Forum Przyjaciół Bonsai

A ja może zaproponuje troszkę inne rozwiązanie gatunku. Skoro nasiona kupione były przez internet, znajdź w archiwum sprzedawce, który sprzedał nasionka, sprawdź czy nadal je sprzedaje. Jeżeli tak to najczęściej są pokazane obok potencjalne okazy wraz z konkretną nazwą. Dzięki temu wszystko powinno się wyjaśnić. Co sądzisz o takim rozwiązaniu?

Witam
Na drzewkach iglastych specjalnie się nie znam, jednak wydaje mi się że jest to jałowiec.
Jeżeli tak jak piszesz nadal stoi w pomieszczeniu przenieś je jak najszybciej na zewnątrz, inaczej drzewko z pewnością długo nie przetrwa.
Sprawdź podłoże, jeżeli jest wilgotne to ok, jednak najpewniej będzie przesuszone, wówczas podlej.
Teraz, jak wystawisz na dwór, nic z nim nie rób, niech się zaaklimatyzuje.
Jeżeli bardziej doświadczeniu forumowicze potwierdzą, że to jałowiec wystarczy w wyszukiwarkę wpisać to hasło i z pewnością uzyskasz potrzebną wiedzę, jednak bez książek się nie obejdzie.
Bardzo fajny materiał, naprawdę, szkoda tylko, że zacząłeś od razu rzucając się na głęboką wodę. W każdym razie 3 mam kciuki i życzę powodzenia.
Mam nadzieję, że jeżeli gdzieś źle doradziłem, inni forumowicze mnie poprawią.
Pozdrawiam

Mi to wygląda na fikusa - szczególnie te pierwsze zdjęcie mnie przekonuje.
Ale może jakiś opis ja wyglądał drzewko, z którego była brana szczepka.

Ja z kolei zastanawiam się czy te czerniejące listki to przypadkiem nie skutek delikatnego przemarznięcia, jeżeli stoi na półce koło drzwi balkonowych, mogło mu się dostać zimowym powietrzem. Taka luźna, myśl bo u mnie był jakiś czas temu taki problem.
Co do drewnianej doniczki, z podobną miałem styczność. Drewniana z wkładem foliowym. W środku była jeszcze jedna, mniejsza doniczka, plastikowa z otworami w dnie. Jednak folia zabezpieczająca była i na dnie, w efekcie więc efekt był taki, że wszystko by pływało. W moim przypadku wystarczało, na czas podlewania wyciągać drzewko z drewnianej osłonki i spokojnie podlać. W każdym razie przelanie w Twoim przypadku jest również bardzo prawdopodobne.

Pozdrawiam i powodzenia

Jak dobrze pamiętam proces to stratyfikacja.
Co do wątku Solwe, nasionka to naprawdę fajna sprawa, jednak do pierwszych zabiegów na każdym z tych nasionek, a w przyszłości siewek, minie co najmniej 5 lat. Przez ten czas wiele może się wydarzyć. Warto wiec ten czas poświęcić na zaznajamianie się z opieką, kształtowaniem, przycinaniem, słowem ze wszystkimi zabiegami jakie będziesz wykonywał na swojej przyszłej kolekcji, tak aby jej nie zaszkodzić. Warto więc zdecydować się na materiał do pracy. Alfą i omegą co prawda nie jestem, ale to tylko taka moja mała wskazówka. Z mojej strony na początek polecam przysłowiową "marchewę", wiąza lub carmone. Ja zaczynałem od fikusa i ma się jak najlepiej:)

Popieram rade peper50. Jeżeli chodzi o te korzenie co wystają, to możesz zawsze kupić troszkę większą osłonkę i całość przysypać ziemią, tak aby już nic nie wystawało:) A na wiosnę ze spokojem przesadzisz.
Pozdrawiam

Jak dla mnie taki właśnie konkurs - fotograficzny - najbardziej do mnie przemawia. Daje moim zdaniem spore pole dla własnych pomysłów, oraz oczywiście poszukiwań :-)

Hmm, a mnie od jakiegoś czasu nęci podsunięcie jeszcze innego pomysłu. Takie fantazyjne osadzenie w tej rurze drzewka (tego samego gatunkowo lub innego dla "kontrastu"). Tylko, że to tylko pomysł, taka myśl.
Ale muszę przyznać, że pomysł naprawdę godny prekursora :-)

Na moje oko to fikus, popularnie nazywany marchewą. Uschnięte liście najlepiej usuń, aby nie zalęgły się robaczki albo jakaś pleśń. Liście najpewniej opadły od braku podlewania a słoneczko dokończyło suszenie.

Witam wszystkich serdecznie, z tej strony kłania się Krzysiek z Piły. Pierwsze drzewko to tradycyjnie prezent (fikus beniamin - tak było na etykiecie) i wciągnęła mnie ta zabawa. Jak się tylko uda to dodam kilka fotek. Pozdrawiam i proszę o wyrozumiałość w razie wołania o pomoc :-)