Wystawy, targi, spotkania - [Poznań] Warsztaty, spotkanie, cokolwiek..?
grabowski - 2012-05-31, 16:29
Oto nieautoryzowane filmy ze spotkania z Robertem Błądkiem które sam wykonałem, za jakość i brak autoryzacji przepraszam.
http://youtu.be/eUiTH3CnIRs
http://youtu.be/IyzRP7tJfVQ
http://youtu.be/wgY7JwwpFFY
http://youtu.be/qY1qaMq2Yxw
http://youtu.be/kwz-q2yps2I
http://youtu.be/-1F95cndJe0
http://youtu.be/EPyOsXuNfFo
http://youtu.be/wnu4I3d8Geg
http://youtu.be/XXkHJX-M3is
http://youtu.be/AQtlNltfsck
Dla mnie spotkanie super i czekam na następne.
wizja - 2012-05-31, 18:53
Wielkie dzięki Rycho! Miałem nadzieję, że to wrzucisz, super!
Pit-B - 2012-05-31, 20:09
Wielkie podziękowania. Super że udostępniliście takie materiały.
wro_bel - 2012-06-01, 07:27
Dzięki za filmy.
loongi - 2012-06-01, 10:22
Wielkie dzieki za udostępnienie filmów...ogromna dawka informacji jest w nich zawarta...
A i jeszcze takie spostrzezenie, cześć 3, fragment: 1:50 do 2:50 można by wyizolować i zamieścić jako wiadomość podstawową, na pewno zmniejszyła by się nowa ilość tematów typu: ,,ratunku, bonsai usycha" itp.
Daniel J. - 2012-06-01, 17:53
Bravo Robert wrezcie ie odwazyle na wyklady .
Armin wszystko pisz i nagrywaj ja wruce z angli to wybierzemy sie na jalowce
nandu - 2012-06-01, 18:03
Bardzo dziękuję za wykłady. Szczególnie zaskakujący był dla mnie temat dotyczący defoliacji. Niestety nie do konca zrozumiałam o co chodzi z usuwaniem jednego liścia całkowicie i przycięciem drugiego częściowo oraz wybicem dwóch pąków znajdujących się przy tych liściach. Ale już wiem, że dzwoni w kościele.... tylko muszę się dowiedzieć w którym
wizja - 2012-06-01, 18:25
o ile to dobrze zrozumiałem to chodzi o to, że usuwając liść przy pierwszym pąku opóźniamy jego wybicie, tzn. wybije on, ale w założeniu dopiero po wybiciu 2 i 3 (dalej na gałązce), które będą trochę bardziej odżywiane przez zostawione przy nich fragmenty blaszki (przycinało się chyba i przy 2 i przy 3, w zależności od potrzeb), przy czym po prostu liczymy na to, że 3 pąk w ogóle wybije. To takie zwiększenie szansy na wybicie większej ilości pąków i osłabienie pierwszego, żeby samotnie nie "wystrzelił".
Tak to sobie przyswoiłem, ale jeśli gdzieś wykrzywiłem, to naprostujcie
nandu - 2012-06-01, 20:12
No więc spróbuję wyjaśnić to czego ja nie rozumiem.
Na Forum PAB w gorącej dyskusji na temat ‘ogonków’ pan Włodzimierz Pietraszko napisał:
„W uzupełnieniu chciałbym jeszcze dodać, że odcinając liście zostawiamy tak krótki ogonek dlatego aby jak najszybciej usechł i odpadł. Im szybciej odpadnie tym szybciej pobudzą się pąki śpiące. Zostawiając zbyt długie ogonki liściowe narażamy się na to, że może minąć nawet 30 dni zanim wszystkie asymilaty i hormony blokujące rozwój pąków terminalnych zostaną zresorbowane.”
No i właśnie tutaj mam problem. Z wykładu pana Roberta zrozumiałam, że trzeba to zrobić tak jak na wersji a) na rys. poniżej. Ja natomiast, sugerując się wypowiedzią pana Włodzimierza, obcięłabym tak jak narysowałam w wersji b). Obcięłabym liście nr 2 i 3 licząc na szybsze wybicie spiących pąków i mając nadzieję ,że pąk przy liściu nr 1 jest najsilniejszy i później wybije sam. Więc jak to właściwie powinno wyglądać
wizja - 2012-06-01, 20:42
hm, w sumie tez mnie to trochę zastanawiało, bo Adams pisze w swojej książce o klonach, że przy defoliacji nie można zostawiać ani kawałka blaszki, bo roślina nie pobudzi pąka tylko będzie stymulowała liść (ten sam wątek z PAB zresztą), ale uznałem, że może czegoś jednak nie zrozumiałem, albo w książce nie wszystko zostało napisane.
Teraz szukam informacji o cięciu liści i zostawianiu kawałków blaszek i np. m.in. w Bonsai Experience piszą, że zostawia się kawałek blaszki w drzewku już w zasadzie uformowanym, kiedy nie chcemy, żeby jego forma została zaburzona przez nowe pędy, a jedynie, żeby wpuścić więcej światła i powietrza do środka korony... Co by się zgadzało z Adamsem...
Hm, trudne to bonsai W takim razie też czekam na wyjaśnienie. Dzięki Lena za podniesienie tematu.
Olo - 2012-06-01, 23:17
Wprawdzie nie odświeżyłem sobie wykładu, ale z tego co pamiętam chodziło o zasadę dzielenia częsci drzewka pod względem wzrostu.
W pionie, całościowo traktując drzewo, od dołu:
1. słaby wzrost,
2. średni wzrost,
3. silny wzrost.
Analogicznie dzielimy każdą gałąź (patrząc od pnia: słaby, średni, silny).
Wbiło mi się do głowy sformułowanie o ważeniu zieleni. Patrzymy, badamy, oceniamy i ważymy.
Po to przycinamy w sposób pokazany przez Roberta, żeby nadać drzewku równowagę. Zostawiając samopas 'normalne' drzewo kilkunastoletnie, mierzące 20m, niespecjalnie nam sie ono zmieni wizualnie. Zostawiając jednak samopas drzewko mające <1m będziemy mieli "karła" z długimi odrostami.
Zatem tniemy w sposób pokazany przez Roberta, by ograniczyć przyrost gałęzi na długość oraz by pracować nad jej rozgałęzieniami.
Kwestię cięcia liści (przycinania, czy wręcz ucinania) zrozumiałem tak: każdy liść odpowiada w głównej mierze za odżywianie i rozwój "swojego" pąka. Usuwamy liść szczytowy gdyż nie chcemy by gałązka rosła nam na długość. Drugi i trzeci liść przycinamy, zostawiając 25%-40% powierzchni liścia. I teraz - to my decydujemy, który pąk ma się rozwinąć szybciej/bardziej (gdzie ma powstać docelowe rozgałęzienie). Przy wyznaczonym przez nas pąku zostawiamy większą powierzchnię liścia. Wieksza powierzchnia przełoży się na szybsze/większe odżywianie tegoż pąka.
To moja interpretacja tego co mówił Robert. Nic sobie za to nie dam uciąć. Szczególnie, że Robert powiedział, że nie czaje "wasabi"* (przepraszam za to określenie, ale nie pamiętam jak brzmiało naprawdę, a tak mi się skojarzyło), czyli tego czym bonsai jest. Takiego bonsaiowego feelingu...
P.S. W sumie jak sądzę kosmetyczna sprawa, Robert jej nie zwerbalizował w pełni (pewnie uznając za oczywistą). To co zauważyłem - tnąc liść, zginamy go na pół wzdłuż nerwu głównego, a nożyce ustawiamy skośnie, tak by po cięciu liść miał nadal kształt liścia, a nie miał wcięcia typu V.
EDITED:
*Doczytałem Wabi i sabi.
Robert Błądek - 2012-06-02, 23:09
Cięcie liści, prześwietlanie klona palmowego 3:09 filmu i wiele ciekawych porad dla innych gatunków. Polecam całą serię:
http://www.youtube.com/watch?v=Z29rSrfEz8A
Cięcie liści i prześwietlanie klona burgera:
http://www.youtube.com/wa...&feature=relmfu
Podlewanie roślin w środku dnia:
http://www.youtube.com/wa...&feature=relmfu
Przesadzanie młodej "miotełki":
http://www.youtube.com/wa...&feature=relmfu
Proszę zauważyć, wielka redukcja korzeni korona nie ruszona, następna ważna sprawa to pokrycie podłoża przetartym sphagnum. Po co, mówiłem w Poznaniu...
wizja - 2012-06-03, 11:24
dzięki Robert!
peper50 - 2012-06-03, 12:49
Ja również dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy np, że rośliny powinno się podlewać rano i w południe a nie wieczorem.
Do tego od zawsze każdy mi powtarzał, że w południe się nie spryskuje roślin bo poparzą się liście. Nawet na innych forach ludzie takie rzeczy piszą i trochę mnie zszokowało jak Robert powiedział, że "patelnia" i podlewanie w południe to nic złego a nawet coś dobrego.
Dzięki Robercie za podzielenie się swoją wiedzą i pozdrawiam.
MaciekMM - 2012-06-03, 13:39
Mały wycinek spotkania widziany na udostępnionych filmach a moc wiedzy. Niski ukłon w stronę Pana Roberta. Pozdrawiam
|
|
|