Forum Przyjaciół Bonsai

Trafiają się czasem rzadko występujące gatunki trudne do identyfikacji nawet teraz w dobie internetu, gdyż wymaga to niekiedy nawet kilku dodatkowych kliknięć w klawiaturę.
Zwłaszcza te marketowe posplatane, pozrastane, pogięte i ponaszczepiane kołki, kupowane przez większość początkujących w najgorszym możliwym okresie przedzimowym i niezwłocznie ustawiane jako dekoracja w kącie pokoju, koniecznie blisko kaloryfera aby im było cieplutko, bo to przecież rośliny tropikalne.
Więcej informacji można znaleźć w dziesiątkach tematów pt. "Ratunku, moja roślina umiera".

juliaa, na tym stanowisku jak obecnie, to od razu zapomnij o tym drzewku.
O jakich lampach TY marzysz?
To musi być siła światła, prawie jak słońce, przez co najmniej 12 godzin, nie jakaś tam żaróweczka.
Podłoże w tej sytuacji jest sprawą całkowicie drugorzędną.
Na takie stanowisko to są tylko drzewka sztuczne.

Cóż można poradzić?
Bonsai to z tego dłuuugo nie będzie.
Jeżeli masz wielki zapał, to pielęgnuj go, za kilka lat pochwal się czy jeszcze żyje.
A tymczasem zainteresuj się raczej innymi roślinami doniczkowymi.

magducha, wczoraj dołączyła i pierwsze co to reklama sklepu?

krys358, ładny mi pikuś, aż miło patrzeć.

Mam wiele różnych gatunków, ale z azalii, rhododendronów nie pozostało nic.
Super kwaśne podłoże, selekcjonowane nawozy, bardzo miękka woda, kranowa odpada całkowicie...
Od wiosny do jesieni jaka by nie była to tylko "outdoor".

Ja tam nie jestem zbyt ortodoksyjnym bonsaistą, raczej ogrodnikiem amatorem i się specjalnie nie certolę.
O ile dobrze pamiętam, to do obłożenia tego odkładu zastosowałem mieszanka torfu ogrodniczego z piaskiem, no i jeszcze jedno, być może ważne, miejsce nacięcia posypałem ukorzeniaczem.
W trakcie sezonu, chyba ze trzy razy, rozchylałem od góry folię odkładu i uzupełniałem wilgotność.

W ub.r. otrzymałem w prezencie podobnego klonika, młodszego, mniejszego.
w połowie maja zrobiłem odkład na pełną obrączkę bez kory.
Wyglądało to tak:

Jeszcze jedną przykrą cechą tego gatunku są długie międzywęźla.
Łagodne "dotykanie" nie powinno mu jednak zaszkodzić, a wprost przeciwnie.
Można corocznie przycinać do pierwszej pary pączków (jak żona nie patrzy to nawet głębiej) co wpłynie znakomicie na zagęszczenie korony i tym samym dużo lepszą prezentację.

Na razie wystarczy zapewnić dobre warunki i obserwować.
Te rdzawe plamy mogą być prawdopodobnie pochodzenia grzybicznego, ale niekoniecznie.
Jeżeli będą nadal się pojawiać można zastosować oprysk środkiem grzybobójczym, ale być może suchsze zapewne powietrze w mieszkaniu samo zrobi swoje.