Początki - PROSZĘ O POMOC :(
pawel-bob - 2013-08-07, 21:10
Podążając Twoim tokiem myślenia należałoby najpierw zrobić dziecko, później je zagłodzić i rzec "sorry, nie wiedziałem jak się nim opiekować, czy można je w jakiś sposób zreinkarnować".
Nikt nie zarejestrował się na tym forum, żeby Cie obrazić, jeżeli źle odbierasz krytykę, to trudno Ci będzie w życiu, nie wspominając o dyskusji na jakimkolwiek forum. Koniec umoralniania.
Drzewko śmiało możesz wyrzucić np. do lasu o ile Twoja gmina w czas nie uporała się z ustawą śmieciową, następnie zgłębić lekturę forum i przystąpić do działania. Nie sztuką jest kupienie gotowego "drzewka bonsai" za cenę 50zł.
willy - 2013-08-08, 02:00
bobi19855 - słowik może i za ostro, ale Twoje odpowiedzi to też żaden Wersal. Ale nie o tym.
Tę korę zadrap u podstawy pnia tuż nad podłożem - jeżeli nic tam się nie zieleni, to krzak jest martwy. Pisałeś, że stał w jakiejś szafce. Światło dzienne to podstawa życia roślin. Czasem na parapecie płd okna jest go za mało. Za dużo zapewne było wody i korzonki nie miały czym oddychać. Zdrowsze jest lekkie przesuszenie bryły korzeniowej niż nadmiar wody w doniczce. Ponadto musisz wiedzieć jaki gatunek uprawiasz. Wymagania mogą być diametralnie inne w zależności od gatunku rośliny. Na pociechę dodam, że wiąz drobnolistny (jeśli to był on) wcale nie jest łatwy w uprawie. Szczególnie okres zimowy to czas krytyczny dla tego gatunku. I często kończy się to jak na zdjęciu Twojego krzaka. Polecałbym na początek fikusy (wyjątkowo nie cierpią nadmiaru wody) lub ligustra.
Pozdrawiam!!!
slowikp - 2013-08-08, 05:18
Ja przynajmniej przedstawiam z imienia i nazwiska, podaje swój wiek itd., itd, dziecko mam, ale już dorosłe, wyszła na człowieka.
|
|
|