Kształtowanie drzewek - Dąb
Ronin - 2010-03-15, 21:49
Panowie, to jest db, drzewo, które jest niezbyt dobrym materiałem na bonsai. Widzieliście jakieś dobre bonsai z dębu naszego? Nie mówię tutaj o korkowcach i innych dziwach nie rosnących u nas w kraju. Dlatego według mnie dąb jest drzewem, które powinno się pokazywać jak już w stanie bezlistnym. Zatem jeśli tak sobie postanowimy to nie musimy kierować się tym, że drzewo musi być wysokie bo ma wielkie liście. I tak po za tym, bo zakładam, że wielu z Was od razu o tym pomyśli, defoliacja nic tu nie zmieni. "Pomniejszanie liści" jest zabiegiem krótkotrwałym i niestałym. Do tego często zahacza o patologie, bo celowo głodzi się drzewo dla takiego efektu. Dlatego też należy dobierać wysokość do gatunku najlepiej i nie upierać się na siłę, że ja będę mieć shohina z dębu. Genów się nie zmieni inie m sensu kijem Wisły zawracać. Co innego, jak założymy sobie, że drzewo ma być prezentowane w stanie bezlistnym. Wtedy to inna bajka.
__Alien__ - 2010-03-15, 22:09
Ciekawa dyskusja się tu wywiązała, fajnie poczytać sobie tak wiele przydatnych rad od kompetentnych osób Zgodzę się z tym co Ronin napisał, dąb ma po prostu za duże liście. Nie wiem jak go traktował pierwszy właściciel, ale ten okaz rok temu miał o wiele mniejsze liście, niż mają te drzewa chociażby w lesie, a mimo to widać na pierwszych zdjęciach w temacie, że i tak w stosunku do drzewa wyglądają na sporo za duże. Ale patrząc na wypadkową Waszych pomysłów to na prawdę coś fajnego się szykuje, pomogliście mi zmienić front drzewka i sprawiliście, że spojrzałem na nie inaczej niż dotychczas. Jestem Wam za to bardzo wdzięczny, gdyż wcześniej nie dopuszczałem innej możliwości, niż pierwszy obrany front.
Ronin co do Twojego pierwszego postu w tym temacie, chodzi o to, żeby te gałązki wszczepić na przykład z lewej strony pnia, tam gdzie brakuje? A z uciętego czubka odrosną nowe gałązki w górę i na boki, czy tam trzeba by zaszczepić również jakiś fragment drzewa?
PS: O takie coś chodzi? Gałęzie dodane na chybił trafił
Ronin - 2010-03-15, 22:51
Mniej więcej oto. Szczepić możesz gdzie C się podoba, tam gdzie uważasz, że brakuje gałęzi w jakiś tam sposób. Po cięci nie masz pewności gdzie wybiją pąki.
SirDejw - 2010-03-15, 22:54
Z tego co Ja wywnioskowałem, jeśli skracać to gdzieś zaraz nad tym najwyżej wyrastajacym konarem zaznaczonym na czerwono z wirta (post armina). Aby jednak miało to jakiś sens, tzn. materiał pozostał ciekawy, to przydałby mu się jeszcze jeden konar. Zaszczepiony z tego względu że jego grubość powinna odpowiadać wysokości z której wyrasta.
Moja skromna wizja polegałaby na zaszczepieniu dosyć grubej gałązki gdzieś zaraz ponad dziuplą, oczywiście miałaby być skierowana w lewo. Po skutecznym zaszczepieniu skróciłbym pień zaraz nad obecnie trzecim konarem (czerwone kółko) i to właśnie z tego konaru budowałbym nową koronę rośliny, która zasłoniłaby miejsce cięcia pnia. Można jeszcze zmienić kąt nasadzenia rośliny ale w tej koncepcji jedynie o kilka stopni (chyba).
Generalnie całość sprawiałaby wrażenie przysadzistej, a rozłożyście ułożone konary zachowałyby równowagę przestrzenną no i wspaniała dziupla, którą można jeszcze chyba troszkę pogłębić.
Nie mam jednak takiego doświadczenia, które podparłoby tę koncepcję i sam osobiście jedyne co w życiu szczepiłem to agrest i gałązki fikusa. Pozostawiam to ocenie kogoś bardziej kompetentnego.
__Alien__ - 2010-03-16, 10:54
A mógł byś to zobrazować w np pait ? Jak by to mniej więcej wyglądało
SirDejw - 2010-03-16, 12:07
Wrzucam rys. Choć zrobiłem go dosyć szybko i niedbale to chyba pokazuje o co mi chodziło. Zdaje sobie sprawę z zachwianych proporcji ale te po kilku latach rozwijania korony powróciłyby do równowagi. Konary miałyby byc rozłożyste, tworząc wyraźne piętra (cos jak u buka). No i rzeczywiście tak jak wspominał Ronin nadawałoby sie do ekspozycji tylko jako bezlistne.
__Alien__ - 2010-03-16, 12:19
Koncepcja może i ciekawa, ale nie wiem czy dam radę aż w tak znaczący sposób zmodyfikować kształt drzewka. Bonsai zajmuje się amatorsko od około 3ch lat, nigdy nie szczepiłem, co dopiero grube konary No i nie wiem, czy w tak znaczący sposób chciał bym obniżyć wysokość drzewka. Miało by wtedy jakieś 20 cm. Jak skończą się te mrozy to je wyjmę i poprzyglądam się. W każdym razie dzięki za koncepcje, na pewno ja rozpatrzę
EDIT: Mam jeszcze pytanie, czy w tym roku mogę go przesadzić do większej donicy i i jednocześnie go kształtować? Czy tylko jedną czynność mogę wykonać w sezonie? Skupić się na przykład teraz na jego przesadzeniu do większej donicy, a za rok go zacząć formować? Jeden jałowiec już mi padł rok temu, prawdopodobnie przez to, ze go przesadziłem i odrutowałem.
|
|
|