To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Przyjaciół Bonsai
!!! WITAMY NA FORUM POŚWIĘCONYM PIĘKNEJ SZTUCE BONSAI !!! Bonsaiści całego Świata! Łączcie się ! :-)

Lecznica - Karmona - różne problemy i pytania

Anonymous - 2009-05-27, 19:53

I nie podlewać regularnie (co 2 dni) tylko obserwować kiedy górna warstwa gleby wysycha i wtedy podlać, a brązowienie tkanki rośliny bez ochrony (miejsce obcięcia gałęzi, zdrapanie kory) powoduje to, że ten kawałek wysycha i dalej jest ok, tylko fragment niechroniony brązowieje, głębiej jest ok.
Anonymous - 2009-05-29, 23:07

wciąż nic na koronie się nie pojawia :/
Anonymous - 2009-05-30, 19:09

Nie od razu Rzym zbudowano ;-)
Było osłabione w zimie i musi się "pozbierać"

Anonymous - 2009-06-22, 14:49

czesc, mam podobny problem z moim drzewkiem, wyjechalam z domu na dwa dni i zostawilam drzewko pod opieka chlopaka, ktory dzielnie go pielegnowwal, jednak w trakcie mojej nieobecnosci <2 dni> zwiedło kompletnie. Drzewko wygląda na ligustra ale przyznam ze do wiąza tez jest podobne, wiec sama do konca nie wiem co to za gatunek. Liscie ma oklapniete, ziemia wilgotna, stal blisko okna ale slonce go nie dopadlo bo akurat byla brzydka pogoda, zastanawiam sie czy telewizor mogł miec na niego jakis wpływ bo stal obok od kilku dni, zazwyczaj stoi na srodku pokoju na stoliku w oswietlonym miejscu, brak bezposredniego slonca, podlewany co wieczor lub co dwa dni w zaleznosci jakie ma akurat podloze, zraszany dwa, trzy razy w tygodniu, jeszce nie byl nawozony przeze mnie i nie przesadzany. Zauwazylam ze dzisiaj rano troszke jakby odzyl na końcach gałązek wiec jeszcze moge go uratowac, ale nie mam bladego pojecia co mogło to spowodowac. Chlopak powiedzial ze juz wieczorem po moim wyjezdzie byl zwiedniety, wyglada bardzo kiepsko, jak tylko dotre do domu to postaram sie zalaczyc jakies zdjonka. Drzewko mam od dwoch miesiecy I nie sprawio zadnych problemów, Spadlo kila listków, ale to wszystko, a teraz byl w swietnej formie, co dzien mozna bylo zaobserwowac nowe listki.
Macie jakis pomysl co mogło to spowodowac? Mysle ze jesli sie nie zabierze do weekendu to jade po ziemie i przesadze, moze cos sie tam zalęgło?
Dzieki

Anonymous - 2009-06-28, 08:14

eh minęło ponad 1,5 miesiąca i nic. Nadciąłem kawałek kory i już nawet nie ma zielonej świeżości :( to chyba koniec :/
Anonymous - 2009-06-28, 08:28

lukipela napisał/a:
Twoje drzewko to była karmona drobnolistna.Najprawdopodobniej winą było przelanie.Podlewać raz dziennie zwłaszcza zimą,kiedy wegetacja jest zahamowana to o wiele za często.A piszesz że jeszcze zwiększyłeś podlewanie.Ja swoją karmonę w zimie podlewałem czasem nawet rzadziej niż raz na tydzień i ma się dobrze.


Ale na stronie główniej pisze że karmona lubi wilgotność. Dlatego wciąż nie wiem czemu zdechła. Chcę kupić nową, mile widziane rady od osób które już długo karmonę mają.

lukipela - 2009-06-28, 13:56

Nadal podtrzymuję że najprawdopodobniej przelałeś drzewko.To że jest napisane że musi mieć wilgotną glebę (jak praktycznie wszystkie rośliny) to nie znaczy jeszcze że jest to roślina bagienna i będzie jej odpowiadało codzienne podlewanie zwłaszcza zimą kiedy roślina bardzo mało wody pobiera i niewiele jej wyparowuje z doniczki.
Tak jak napisałem wcześniej - mam karmonę już2lata i zimą podlewałem ją nie częściej niż raz na tydzień i wszystko jest ok!

Anonymous - 2009-11-04, 16:16

Po ok. półrocznej przerwie nabyłem nowe drzewko, i wydaje mi się (aczkolwiek nie jestem pewien) że to ten sam gatunek. Załączam zdjęcie, jak ktoś może to niech powie co to za gatunek i najważniejsze rzeczy o których warto wiedzieć przy hodowli (nie chcę żeby sytuacja się powtórzyła). Z góry dzięki

lukipela - 2009-11-04, 16:24

to karmona - a co do warunków uprawy na forum znajdziesz wszystko
Anonymous - 2009-12-31, 16:17

Sprawa jest taka: drzewko dobrze się trzymało dość długi czas (podlewałem dwa razy w tygodniu), ale kiedy zrobiło się zimniej i zacząłem ogrzewać pokoje (carmona stoi na parapecie a pod nią jest kaloryfer) to nie jest w najlepszej formie. Sprawdzam podłoże i bardzo szybko wysycha a liście powoli flaczeją, żółkną i opadają. Niektóre brązowieją i usychają. Nie wiem czy ze względu na suchsze podłoże mam się trzymać dalej podlewania max. 2 razy w tygodniu czy próbować częściej (zdarzało się ostatnio że przestraszyłem się że usycha i podlewałem np. co drugi dzień, t.zn. nieregularnie).
EnDiK - 2009-12-31, 16:50

Racja. Przy małym pojemniku i bliskości kaloryfera i podlewaniu 2 razy w tygodniu roślina może podsychać. Spróbuj częściej podlewać ale uważaj by nie zgniło. :roll:
Anonymous - 2009-12-31, 16:58

Ale jak rozpoznać czy przysycha czy gnije? Jak liście wiotczeją i żółkną do gnije? Jak mi się baterie do aparatu naładują to zrobię kilka zdjęć.
lukipela - 2010-01-01, 14:53

Po liściach tego nie poznasz - obserwuj glebę,musisz po prostu to wyczuć.
Anonymous - 2010-01-04, 21:43
Temat postu: Obumarłe drzewko
Witam!!

z moim pierwszym drzewkiem zrobiło się tak samo jak koledze Garlendar. Po miesięcznej przerwie kupiłem sobie kolejne bonsai Wiąz drobnolistny. Było bogate w liście w widać było, że w dobrej formie. Trzymałem je na parapecie i z czasem zaczęło tracić liście (stawały sie brązowe i odlatywały) Zabrałem je do dziewczyny u której jest cieplej w pokoju niż u mnie, i drzewko zaczęło się odradzać. Teraz widać pełno nowych gałązek. Moje pytanie jest następujące: czemu zamiast liści rosną gałązki? Brzydko będzie wyglądać że na starych gałązkach bedzie łyso a na nowych liście. :-(

jak macie jakieś rady to z góry dzięki

EnDiK - 2010-01-04, 21:55

U Twojej dziewczyny również stoi na parapecie?
Jak na moje oko ma za mało światła.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group