Lecznica - Karmona drobnolistan brązowe liście i szkodniki
Ronin - 2009-01-05, 01:40
Z beniaminem jest inna historia, ponieważ jemu możesz zafundować te zabiegi z większą śmiałością. Są bardziej wytrzymałe i szybciej "dochodzą do siebie". Jak podlewasz jeszcze powiedz. Proponuję przez zanurzenie lub wstawić roślinę pod prysznic i odgórnie podlewać. W tej ziemi korzenie mają mało powietrza i woda nie przepływa swobodnie a przez to nie dociera wszędzie dlatego też albo podlewanie przez zanurzenie, albo podlewanie na dwa razy np. pod prysznicem z odstępami kilkunastominutowymi. Oczywiście jeśli zastosujesz oprysk to druga metoda odpada. A propos oprysku to po jego wykonaniu możesz nałożyć przeźroczystą folię na roślinę-lepiej zadziała. Jak widzisz wszelkie zabiegi ciągną za sobą szereg innych uwarunkowań, które musisz spełnić, a które zwiększą szanse na przeżycie. Jest wiele trików na zmuszenie rośliny do czegoś, ale z Twoich relacji nie wiele można wywnioskować, ponieważ musiałby to być elaborat żeby wszystko opisać. Te ciemne plamy to według mnie zawahanie w gospodarce wodnej. Sprawdź w niedużej odległości od pnie jaka jest gleba, czy sucha czy wilgotne i wtedy podlewaj. Ten biały osad jest suchy czy raczej wilgotny sam z siebie? Jeśli suchy to niczym się nie przejmuj, natomiast jeśli wilgotny to jest to pleśń.
Patrząc na tą roślinę wydaje mi się, że czynnikiem przemawiającym jednak za wyjęciem jej z donicy jest wielkość bryły korzeniowej-oczywiście jeśli całość tej donicy pokrywają korzenie . Donica jest za duża jak dla niej-jako wyjściowy pojemnik, ale jako roboczy to bardzo dobra, choć mogłaby być nieco głębsza. Jeśli zdecydujesz się jednak na ruszenie jej to nie syp n dno keramzytu a jedynie drobny żwir, ponieważ donica jest płytka a zależy nam na drenażu i na jak największej ilości nowego podłoża.
Anonymous - 2009-01-05, 14:54
w skrócie; karmona była zakupiona 23 grudnia w markecie ,ziemię miała bardzo mokrą ,mąz mówił ze wylewał jeszcze wodę z podstawki, gdy ją brał... na moje oko to była niedawno przesadzana ,bo ziemia przy konarze jest jak glina bardzo zbita ,mazista a reszta lużna normalna wymieszana z piaskiem...donica ma wymiary 33 na 11 głebokości ...podlałam ją tyko raz od zakupu, ale nie przez zanurzenie tylko normalnie ,przegotowaną ,odstaną wodą ..i pojawił sie nalot przypominający wate rozłożoną- już go nie ma został suchy biały na pniu.. zraszam drzewko teraz co dziennie jak stoi na oknie ... wlewam również wodę do podsatawki, bo szybko paruje,a na parapecie wcale nie jest za ciepło,nawet obawiałam sie ze za zimno .liście od początku ,mała ilość -miała jakby brązowe ,,żyłki,, i dziurki brązowe tak jakby powygryzane ...Liście zaczeły opadać gdy ją podlałam i było coraz więcej z brązowymi plamami ,jak na zdjęciu 1 ,mszyce opryskałam -zwalczyłam ,ziemię rozgrzebywałam -nie ma larw a te muszki w lampie ,a nie że przy podlaniu wylatywały z ziemi -nie! te ,,powygryzane,, dziurki brązowe mnie martwią i plamy brązowe na liściach...donica wydawała mi sie od razu za duża ,ale może ma tak być jako przejściowa ,choć jest to już duże drzewko i chyba uformowane ,choć po dokładnym obejrzeniu ,trochę gałzek mi tam nie pasuje ,hm ale to tylko spostrzeżenia laika w sztuce bonsai ...od 4 dni stoi na oknie i jakby lepiej sie ma ,wypuszcza dużo maleńkich listków ...wiem -bardzo chaotycznie ,ale miało być w skrócie , chociaż trochę naświetliłam sytuację?
ps .czy mam teraz pryskać ,czy dać sobie spokój ,chyba że powtórzyć oprysk na mszyce???
Ronin - 2009-01-05, 17:08
Jeśli robiłaś już oprysk to powtórz go dopiero za dwa tygodnie od pierwszego terminu. Skoro drzewo wypuszcza nowe pędy to znak, że ma ochotę żyć. Proponowałbym Ci teraz nie zraszać go a jedynie zwiększyć wilgotność przez dostawienie kolejnych podstawków i położenie czegoś na grzejniki. Poobserwuj co się będzie dziać i zwróć uwagę koniecznie na te muszki. Jeśli odbije i zacznie rosnąć to wczesną wiosną zmień jej część ziemi-proponuję stopniowo to robić, zaczynając do mojego sposobu. Kolejne przesadzanie za rok na wiosnę żeby nie osłabiać drzewa za bardzo dwukrotnym przesadzaniem w sezonie.
Raz jeszcze powtórzę: światło, woda i mniej troski o nie!
Powodzenia.
Anonymous - 2009-01-06, 14:02
witajcie ,mam kolejne wątpliwości i ,,zagwostkę,, pisałam już wcześniej ze widziałam mrówki w okolicy drzewka -podobne do faraonek ,dzisiaj znowu ujrzałam jedna spacerującą na krawędzi donicy drzewka i zastanawiam sie czy nie mieszkają w ziemi karmony ?,więc czy ktokolwiek może sie na ten temat wypowiedzić czy miał już styczność z takimi malutkimi mrówkami w ziemi roślinki i jak je zwalczył-wcześniej nie widziałam nigdzie w domu faraonek i nadal nie widzę tylko te dwa razy i to właśnie w okolicy drzewka już jestem przekonana że ziemię powinnam wymienić i znajdę tam pewnie całe ,,ZOO,,
Jacek Grzelak - 2009-01-09, 00:13
Ha ha ha "zoo" dobre spokojnie , nawet jeśli są tam faraonki , to zapewne jedynie kilka , jak na razie nie rób nic poza tym co w skrócie nakreślił Ci Ronin , przesadzanie , jeśli uznasz za konieczne , dopiero w okolicy połowy lutego najwcześniej , będzie dobrze
Anonymous - 2009-01-09, 12:34
dzięki ! tak już postanowiłam ze bede przesadzac w lutym ,przynajmniej bede miała pewność co do korzeni i do ziemi hehe i na pewno będę was wtedy znowu ,,zamęczać,, czyli kupuję zwykłą ziemię tak i żwirek 3-5 mil i mieszam tak? pewnie bede też potrzebować drutu do umocowania drzewka do doniczki czy w takich dużych doniczkach nie trzeba ?
ps. na dzień dzisiejszy karmonka i łysieje i i rodzi młode a właśnie jak wyrastają listki na pniu tam gdzie nie powinny czy mogę je teraz uszczknąć
Jacek Grzelak - 2009-01-09, 14:22
w obecym stanie daj drzewku wypuszczać listki i pędy gdzie tylko zechce , podczas przesadzania możesz usunąć zbędne przyrosty
Anonymous - 2009-01-10, 17:01
Jacku , a co z tymi drutami czy w tak dużej doniczce też przymocowuję drzewko do niej?
Jacek Grzelak - 2009-01-10, 17:25
to zależy ile usuniesz bryły korzeniowej , druty są po to by w pierwszych tygodniach po przesadzeniu drzewko siedziało w donicy stabilnie , by się nie bujało
Anonymous - 2009-01-12, 22:04
witajcie!
zauważyłam dzisiaj znowu to zjawisko -brązowiejące liście ,a na czubku drzewka uschło na jednej gałązce parę listków to tak jak by po podlaniu to sie działo ,poprzednim razem po podlaniu ,też tak było ,że za 2 dni brązowiały liście ,ostatnio był spokój ,nowe listki rodziło a teraz 2 dni po kolejnym podlaniu to samo ... ja już nie wiem co sie dzieje
Jacek Grzelak - 2009-01-13, 08:40
Może temperatura wody , którą podlewasz drzewko jest inna w dużym stopniu niż temperatura otoczenia , albo podlewasz zbyt obficie , a struktura ziemi jest taka ze nie oddaje jej nadmiaru , poza tym , stale jeszcze mamy zbyt krótkie dni , cierpliwości , wraz z nadejściem wiosny powinno się wszystko unormować
Anonymous - 2009-01-13, 11:45
Jacku ,to pewnie masz rację z tym że za obficie podlałam ,bo faktycznie ,postawiłam ,,maleństwo ,,pod prysznic i tam go podlewałam odstaną,przegotowaną wodą ale tak z dobre 3 litry ,ziemia do dzis jest bardzo mokra ech ,amatorszczyzna poprawie sie
Ale ,ale ,zobacz co dziś dostrzegłam ,cieszę sie bardzo ,ale nie wiem czy powinnam ,bo już ktoś tu pisał ze karmonka mu liście gubiła,ale mocno kwitła i to ponoć było coś nie tak więc jak jest mam sie cieszyć z tego jednego kwiatuszka ,czy nie jest jeszcze z 10 pączków ,które lada dzień sie otworzą!!!
ps. oj Jacku cierpliwość powiadasz ,....nie posiadam jeszcze ,ale sie staram
Jacek Grzelak - 2009-01-13, 18:19
Każde kwitnienie osłabia wzrost , więc te pierwsze pączki warto by było oberwać , jednak nie martw się tym , w końcu Carmona to kwitnące bonsai , ale lepiej jeśli się nieco wstrzyma , dobrze jeśli zaczyna kwitnąć wiosną , z tym że dziś jest jeszcze nieco zbyt wcześnie , tym bardziej że Twoja nie jest jeszcze w najlepszym stanie , wstrzymaj ją sztucznie jeszcze choć ze 2 tygodnie
Anonymous - 2009-01-28, 23:26
witajcie!
troche mnie nie było ,bo nic sie nie działo ,ale od paru dni zaczyna sie coś niedobrego dziać z moją karmoną gubi liście jak szalona i to zielone ,mimo tego wypuściła 3 długie już ,,wąsy,, tam gdzie nie trzeba czyli z pnia i ,w ogóle na pniu jest dużo młodych listków i pędów ,Wog pisał w innym temacie ,że teraz jest okres ,że tak sie z nią dzieje ,czy tak jest ,bo dla mnie to dziwne ,tak to wygląda jakby miała zamiar zrzucić wszystkie inne liście i tylko te młode pędy zostawic-czy tak bedzie?
nie wiem co robic czy wyciac te wszystkie młode które wyrastają na pniu czy co?
dziekuje z góry za rady pozdrawiam
Anonymous - 2009-01-30, 12:07
czy mam ją teraz w ogóle nawozić i przesadzić jak jest w takim opłakanym stanie?jest u mnie ponad miesiąc i jeszcze jej nie nawoziłam! proszę o odpowiedz !
pozdrawiam
|
|
|