Forum Przyjaciół Bonsai

Szanowny Kolego Macieju,
dzięki za zainteresowanie podaną przeze mnie literaturą. Książkę Rowleya mam w postaci elektronicznej (ktoś zeskanował kartka po kartce w formacie jpg). Nie jest to może najwygodniejsze w przeglądaniu, ale da się wytrzymać :-)

Książkę Vosjoli mam w formie papierowej, ale zdecydowanie polecam Rowleya. Jest on (był?) znanym botanikiem, specjalistą od sukulentów, natomiast Vosjoli pisał książki na bardzo różne tematy, w tym o hodowli gadów, płazów itp. Jeśli ktoś zna się na wszystkim, to na niczym nie zna się dobrze. Zaletą ksiązki Vosjoli (zresztą Rowleya też) są piękne zdjęcia.
P.S. Jeszcze jedna informacja. Dobrym materiałem na bonsai byłyby sukulenty z rodzaju Trichodiadema (z rodziny przypołudnikowatych, tej samej co Lithops). Rosną krzaczasto, tworzą gruby pień, zwłaszcza Trichodiadema densum i Trichodiadema bulbosum. Miałem je kiedyś, są stosunkowo łatwe w uprawie, warto spróbować.
Pozdrawiam. Krzysztof.

Istnieje duża grupa sukulentów przypominających wyglądem drzewka bonsai. Jeśli im nieco "dopomóc" można uzyskać ciekawe efekty. Podaję dane dwóch książek poświęconych tej grupie roślin (obie w języku angielskim, ale wystarczy podstawowa znajomość języka, obie wspaniale ilustrowane).
Gordon D. Rowley "Caudiciform and Pachycaul Succulents: Pachycauls, bottle-,barrel-and elephant-trees and their kin: a collector's miscellany" 1987 (282 str.)
Książka znanego botanika, specjalisty od sukulentów. Jeden z rozdziałów jest poświęcony w całości sukulentom bonsai, przykłady sukulentów nadających się na bonsai można znaleźć w całej książce.

Philippe de Vosjoli "A Guide to Growing Pachycaul and Caudiciform Plants" 2009 (320 str)

Obie książki prezentują stosunkowo rzadką w polskich kolekcjach grupę roślin pachykaulicznych (o zgrubiałym pniu typu "drzewo butelkowe"). Sądzę, że miłośnicy bonsai docenią fakt, że bardzo małym nakładem pracy można osiągnąć ciekawe efekty - te rośliny po prostu tak rosną.

Pozdrawiam wszystkich forumowiczów/ forumowiczki. Sztuką bonsai interesowałem się od dawna (w kwartalniku "Kwiaty" był w latach 80-tych cykl artykułów na ten temat), próbowałem swoich sił, ale ze względu na złe warunki do trzymania roślin musiałem zrezygnować. Obecnie mam lepsze warunki (południowy taras) i wracam do swej wcześniejszej pasji. Kupiłem kilka roślin (Acer palmatum, Juniperus sp.), ponadto wykopałem 2 siewki klonu i wysiałem jesienią kilka kasztanów, dwa wykiełkowały i mam teraz 2 ładne siewki. Mam nadzieję, że znajdę tu odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Z istotnych informacji: przez kilkanaście lat zajmowałem się kaktusami i innymi sukulentami, wbrew pozorom jest wiele punktów stycznych ze sztuką bonsai, jak nawożenie, podłoża i ich własności. Ponadto jest cała grupa sukulentów określanych mianem sukulentów bonsai. Mam piękny okaz Adenium obesum (kwitł 2 razy), ponadto miałem wystawowy okaz Rhodiola rosea, niestety skradziony w dziwnych okolicznościach. Co mogę zaoferować ze swojej strony: informacje na temat fizykochemicznych własności podłoży (opublikowałem kilka lat temu artykuł na ten temat), ponadto informacje na temat literatury, zwłaszcza dotyczącej sukulentów bonsai. W zamian oczekuję bieżących informacji i rad dotyczących posiadanych przeze mnie roślin. Na zakończenie parę słów o sobie. Jestem zawodowym matematykiem (ze znacznie szerszymi zainteresowaniami), od niedawna na emeryturze. Mam na imię Krzysztof, mieszkam w Poznaniu.