Forum Przyjaciół Bonsai

Dzień dobry!

Tydzień temu w moje ręce wpadł jeden z tych jakże okropnych "marketsai" :-P

Znaczy się ficus microcarpa (nazywany ginsengiem). Przez ten tydzień poświęciłam sporo czasu na czytanie wątków o bonsai przekonując się, jak słaby jest to materiał do kształtowania i jak niskie o nim mniemanie ma większość doświadczonych "bonsaistów" :-)

Mimo wszystko, chciałabym spróbować wyhodować coś więcej z tego drzewka. Moje pytania brzmią:

1. Czy powinnam przesadzić go do większej doniczki już teraz? Wydaje się, że zaaklimatyzował się w nowym miejscu, liście stracił tylko podczas transportu.

2. Czy doniczka może być typową doniczką do bonsai - z podstawką, średnio płaska, itp., czy na razie (rok, dwa?) wystarczy mu zwykła głęboka donica?

3. Najstraszniejsze pytanie

Mój ficus ma dość dobrze rozwinięty pień (nie jest przycięty przy samej górze "marchewy" i trzy bulwiaste korzenie. Chciałabym pozbyć się jednego z nich (tego zaznaczonego na czerwono) na czym zyskałby ogólny wygląd drzewka i co dawałoby podstawy do ewentualnego dalszego kształtowania w przyszłości. Czy Waszym zdaniem ta "operacja" ma szanse się udać? I jeśli tak to kiedy należy do niej przystąpić?

Czytałam o operacji całkowitego usuwania bulwiastych korzeni, nie zależy mi jednak na wykonywaniu odkładu lub hodowli nowych korzeni ani na zakopywaniu całości bulw w ziemi, a jedynie na pozbyciu się jednej "odnogi".