk nie zauważyć.”

Zdaje się, że tłumaczył Pan by nie obrażać się nawzajem na tym forum, a sam Pan to zrobił w stosunku do ludzi bardzo zasłużonych i na dodatek bez jakiegokolwiek wyjaśnienia czy dowodu. Bardzo nierzetelnie i wbrew własnym zasadom.

Ze swojej strony mogę nadmienić, że „otoczenie Bolesława Wujczyka” zrobiło bardzo wiele dla Śląskiej Grupy Entuzjastów Bonsai (odsyłam do forum Kamcia)społecznie. Na jedne z warsztatów przyjechało „otoczenie” zupełnie z własnej woli (a do przejechania jest 400km w obie strony) i to zupełnie społecznie (czytaj: za darmo). I to Otoczenie z dużej litery, bo to osoby, które są znane nie tylko w polskim świecie bonsai. Na drugie warsztaty podobnie (tym razem opłaciliśmy koszt paliwa). Dodatkowo silne wsparcie przy organizacji i wyposażeniu wystawy w Sosnowcu miało taki sam charakter (również odsyłam do forum Kamcia).

Nie mam zielonego pojęcia, o czym Pan pisze w kwestii „warsztatów nie tylko krzewiących sztukę bonsai”, ale mimo to przedstawię swoje stanowisko. Warsztaty, jakie mieliśmy w Katowicach były rewelacyjne (proszę przeczytać relacje wielu osób). A warsztaty we Wrocławiu to pierwsza liga! Fachowość, uczynność, świetna atmosfera, możliwość pracy na kilkudziesięcioletnich drzewach i poziom powstających bonsai jest warte wiele, a otrzymuje się to za naprawdę niewielkie pieniądze (porównuję na przykład z ceną za warsztaty z Romanem Boną).

Uważam, że jeżeli nie będzie Pan potrafił udowodnić swoich tez, na miejscu byłoby nie tylko usunięcie oszczerczego fragmentu, ale również przeprosiny względem „Otoczenia”.

Pozdrawiam,