Anonymous - 2006-08-17, 09:59 Temat postu: klon tatarski -zawijanie liści ( Wątek z 14.07.2005, ze starej wersji forum. Ewentualne wyjaśnienia oznaczono brązową kursywą ). jeszcze mam takie małe zapytanie otóż -jakiś czas temu wsadziłem do klona tatarskiego kamień -no i stopniowo zakręcałem tego klonika do koła tego kamienia efekt jest fajny -bo pień tego klonika zaczyna sztywnieć i trzymać tego kamienia (podpowiem tylko ze jest to sadzoneczka 2 letnia(moze nawet nie do końca 2 letnia)) w każdym bądz razie -klon w wyższej parti (tuż nad kamieniem) jest prosty -i rośnie jak narazie do góry moje pytanie wynika z tego -ze mam tych klonów kilka -i kazdy liscie rozprostowuje w tym jest jakoś inaczej liscie są zdrowe ,cały czas wyrastają wyższe warstwy -ale te warstwy (liscie) wykrzywiają sie do środka -do pnia i nie to ze sie denerwuje -ale zastanawiam sie gdzie tkwi przyczyna takiego zachowania rośliny? czy to słabe oświetlenie tak na to wpływa (inne klony stoją w ciut jaśniejszym miejscu ,osłoniętym od wiatrów) Olon - 2006-08-17, 10:00 White dedukuję z Twojej wypowiedzi , że zastosowałeś jakąś metodę polegającą na pozostawieniu oplatających kamień korzeni , od razu , powyżej podłoża (skoro opisujesz jak korzenie coraz lepiej oplatają kamień , to zakładam że je widzisz). Pytanie - ile tych korzeni pozostało w ziemi? Być może problem tkwi w takim włąśnie radykalnym przeniesieniem tych korzonków , z dnia na dzień , nad poziom podłoża. W takim wypadku mógłbyś zachwiać równowagę wodną , czy zaopatrzenia w składniki mineralne , no i w konsekwencji spowodować taka reakcję liści. Pewnie pamiętasz Ani i moje opisy o owijaniu kamienia wraz z korzeniami taśmą i wkładaniu tego w całości do podłoża , na kolejny rok lub dwa. Zastanawiam się czy Twój klon taki proces przeszedł , bo masa korzeniowa którą wkładasz przy takich zabiegach do podłoża musi mieć pewną objętość krytyczną. Druga myśl , która mi się nasunęła to kamień. Czy nie jest czasem tak że masz porowaty kamień bogaty w któryś ze składników mineralnych , lub mikroelementów pobieranych przez oplatające go korzenie , a powodujących takie właśnie zachowanie się liści. Trzecia , najmniej prawdopodobna - znając Cię - hipoteza. Czy nie zastosowałeś innego składu podłoża w tym wypadku. Mogłoby w nim brakować któregoś z ważnych składnków , nie występującego w twoim nawozie wcale , lub w niedostatecznej ilości. Ostatnia żecz to podlewanie. BYć może ten okaz wymaga w tej chwili większej średniej wilgotności , lub częstego nawilżania tych naziemnych korzonków , zanim odbuduje masę korzeniową w ziemi. Tyle z mojej strony Anonymous - 2006-08-17, 10:01 korzenie tylko dwa są -widać je -ale są malutkie (masa korzeniowa nie była przycinana -bo po co?) głównie to mi chodziło o pień -aby on sie owijał do okoła kamienia a nie korzenie co do kamienia -nie wiem co to za kamyk tak do końca -znaleziony został przy torach kolejowych -wygotowany 5 razy ,wyparzony ,wymyty środkami dezynfekującymi ,znowu wyparzony 5 razy ,potem sporo czasu leżał na powietrzu co do podłoza -narazie z drzewkami,które są w tych zwykłych,czarnych ,wysokich doniczkach -bardzo nie dogadzam -i albo podczas kupna -stoją w tej ziemi jaka była ,albo daje na spód -żwir ,potem mieszanke torfu + piasek a nie moze te zwijanie lisci opierać sie na tym -ze roślinka stoi troche w cieniu? Anonymous - 2006-08-17, 10:02 A moze jakis grzybek? Anonymous - 2006-08-17, 10:04 grzyba ani zadnych pasożytów nie ma -tak przynajmiej wynika z moich obserwacji może to od upałów?-ale z kolei stoi w cieniu szef - 2006-08-17, 10:05 Zwróć uwagę, że reszta klonów ma się dobrze, więc oświetlenie raczej nie jest bezpośrednią przyczyną zwijania listków. Bardzie przyjrzałbym się sprawie wody, o której napisał Olon. Na pewno przez swoje zabiegi zmieniłeś gospodarkę wodną drzewka. Możliwe, że niektóre ważne korzonki wyschły, gdy wyciągnęłeś je wyżej. Jak wiesz to te małe drobne korzonki mają największe znaczenie. Przyjrzyj się roślinie pod tym kątem |
||||||
