Forum Przyjaciół Bonsai

Dla mnie po prostu to bylko dziwne, ze powinnam podlac jednorazowo tak duza iloscia wody :-|

Nie wpadlam na to, ze moge dawki odpowiednio zmniejszac. Bardzo Ci dziekuje za wyjasnienie mi tego :spoko:

Btw. na moim opakowaniu jest napisane, ze te 7ml powinno rozcienczyc sie w 3l wody Nie wiem, ktore z nas ma nowsze informacje, ale bede stosowac sie do tego, co jest u mnie.

Przepraszam, myslalam, ze to nazwa nawozu a nie firmy :-|

Chodzi dokladnie o to: http://agrecol.pl/produkt/nawoz-do-bonsai-2/
Ale jesli moglbys mi wyjasnic jak traktowac taki opis na nawozach to bylabym wdzieczna

Jestem zaopatrzona w agrecol, z ktorego chcialabym dzis skorzystac. szukalam wszedzie (byc moze gdzies mi umknelo), ale nie znalazlam odpowiedzi na swoje pytanie.
Jesli rozcienczam go w, powiedzmy, 3 litrach wody to czy ja te cale 3 litry wody mam wlac do drzewka na jeden raz? :shock:

Czy mam ta woda podlewac drzewko az sie skonczy?
Bede wdzieczna za wyrozumialosc :-)

Zastanawiam się czy by nie obciąć tych gałązek trochę... myślałam, że z czasem wyjdzie z nich coś zielonego, ale się nie zapowiada :-/

co myślicie?

być może źle zrozumiałam.
widzę to tak - na parapecie, a więc w ewentualnym słońcu, w temperaturze pokojowej. u mnie do wyboru jest albo parapet i temp. ok. 12 stopni (w ciągu dnia u mnie nie grzeją), albo temperatura pokojowa, ale bez światła - na zapleczu u mnie w pracy. dla mnie tego połączyć sie nie da. no chyba, że te 12 stopni to temperatura pokojowa

nie mam takich warunków i nie mam możliwości ich stworzenia. jakaś alternatywa?

chciałabym jeszcze alternatywy do w/w azalii. przekopałam forum i wiem, że ciężko będzie sprostać jej wymaganiom w naszym klimacie.

mając do wyboru słoneczne i chłodne pomieszczenie albo ciemne i cieplejsze to które powinnam wybrać?

to moj pierwszy post tutaj, więc powinnam się najpierw przywitać. zatem witam

lat temu parę (ze 4) trafiłam tu na forum i dzięki Wam nabyłam cudo o nazwie carmona macrophyla, choć nazwę mogłam przekręcić. kupiłam ją wtedy w jednym ze sklepów ogrodniczych i udało mi się ją odratować. jestem z niej bardzo zadowolona, ale...
w maju się przeprowadziłam i nie mam teraz warunków do zimowania jej. czy mogę ją jakoś bezpiecznie przechować w domu?

i jeszcze pytanie: chciałabym sprezentować dwa drzewka - osobie kompletnie zielonej i nieco bardziej wtajemniczonej. w grę wchodziłoby moyogi lub bankan, ale warunków do zimowania też raczej nie bedzie. dodam, że zakup planuję w okolicy kwietnia-maja. co byłoby dobre?

wpadł mi w oczy właśnie ligustr i wydaje mi się, że dla laika by się nadał, ale nadal nie wiem co jako drugie. chciałabym coś kwitnącego, bo docelowo będzie on prezentem dla kobiety.