To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Przyjaciół Bonsai
!!! WITAMY NA FORUM POŚWIĘCONYM PIĘKNEJ SZTUCE BONSAI !!! Bonsaiści całego Świata! Łączcie się ! :-)

Początki - Klon palmowy - pytania i porady.

Anonymous - 2006-07-14, 18:29

No bracie, jeśli dla ciebie 7 zł za maść ogrodniczą ze zwykłego sklepu ogrodniczego to DUŻO, to sorry, ale lepiej daj sobie spokój. Taka maść wystarcza na bardzo długo, a jest naprawdę niezbędna - przez rany wnikają wirusy, grzyby, bakterie, rośłina traci niepotrzebnie siły, próchnieje i psuje się.
:-)

Anonymous - 2006-07-14, 18:31

7zl ?? ? woooow !
Ja widzialem za 70zl i najtansza za 40zl :/ !! !
7zl to nie duzo. Nie wiedzialem ze sa takie tanie. Dziekuje ze mi o tym powiedzialas bo gdyby nie ty to nawet bym nie poszedl prawdzic do sklepu bo juz sie nastawilem ze 70zl.

Jeszcze raz dziekuje i pozdrawiam
:-)

Anonymous - 2006-07-14, 18:31

Hmmm jak szukasz na allegro - to nic dziwnego - tam ludzie sprzedają paste japońską - z tamtąd własnie sprowadzaną - ona jest wykorzystywana przez wielu specjalistów na całym swiecie

Mysle ze na początek wystarczy tak jak Ania pisze - iść do ogrodniczego sklepu i dobrze sie rozejrzeć - za nawozami , maściami , sekatorami itp itd - tam naprawde mozna duzo znaleść ciekawych rzeczy
:-P

Anonymous - 2006-07-14, 18:32

Otóż chodzi o to, że są 2 rodzaje maści: maść do drzew uzywana w ogrodnictwie przy cięciu wszelkiego rodzaju i szczepieniu, leczeniu uszkodzeń itd oraz maść rozpropagowana przez Japończyków, używana właściwie tylko w bonsai (chociaż inne drzewa też byłyby za nią wdzięczne). Ta druga jest droga, bo i różni się od pierwszej konsystencją plasteliny, zawartością hormonów itp oraz tym, że po zastosowaniu można ją o jakimś czasie zdjąć jak plastelinę i nakleić na innego "pacjenta" - ale jest bardzo droga.
I dlatego właśnie warto zacząć od zwykłej maści ogrodniczej dostępnej w sklepie za 7 zł właśnie. Trzeba ją dobrze rozmieszać patyczkiem przed nałożeniem, robi się wówczas przystępniejsza, łatwiej nakładalna. Nakłada się patyczkiem ostrożnie, bo jak każdy środek tego typu jest trująca (chociaż jeśli się widziało jak Bolas nakłada ja na drzewko PALCAMI... opowiadając równocześnie straszną historię o ukorzeniaczu...).
Pudełko zawiera ilość maści wystarczającą na baaaardzo długo, paski do mocowania szczepionych zrazów i instrukcję dot. szczepienia - bardzo przydatne.
W ogóle polecam sklepy ogrodnicze, masa ciekawych rzeczy.
8-)

Olon - 2006-07-14, 18:33

Jest własciwie jeszcze jedno co można tutaj powiedzieć...

taka typowa maść ogrodnicza ma konsystencję woskowato-smarową i taka pozostaje przez bardzo długi czas na drzewku. Można tez w takich przypadkach stosować inny specyfik o nazwie FUNABEN. Jest to również rodzaj takiej papki właściwie którą zabezpieczysz skutecznie i mała i wielka ranę. Ma ona ten atut , że po czasie wysycha, a po długim czasie zaczyna się wykruszać i odpadać, co pomaga, jeśli po maści nie chcemy mieć śladów. Poza tym jest silnie grzybobójcza i również dobrze izoluje więc sprawdza się w praktyce jak najbardziej. Osobiście FUNABEN stosuję obecnie na drzewka w gruncie, a maść na do ran - w domu i na balkonie.
FUNABEN kosztuje chyba w granicach kilkunastu złotych.

Anonymous - 2006-07-14, 18:34

Witam!
Jesli ktos posiada zdjecia lub jest w stanie mi wytlumaczyc jak przycinac Klona Palmowego to bylbym bardzo wdzieczny.
Jaki stosuje sie w tym przypadku zabieg by zmniejszyc liscie? Co trzeba robic i jak robic?
Dziekuje i pozdrawiam

[ Dodano: Pią 14 Lip, 06 19:34 ]
Witam!
Posiadam Klona palmowego odmiane deshojo. Chodowca od ktorego go kupilem powiedzial mi ze drzewko to bylo wczesniej uspione i przewiduje jego przebudzenie sie w styczniu. Klon ma 4 lata, okolo 30cm wysokosci. Zalecil trzymanie mi go teraz w temperaturze pokojowej i czekac na jego przebudzenie, nastepnie zalecil przesadzenie go i obciecie lisci/pedow w celu zmienjszenia lisci a pozniej zapewnic mu duzo swiatla. Teraz jest jakby uspiony. Nie ma lisci. Utrzymuje stale wilgotna glebe. Dysponuje lampka do naswietlania.
Co myslicie o tym sposobie. Jesli macie jakies inne propozycje, zastrzezenia lub uwagi to prosze piszcie!
Dziekuje i pozdrawiam

Anonymous - 2006-07-14, 18:37

:shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
jestem w szoku!
Nie wiem jak inni?

Ale klony palmowe to nie są drzewka indoor - a outdoor - jedyne czym sie róznią od naszych drzewek rodzimych to tym - ze mieszkają i zyją w krajach o łagodniejszych klimatach - dlatego u nas trzeba je w zime ocieplać i osłaniac od mrozu
Nie wiem co to za "Chodowca" - Hodowca
ale chyba słabo myśli no bo tak - wysyła Ci drzewko w zime - przez czas podróży drzewko jest na mrozie - potem wstawiajsz to drzewko na parapet do pokoju? i czekasz az pusci liscie?
Po to te drzewko zrzuciło te liscie na jesień zeby mogło przez zime miec odpoczynek - zebrać siły i wypuscić nowe liscie na wiosne a nie zeby je teraz katować - powiem Ci coś o moich klonach tatarskich - brat mi 3 takie przyniósł w styczniu - na dworze było wtedy z jakieś -8 stopni - wiadomo ze nie mogłem ich tak odrazu wystawić na balkon (bo nawet w doniczce nie były) - wiec wsadzilem i stały w domu (zamiast w piwnicy - na to nie wpadlem ) - liscie pusciły a po tygodniu zaczynały sie robić czarne - wtedy to własnie te klony poszły na balkon - i odziwo przezyły
Jaki z tego morał? sadzić i zdobywać drzewka w czasie
Jezeli doświetlasz go dodatkowo lampką to gratulacje!
Na Twoim miejscu zaczął bym szukać jakiegoś miejsca zeby tego klona wystawić - i albo to bedzie balkon - gdzie dobrze ocieplisz drzewko albo to bedzie piwnica przy oknie

A jak nie...to porzegnaj sie z tym drzewkiem :-(

Anonymous - 2006-07-14, 18:38

Mam strych. Ale nie wiem co bedzie jak temperatura spadnie na polu ponizej zera czy na struchu tez i czy nie przemarznie mi drzewko. Nie doswietlam, tylko zaznaczylem ze mam taka mozliwosc. Czy li co na strych ? Dowiedzialem sie i wiem ze temperatura na strychu w czasie mrozow nie powinna spasc ponizej +5 stopni. Wystawic go tam, jest tam okno przy ktorym moglby stac. Szybko mi pomozcie zanim jeszcze nie jest za pozno!

Nie czekalem, drzewko stoi juz na strychu.

pozdro
:-)

Olon - 2006-07-14, 18:39

Oczywiście że na strych !

Klon musi przejśc okres spoczynku. Nie ma co do tego żadnych wątpliwości. tego zera się aż tak nie bój. Bardzij chodzi tutaj o utrzymujące się mrozy , które mogłyby spowodowac przemarznięcie bryły korzeniowej i w efekcie zahamowanie obiegu wody w drzewku (tak, w zimie też korzenie ciągną wodę) co doprowadza do jego uschnięcia. Porządne zabezpiecznie doniczki i osłonięcie samego drzewka od bezpośredniego działania niskich temperatrur oraz mroźnych podmuchów, zazwyczaj przynoszą właściwy rezultat. A drzewko staje się zahartowane i wytrzymalsze, oraz odporniejsze na choroby i witalniejsze latem.

Jedna uwaga. Przenoś to drzewko powoli. Nagła zmiana temperatury może je zabić. Najlepiej zbadaj , jakie temperatury są w różnych miejscach twojego domu i postaraj sie znaleźć kilka takich w których średnia temperatura mieści się pomiędzy tą w której obecnie stoi drzewko a tą w której znajdzie się na strychu. Codzienie przenoś drzewko do kolejnego pomieszczenia lub miejsca o niższej temperaturze, aż dojdziesz z nim na strych. Światło nie jest w tym momencie istotne więc jednym z miejsc może być też jakaś komórka piwnica itp. Ważne żeby po prostu drzewko etapowo przyzwyczajać do coraz niższej temperatury a nie wstawiac od razu w miesce gdzie jest ona o kilkanaście lub więcej stopni niższa.

8-)

Anonymous - 2006-07-14, 18:41

Olon - Kurzy juz to drzewko przestawił - tak wiec nie mieszajmy mu w głowie(bo bedzie sie chłopak załamie) - niech stoi tam i niech nie bedzie ciągle przenoszone(to jest główna zasada) - ja jak postawie drzewko w jednym miejscu to tak stoi i stoi - jedynie co do pryskania zdejmuje ,albo zeby w cien schowac w upały , albo indoory na balkon wynieść

Zobaczcie sami ten przebieg:
najpierw sklep - miał napewno ponizej 10 stopni skoro liscie zrzucił na jesien
potem transport - w nocy 2 do -3 - rózne sa rejony
potem pokój 24 stopnie

Jest strych i niech tak zostanie! bo te drzewko padnie szybciej od tego przenoszenia niz nam sie wydaje. 5-0 stopni to wymarzone miejsce - oby na oknie - i oby rególować wilgotnośc podloza - pamietajmy ze zimą mniej sie podlewa i rzadziej niz wiosna ,latem
jak tylko na dworze zaczną sie utzymywać dodatnie temperatury w dzien i w nocy - bez przymrozków to wtedy klona na balkon.
Pamietaj tym razem aby za duza rozbierznośc temperatur nie była miedzy struchem a dworem
:-)

Anonymous - 2006-07-14, 18:42

A zabieg pomniejszania lisci akurat wykonuje się na drzewkach juz ukształtowanych...żeby proporcije były właściwe. Zabieg ten sołabia wzrost rosłiny, jeśli chceszżeby drzewko przybralo na obwodzie pnia i miało więcej gałązek w dobrym stanie, to zmiejszanie lisci jest ostatnia rzeczą jaką powinieneś wykonywać. Jeśli chodzi o formowanie - bez zdjęć to my tu nic nie pomożemy. To roślina jest tu najważniejsza. Z góry mogę powiedzieć jedynie, że jeśi masz sadzonkę cieńszą niz ołówek i bez gałązek - to pozostaje czekać i to parę latek (klony japońskie rosną bardzo wolno). Proponuję przeczytać wypowiedź Maria na temat zmniejszania lisci i defoliacji w ogóle:

http://194.150.251.219/forum/viewtopic.php?t=172

:-)

Anonymous - 2006-07-14, 18:44

Wyslalem do szefa zdjecia mojego Klona. Mam nadzieje ze niebawem sie ukaza.
Z niecierpliwosci czekam na wprowadzenie prze szefa moich zdjec na forum i na WASZE opinie, komentarze.











Dla bardziej zainteresowanych i wnikliwych posiadam zdjecia w lepszej rozdzielczosci.
Dziekuje i pozdrawiam
:-)

Olon - 2006-07-14, 18:46

Hmm...hmm..hmmmm.... :oops:

Aniuuu.
Śledzimy posty Olona ?? :shock:

Jestem zaszczycony!
:oops: 8-)

Anonymous - 2006-07-14, 18:47

Olon - ja tez śledze :-P

Bo klona tez mam palmowego - chociaż trace do niego cierpliwośc i go wywale w chol....
Co do twojego klona Kurzy - myslałem ze bedzie sporo gorszy - jednak spodziewałem sie - powiem wiecej byłem pewny ze bedzie takie beznadziejne uciecie na górze - jednak sie nie przejmuj to sie z czasem zasłoni - bo to nie twoja wina tylko szybkiego uzyskania efektu przez nie doswiadczonego autora
Co tu wiecej pisać - te drzewko musi zarosnąć przez jakieś 3 lata i dopiero bedziemy rozmawiali na temat dalszego rozwoju -bo narazie nie ma sensu nic przy nim robić - po za przycinaniem rokony w celu zageszczenia drzewka
8-)

Olon - 2006-07-14, 18:48

Zgadzam się w opinii z White'm. To drzewko musi sobie porosnąć. Jestem jednak zwolennikiem przekładania takich okazów do dużo większych acz płaskich pojemników. Ten zabieg pozwala im sie szybciej rozwijaći na grubośc i wzwyz i wszerz. Jeśli dołączysz do tego przesadzania trochę zabiegów przy korzeniach (przycięcie, pozostawienie głównie tych, które utworzą w przyszłości piękny układ, wycięcie rosnących w dół) to dasz jeszcze dodatkowy impuls drzewku aby się intensywniej rozwijało.
8-)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group