Początki - Jakie drzewko jak głęboka doniczka itp
Anonymous - 2008-03-09, 23:07
MOge prosić o linka gdzie jest opisane jak takie cos wykonac juz za młodu posiadając sadzonki ? o ile w takim przypadku to możliwe
kristofer001 - 2008-03-09, 23:21
to jest link do fikusa Qbika zobacz poczytaj a o ksztaltowaniu za pomoca rafii znajdziesz duzo postow na ten temat tylko poszukac za pomoca wyszukiwarki! http://www.przyjacielebon...p?p=21750#21750
Anonymous - 2008-03-10, 06:20
Człowieku, właśnie to co masz, to jest dopiero sadzonka, nic więcej. Ten akurat fikus beniamina średnio się nadaje na bonsai, bo ma duże liście, pień musiałby mieć średnicę jakichś 10 cm co najmniej, żeby to naturalnie wyglądało.
Żeby hodować bonsai od sadzonki - trzeba mieć już dużą wiedzę. No i sadzonek musiałoby być z 15-20, nie każda roślina z sadzonki będzie się nadawała na bonsai (gałęzie nie takie, pień nie taki itd). Ktoś kto mówi, że zrobienie bonsai z "półuformowanego" drzewka nie daje satysfakcji - sorry, ale to osoba która o bonsai wie tylko tyle, co zobaczy na zdjęciach albo w supermarkecie. A o prebonsai słyszeliście? Naprawdę wam się wydaje że mistrzowie bonsai nic innego nie robią, tylko wsadzają do ziemi sadzonki albo nasiona? Otóż moi drodzy: na bonsai bierze się rośłiny stare, takie które mają już jakąś formę, zadaniem bonsaisty jest tę formę uwydatnić!
Anonymous - 2008-03-10, 08:52
To co mi propounujesz Bix o\biorąc pod uwage moje wczesniejsze pytania
Anonymous - 2008-03-10, 17:30
Bix napisał/a: | Żeby hodować bonsai od sadzonki - trzeba mieć już dużą wiedzę. No i sadzonek musiałoby być z 15-20, nie każda roślina z sadzonki będzie się nadawała na bonsai (gałęzie nie takie, pień nie taki itd). Ktoś kto mówi, że zrobienie bonsai z "półuformowanego" drzewka nie daje satysfakcji - sorry, ale to osoba która o bonsai wie tylko tyle, co zobaczy na zdjęciach albo w supermarkecie. A o prebonsai słyszeliście? Naprawdę wam się wydaje że mistrzowie bonsai nic innego nie robią, tylko wsadzają do ziemi sadzonki albo nasiona? Otóż moi drodzy: na bonsai bierze się rośłiny stare, takie które mają już jakąś formę, zadaniem bonsaisty jest tę formę uwydatnić! |
Myślę, że nie o to chodziło... Nie sądzę żebym chciał zostać mistrzem bonsai. Samą sztukę bonsai traktuję jako hobby, zabawę. Radek, sądząc po postach, również będzie miał 2-3 sztuki bonsai, a nie hektar ziemi i w pip sadzonek i drzewek.
Dam podobny przykład. Mając jakieś zwierzątko, dajmy psa, masz jednego czy całe schronisko?
Ja wiem, że wybiera się stare okazy, żeby z nich coś zrobić, ale nie uważam, że osoba chcąca wyhodować "od małego" swoje drzewko jest niedokształcona i zapatrzona na marketsai i zdjęcia mistrzowskich bonsai.
Co więcej - każdemu według potrzeb i nie ma co wszystkich obrażać. Jeśli mi pasuje sadzonka (słownie: jedna sadzonka) to mój wybór. Jeśli ty, Bix, chcesz mieć hektar ziemi i w nim grzebać całe życie i robić bonsai niemal hurtowo, to twój wybór. Chodzi o to, że to jest dla wielu z Nas zaledwie hobby, a nie cel w życiu.
A tobie Radziu radziłem się zastanowić nad propozycją sadzonki. Ja dałem wybór (nie nakaz), w Twojej gestii jest, aby wybrać to, co będzie dla Ciebie odpowiedniejsze. Jak wiadomo nie każdy ma warunki do hodowli bonsai (każde mieszkanie, dom ma swoje ograniczenia - gabarytowe czy nawet rodzinne, każdy z Nas ma swoje życie i nie zawsze jest w stanie zająć się większą ilością drzewek)
Anonymous - 2008-03-10, 19:18
esbart oddaje pokłony za tą wypowiedź a wracając do mnie to chciał bym miec tak 2-3 drzewka i niemi sie zajmowac miec wkład w ich prawie cały okres dorastania i kształtowania. NIe mówie ze było by złe zająć sie dojżałym drzewkiem ale wydaje mi sie ze to bedzie trudne zwłaszcza ze jest juz bardzo mocne i nadanie mu jakiś kształtów zwłąszcza pnia jest niezwykle trudne ale dzikuje za rady a jakie drzewka łatwo dostać sadzonke maja gróbe pnie i zeby było kazde inne od poprzedniego jedno jakies kolorowe a drugie inne i trzecie tez był bym bardzo wdzieczny za podanie nazw a moze macie jakies sadzonki które sa wam zbędne no i mysle ze po udzieleniu odpowiedzi temat bedzie mozna zamknąć
Pozdrawiam wszystkich
pawel18 - 2008-03-10, 20:16
ale chlopaki ix ma tutaj swieta racje. jezeli chcecie prowadzic bonsai od malej sadzoneczki to musicie sie liczyc z tym ze nie kazda sadzonka bedzie odpowiednia by stworzyc z niej bonsai . z niektorych wyrosnie po prostu zwykly domowy kwiatek . Radziu88 napisał/a: | a jakie drzewka łatwo dostać sadzonke maja gróbe pnie i zeby było kazde inne od poprzedniego jedno jakies kolorowe a drugie inne i trzecie tez był | nie dostaniesz raczej malej sadzonki z grubym pniem . pien grubieje z biegiem czasu . jezeli chcesz miec kazde inne to musisz miec sadzonki innych gatunkow albo na przyklad mozesz miec 3 odmiany fikusa , czyli f.retusa , f.benjamina , f. o pstrych lisciach . ja niestety nie mam takich sadzonek wiec ci nie pomoge ale pochodz troche po kwiaciarniach . benjaminka znajdziesz na pewno
Anonymous - 2008-03-10, 22:13
źle mnie zrozumiałęs nie chodziło mi o sadzonke juz z gróbym pniem powiedzmy kilka cm
tylko o sadzonke gatunku któryy kiedyś bedzie miał gruby pieńi bedzie nadawa sie na bonsai
Anonymous - 2008-03-11, 06:26
Wykorzystując tu analogię z hodowaniem psa: jak chcesz mieć jamnika, to co robisz? Bierzesz kundla i krzyżujesz z innym, selekconując szczeniaki i krzyżując między sobą aż któreś pokolenie będzie miało w końcu krótkie nogi i długie uszy? Czy od razu kupujesz szczeniaka jamnika? Oczywiscie, że kupujesz młodego jamnika - czy wydaje ci się to mało ambitne?
Esbart - kompletnie się mylisz, niestety. Właśnie zaczynając od nasion i małych sadzoneczek powinieneś mieć hektar ziemi: potrzeba ci będzie np. dwudziestu sadzonek, żeby zrobić jedno jedyne bonsai, reszta po podrośnięciu nie będzie się po prostu w ogóle nadawać. A sadzonki powinny najpierw rosnąć zupełnie swobodnie (to znaczy mieć dużo gałęzi - potrzeba naprawdę duzo miejsca!)
Nikt nie mówi, że STARE czy DOROSŁE drzewko musi być od razu OGROMNE, gdybyście widzieli w życiu chociaż jeden pokaz formowania, wiedzielibyście jakie masy gałęzi traci formowane drzewo. Bonsai 30- czy nawet 20 centymetrowe może powstać z metrowego lub nawet dwumetrowego krzaczora. I wiedzielibyście, jak to z tym wyginaniem dorosłego drzewka jest: przecież nie każda gałąź ma 10 cm średnicy!
A teraz krótki ćwiczenie: co zajmuje mniej miejsca - 15 doniczek z sadzonkami, które będziesz mógł wykorzystać za 5-15 lat, czy JEDNO drzewko, które kupujesz w centrum ogrodniczym np. klon, jałowiec czy pigwowiec w pojemniku i możesz się na nim bawić w formowanie od razu?
Panowie, PO TO SIĘ KUPUJE DRZEWKA W POJEMNIKACH, Z PORZĄDNYM PNIEM, ZEBY NIE MUSIEĆ MIEĆ HEKTARA ZIEMI I MÓC NAPRAWDĘ MIEĆ BONSAI, A NIE PATYCZKI I TRAWKI.
Wypowiedź Esbarta potwierdza tylko moje zdanie: chłopak nic jeszcze o bonsai nie wie, niestety, szkoda tylko że wprowadza ludzi w błąd.
Radziu, wybierając sadzonkę będziesz mógł ą sobie postawić na balkonie i podlewać, nic więcej.
Ronin - 2008-03-11, 08:10
Dokładnie. Bix ma rację. Radziu z mojej strony mogę tylko dodać żebyś poczytał trochę na temat sztuki Bonsai, na temat stylów i jakimi zasadami się rządzą. Następnie idź na warsztaty, uprzednio sprawiając sobie jakieś drzewko-rozumiem, że interesują cię tylko liściaste indoory- i sądzę, że wiele kwestii Ci się wyjaśni no i na pewno nauczysz się czegoś nowego. Kupowanie sadzonek, a tym bardziej nasion mija się z celem dla początkującego bonsaisty. Raz, że będziesz czekać na materiał kilka lat, nie wiadomo czy będzie na co tyle czekać, bo jak napisał już Bix nie każda sadzonka się nada. Oczywiście nie zabraniam Ci. zasadź sobie nasiona, kup sadzonki, ale to jako dodatek. Najważniejsze jest żebyś poćwiczył już na drzewkach. Ja bym Ci proponował kupno jakiegoś jałowca albo cyprysika w centrum ogrodniczym i pójście z nim na warsztaty. Wtedy zobaczysz ile zostanie z Twojego drzewka po cięciu i na pewno nabierzesz jakiegoś rozeznania. Poza tym kup sobie już gotowe drzewko u Przyjaciół. Zapłacisz może i trochę więcej, ale raz że będziesz miał drzewko dobrze prowadzone, a dwa że oszczędzisz sobie i nam pytań w stylu czemu moje drzewko zakupione w hipermarkecie umiera? Poza tym wszystkie drzewka w hipermarketach są przerabiane na kaktusy. Jeśli czyta to jakiś pracownik takiego hipermarketu to gorąco apeluję: podlewajcie te drzewka częściej niż raz w tygodniu
Anonymous - 2008-03-11, 12:12
Wydaje mi się, Bix, że widziałeś może jeden pokaz, czy dwa i uznajesz mnie za jakiegoś totalnie nieobeznanego z tematem.
Sadzonka sadzonką - zależy kto, co ma na myśli. W moim pojęciu sadzonki mogą być naprawdę tycie i nieco już starsze (ok. 5 lat). I jeszcze raz wytłumaczę: skoro chce mieć sadzonkę, to nie muszę mieć ich całego pola (mam jedną sadzonkę już na tyle dużą, żeby móc określić czy nada się na bonsai[ale nim nie jest i nie będzie długi czas] - nie mam niestety zdjęcia).
I naprawdę, nie traktuj innych użytkowników (m.in. moją osobę), jakby ledwo co odrośli od ziemi i nie mieli nic do powiedzenia. Nie uważasz, że wypadałoby trochę przystopować i dać innym dojść do głosu? To, że mamy inne zdanie nie znaczy, że jest złe. I tak zupełnie BTW: Radziu sam zapytał, co musi zrobić, aby móc zacząć hodować bonsai od nasiona. Skoro chce hodować od małego, to doradziłem sadzonkę, jako kompromis dużego, silnego drzewka i nasiona. Nie uważam tego za wprowadzanie w błąd.
Tak więc błagam: nie mów, że się nie znam (faktycznie moja wiedza jest marna, ale napewno nie można powiedzieć, że nie mogę zabierać głosu). Nie narzucaj innym swojego zdania - to jest forum, i to jest właśnie idealne miejsce do prezentowania własnego zdania, rad, etc. Kwestia różnicy - czy te rady i opinie mają jakikolwiek sens i argumenty, bo namawianie kogoś "tak, bo tak" jest conajmniej bezcelowe.
To forum, wydaje mi się, służy do tego, żeby móc zadawać pytania, a odpowiedzi na nie powinny być obiektywne, a nie natarczywie namawiające ludzi do konkretnych czynności (Skoro chłopak chce mieć sadzonkę, czemu mu bronisz? Jak sadzonka będzie beznadziejna to sobie będzie ją podlewał, znajdzie następną. Oczywiście, że mógłby z lasu wziąć coś większego i mieć pewność, co do gabarytów drzewka, ale on nie chce, i ja nie chcę).
PS Przepraszam, naprawdę, wystarczy odrobina dobrej woli i zrozumienia dla innych.
Anonymous - 2008-03-11, 12:27
Czyli zamiast doradzać POPRAWNIE, wolisz doradzać błędnie?
Uważam, że to nieuczciwe wobec początkujących. Nie mają możliwości zweryfikowania czy się znasz, czy robisz sobie jaja. A doradzanie sadzonki z założeniem" co tam, gościu popodlewa ze dwa lata, co z tego, że bonsai z tego nie będzie?" to świadome szkodzenie innym, nie uważasz?
Szef już apelował: jeśli nie wiecie, a tylko PRzYPUSZCZACIE, to nie piszcie.
Mogę tylko dodać: napiszcie chociaż, że to tylko wasze przypuszczenia, nie poparte doświadczeniem.
Owszem, forum jest po to, żeby dzielić się doświadczeniem, ale niestety najchętniej wypowiadają się ci, co doświadczenia nie mają wcale, wypisują głupoty o tym, że outdoory nadają się znakomicie do domu, okres aklimatyzacji trwa od tygodnia do trzech i że to normalne, żee bonsai przyniesione do domu zgubiło wszystkie liście. takie jest ich zdanie i mają prawo takie głupoty głosić, pod warunkiem, że WYRAŹNIE NAPISZĄ ZE TO ICH PRYWATNE PRZEMYŚLENIA, NIE POPARTE ŻADNYM DOŚWIADCZENIEM.
Owszem, nikt nie zabroni Radziowi posiania klonu, zrobienia z fikusa odszczepki, tak jak nikt nie zabroni ludziom wsadzania gałęzi z sosny do szklanki z wodą i czekania na korzenie - ale wpieranie że to ma coś wspólnego z bonsai to już naprawdę przesada...
Anonymous - 2008-03-11, 12:48
Ale kto to wspiera?
Ja powiedziałem jasno i przejrzyście, że sadzonka jest pewnym rozwiązaniem. Nie mówiłem, czy dobrym, czy złym. Dobrze poczytałem poprzednie posty i z nich wynika, że odpowiadając na wiele z tych pytań zaznaczyłem, że odpowiedziałem tak, a nie inaczej, bo inni użytkownicy forum wielokrotnie tak mówili (przy czym nie były to rady tego typu o jakich mówisz - "drzewko umiera? świetnie!")
Oczywiście, popełniłem parę błędów (nie tylko w tym temacie), jednak każdy z tych błędów/niedopowiedzeń, szybko zostało skorygowane albo przez innych użytkowników, albo przez admina jednym, krótkim zdaniem (Rzeczą ludzką jest popełniać błędy)
Zakładam, że Radzio wie, co czyni i dowiedział się absolutnego minimum o bonsai, więc nie tłumaczyłem mu, że sadzonka to nie bonsai, nie podawałem definicji bonsai, sadzonki, etc, bo nie o to pytał. Pytał czy warto zająć się bonsai od nasiona, bo uważa, że to sprawi mu większą satysfakcję (ja też tak uważam - czysta emocja psychiczna), więc odradziłem nasiona na rzecz sadzonki (tylko po to, aby nie zabierać mu rzeczonej "satysfakcji uprawy od małego")
Cytat: | Kwestia różnicy - czy te rady i opinie mają jakikolwiek sens i argumenty, bo namawianie kogoś "tak, bo tak" jest conajmniej bezcelowe |
Myślę, że mówiąc to powiedziałem dość wyraźnie, że każda rada, która ma poparcie w argumentach i ma sens, zastosowanie jest dobra. Nie stwierdziłem: radzić by radzić.
Co do weryfikacji mojego zdania przez innych użytkowników - nie jestem sam na tym forum i zawsze można poczekać na wypowiedź drugiego/trzeciego/itd, niezależnego forumowicza.
Anonymous - 2008-03-11, 16:09
Widzę iż dyskusja rozwineła się w nawet lekką kłutnie w pewnych momentach lekkie oskarzenie dziekuje wsztstkim za rady rozstrztygajac temat od nasiona kazdy ma inne podejscie jezeli cos zrobi od zera a jezeli coś naprawi poprawi etc. dostałem odpowiedz iż wychodownie od nasienia to jest raczej dla początkującyhc z praktycznie zadną wiedzą bez sensu pewnie bym sie zniechecił zaniedbał hmm co do sadzonki nie wiem
pojawił sie temat zakupienia juz gotowego drzewka z dostatecznie gróbym pniem
nie wiem do jakiego wieku drzewko mozna kształtować moze ktoś mi odpowie myśle ze zastosuje sie do rady o kupnie jałowca albo cyprysika tylko w jakim wieku tak bym mógł ćwiczyć (ale bez jego zniszczenia bo było by mi go zal ale w tym celu jest to forum i pytania na nim zadane i te które beda zadawane) a aktualnie chce to potraktować jako hobby dziekuje za wszystkie rady odpowiedzi i takze za te które otrzymam
Gorąco wszystkich pozdrawiam
Anonymous - 2008-03-11, 16:34
Nie ma górnej granicy wiekowej kształtowania drzewka. Jedynym (chyba jedynym) ograniczeniem może być grubość gałęzi. Zbyt grubych nie damy rady wygiąć.
Z tego, co mi się wydaje, cyprys i jałowiec to są outdoory.
Jeżeli chodzi o ćwiczenia, dobrze byłoby kupić jakiegoś fikusa (dość odporne) i na nim ćwiczyć. Sam mam jedno drzewko do czysto praktycznych czynności - jakby nie było drzewko jest spisane na straty... tzn. nie przywiązuje do niego takiej wagi.
Zdobyte doświadczenie można wykorzystać do tego właściwego drzewka.
PS Chciałbym przeprosić wszystkich forumowiczów, w szczególności Bixa, za burzliwą wymianę poglądów, która mogłaby nie mieć miejsca. Zapewne to jeszcze nie koniec wymiany zdań, ale mam nadzieję, że nie przerodzi się to w jakąś kłótnie (póki co trzymamy się na granicy kłótni i dyskusji).
|
|
|