Tylko wydaje mi się ze odkad zaczelam go tam stawiac to usychanie tych lisci się nasililo. Nie wiem tylko czy to moja paranoja czy istnieje taka mozliwosc.
Mam wiąz od marca. ładnie się zaaklimatyzował, puścił dużo nowych lisći i ładnie rósł. Ok.1,5 msc temu kupiłam nawóz w granulkach. Wsadzilam 2 granulki, pol msc temu dołozyłam kolejne. Zauwazyłam ze po nawazenie liscie staly się ladne i blyzszczace. Wiąż zaczoł marniec od jakiegos tygodnia, liście zaczynają mu usychać od konca (niektore galezie sa nietkniete, niektore maja 1-2 listki brzydkie a inne calkiem wypadlu). Dzis zauwazyłam ze jeden nawóz zaplesnial w glebie i wyrzuciłam go (pleśn byla tylko na granulce nawozu). Pare razy w tygodniu stawiam wiaz na parapacie zeby popatrzył na słoneczko(nie bezpośrednie na slonce ale poprostu blizej okna gdzie jest jasniej). Na codzien stoi na biurku (nasloneczniony pokoj).
Za duzo słonca? za mało?
za duzo wody za mało? podlewam go codziennie odrobine rano (wilgotna gleb a nastepnego ranka jest sucha) czasami spryskuje go woda (delikatnie)
Dodam ze zawsze mial pare listków takich wysuszonych ale teraz to jest ich baaardzo duzo