Zimowanie drzewek - Zimowanie wiąza drobnolistnego na balkonie
Mnich - 2008-11-22, 13:42
Witam! mam również wiąza i już powolutku zabieram sie za zabezbieczanie. Wsadziłem go do skrzyni która jest na balkonie stoi na styropianie, w środku również jest płyta styropianowa. by nie ciągło od betonu. Narazie niezasypuje donicy korą, u mnie jest w nocy do -1 stp. C. wiec z tego co radzili koledzy jeszcze to nie potrzebne. Tak jak u Ciebie Radku, u mnie też bardzo wieje osłoniłem drzewko agro włókniną i na bieżąco obserwuje temperature. Co do chłonnego pomieszczenia to mam tylko piwnice, niema tam aż tak mało światła a temperatura jest w tej chwili +13 (na zewnątrz jest +2) myśle że gdy będą większe mrozy to spadnie do 5 - 10. Pytanie do "starszyzny" gdy tem spadnie do - 5 winienem go wynieść
Pozdrawiam Mnich1
Anonymous - 2008-11-22, 14:21
Witam,
nie uwazam sie za eksperta od hodowli wiazow, wiec nie wiem czy jak spadnie do -5 to trzeba wyniesc. Prywatnie zamierzam swoje lepiej oslonic i nie bede nic robil do - 10. Tak sobie pomyslalem, ze jak jest - 10 a sa zabezpieczone to pewnie im troche cieplej. Moze zle mysle, wiec rowniez odwolam sie do "Starszyzny":-) Mam tez inne pytanie, mianowicie zaczal padac snieg....czy moze on padac bezposrednio na korone drzewek czy je zabezpieczac. Dziekuje za odpowiedz.
Pozdrawiam
radek
Mnich - 2008-11-22, 14:39
Dobre pytanie też jestem ciekaw choć zabespieczyłem przed sniegiem również czy to dobrze
Anonymous - 2008-11-22, 17:38
Snieg w malych ilosciach nie zaszkodzi a nawet pomoże poprzez nawilżania rosliny podczas odwilży. Co innego gdy bedzie go dużo i bedzie mokry może połamać gałązki na naszym drzewku.
Mnich - 2008-11-22, 18:08
Kurde troche sie martwie dziś ma spaśc temperatura ponizej -3° C mam nadzieje ze nic mu sie nie stanie może powinienem zasypać donice kora
Olon - 2008-11-22, 21:38
Wiązowi drobnolistnemu nie groźna jest temperatura -5*C. Dobrze osłonięty od wiatru i solidnie zabezpieczony od spodu (bryła korzeniowa) wytrzyma znacznie więcej.
Śnieg generalnie lepiej usuwać z samej korony, ale stosuję go jako automat do podlewania , kiedy zima zapowiada się śnieżna i mróz trzyma dłużej. Podsypuję wtedy luźnego śniegu na podłoże. Przy najbliższej odwilży topniejąc nawadnia drzewka.
Zaleganie śniegu na koronach i jego nawarstwianie się przy kolejnych opadach (+ skoki temperatur) może poważnie uszkodzić drobne gałązki, więc raczej bym odradzał.
Ta piwnica to świetne miejsce dla roślin, które nie mają tej wytrzymałości co wiąz i potrzebują odsapnąć w okresie, w którym jest mało światła. Serissy, karmony, sageretie mogłyby spokojnie tam znaleźć swoje miejsce. Wiązowi raczej to niepotrzebne.
Jedynie gdyby zapowiadali bardzo silne mrozy (-20 i niżej) możesz dla zmniejszenia ryzyka przenieść wiąza na ten czas do piwnicy.
Mnich - 2008-11-23, 11:07
Dziekuje Ci Olku wiec zasypie donice korą teraz jest - 2 stopnie wiec przypuszczam że w nocy dziś będzie poniżej 5 dziekuje Ci za rade!
Pozdrawiam Mnich!
Anonymous - 2008-11-23, 12:33
Jak sie milo zrobilo...tyle postow:-) Dziekuje Krzysztofowi i Olkowi za wskazowki, z podsypywaniem sniegu dobry pomysl. Co do temperatury chyba rzeczywiscie nie ma co szalec. Moje wizy nie sa jakos mocno na razie osloniete, styropian na spodzie, obloznoe kora doniczki i czesciowo zamknieta szklarnia (ochrona przed wiatrem). Jak na nie patrze maja sie dobrze. Co wiecej, nowy wiaz, ktorego kupilem jakies 2 - 3 tyg. temu puscil jeden listek. Bardzo dorobny, ale sie pojawil. Na razie nie rosnie, co jednak swiadczy o tym, ze to moze chwilowa wegetacja jak dostal troche slonca. Natomiast tumacze sobie to tez tak, ze jak mogl "rozpoznac" wegetacje przy 5 st. i sloncu, to - 10 nic mu nie powinno zrobic. Tak jak pisze Olek, wiazy chyba sa dosc odporne.
Pozdrawiam
radek
PS. Zastanawialem sie nad tym, skad pierwotnie pochodza wiazy. Czy to Japonia, czy moze bardziej ktoras czesc Chin? Jesli Japonia i tam rosna w naturze, to przeciez maja snieg i temp. ujemne. Na pewno inna wilgotnosc, ale przy lekkich zimach to jak w PL. Moze ktos bardziej zglebial ten temat?
Olon - 2008-11-23, 12:47
Pochodzenie ulmus parvifolia to Południowe Chiny, Japonia , Korea.
Klimat o łągodnych zimach, tak jak przypuszczałeś. Dlatego właśnie możemy być w miarę spokojni o zimujące na zewnątrz u nas wiązy drobnolistne. Tylko silne mrozy mogą dla nich być zagrożeniem.
Zapomniałem dopisać o reakcji wiązu bo wydała mi się oczywista
Oczywiście wiąz teraz pójdzie w tych warunkach "spać". Charakterystyczne jest to, że bardzo różnie postępuje z liśćmi w tym okresie. Jedne egzemplarze zżucą wszystko co mają, inne zżucą część ulistnienia, a niektóre pozostaną przy prawie pełnym. To normalne.
O wegetacji w warunkach zimowych nie ma mowy.
pawel18 - 2008-11-23, 13:04
Olon napisał/a: | Jedne egzemplarze zżucą wszystko co mają, inne zżucą część ulistnienia, a niektóre pozostaną przy prawie pełnym. To normalne. | to tak przy okazji , te ktore zostawiaja liscie na zime to kiedy je wymieniaja na wiosne przed rozpocmecmiem okresu wegetacyjnego
Olon - 2008-11-23, 13:16
Zazwyczaj wiosną zauważysz postępującą wymianę ulistnienia. Wiele zależy jendak od samych liści. Drzewo "działa" ekonomicznie. Jeśli coś jest sprawne i spełnia swoje funkcje to nie warto się tego pozbywać. W efekcie sprawnie działający liść może być zżucony np: dopiero pod koniec następnego sezonu.
Mnich - 2008-11-23, 19:29
Olku ja czytałem w kśiązce że warto na wiosne usunąć wszystkie listki w takich drzewkach jak wiązy czy brzozy dla zagęszczenia ulistwienia. czy to prawda czy żle to odebrałem, i czy wogóle warto sie za to zabierać?
Co do zabezpieczenia mojego drzewka wszystko już przygotowane łącznie z obłożeniam donicy do najniższej gałąski.
Pozdrawiam Mnich!
Olon - 2008-11-23, 20:33
W brzozie zasadniczo nie ma co usuwać, bo pod koniec zimy jest nagusieńka
Nie wykluczam, że taka forma pobudzania rośliny nie jest skuteczna, jednak ze względu na to, że wiosną usuwam w fazie pąków wszystkie wybujałe pędy i niepotrzebne gałązki, więc nie widzę sensu dodatkowo osłabiać drzewka. Pamiętajmy, że większości omawianych tutaj drzewek jest potrzebny dość długi okres mozolnej ramifikacji wszystkich głównych gałęzi, więc nie powinniśmy się skupiać na osiąganiu jak największej ilości listków, tylko na osiąganiu właściwego materiału do pracy nad ramifikacją, uzyskiwaniu wielu przyrostów, rozgałęzień itp, a ten efekt najprościej jest osiągać poprzez okresowe skracanie młodych pędów. Dążymy do osiągnięcia gęstej siatki krótkich rozgałęzień, z których w efekcie uzyskamy mniejsze listki i większe ich zagęszczenie na danej powierzchni. To (tzn układ gałązek na konarze) ma przypominać z góry lub z dołu coś w rodzaju układu nerwowego czy krwionośnego. Popatrz sobie na bok stopy a zrozumiesz o co mi chodzi. No ale co ja tutaj o formowaniu, jak pytałeś o listki
Anonymous - 2008-11-23, 20:58
To sie juz prawie wisona w dyskusji zrobila, ale milo. Przyznam szczerze, ze to moje pierwsze zimowanie drzewek. Jak wszytko dobrze pojdzie, wiosna bedzie duzo do nauki i pracy:-) Co do przycinanie, to kiedys dostalem wskzowke, ze nalezy czekac, ze nowe pedy zdrewnieja i dopiero przycinac. Sam empirycznie doswiadczylem, ze przycinanie zielonych pedow konczy sie ich usychaniem. Daltego teraz przed zima zostawilem wszytkie nowe odrosty tak jak sa. Drzewka sa bardzo ujmujac to po opisowo rozczochrane. Pomyslalem, ale i trzymam sie wskazowek, ze wszytko trzeba zrobic na wiosne. Teraz trzeba im dac spokojnie usnac...:-)
Pozdrawiam
radek
PS. To jak sie pojawil temat przycinania, to mam pytanie. Jak kupilem pod koniec lata tego duzego wiaza...jedna galazke (dosc spora jest) mial juz praktycnzie bez lisci. Moze juz uschla, ale jak kawalek ulamalem to jeszcze byla elastyczna. Postanowielm jej nie ruszac. Nie wiem czy jest mozliwe, ze obudzi sie wiosna? A co jesli tak sie nie stanie, czy uciac ja wtedy?
Olon - 2008-11-23, 21:09
Drewno wiąza to niezbyt dobry materiał na jiny, tak więc :
na wiosnę się nie obudzi - odcinamy, zabezpieczamy ranę
obudzi się - cieszymy się i formujemy jak inne
NIe róbmy już off-topa bo znów się ten ADMIN jr przyczepi
|
|
|