Lecznica - Problem z Carmoną
Gorzka - 2016-12-21, 21:12 Temat postu: Problem z Carmoną Witam wszystkich i bardzo proszę o pomoc.
Carmoną opiekuję się już od 3 lat, a od 2 nie miałam z nią większych problemów - miejsce na południowym parapecie, podlewanie przez zanurzenie ok. raz na tydzień, gdy wierzchnia warstwa ziemi przeschła - jej pasowało.
W marcu 2016 ją przesadziłam i wymieniałam ziemię. Korzenie były ok, nie zauważyłam przegnitych czy przesuszonych elementów. Rosła pięknie, wpuszczała nowe gałązki, mocno zielone.
A teraz pierwszy raz odkąd ze mną jest, dzieje się coś niedobrego.
Od około połowy sierpnia gubi bardzo dużo liści, które najpierw żółkną. Drzewko ogólnie zmieniło wtedy kolor - z intensywnej zieleni na jasną, pożółkłą barwę i trwa to do chwili obecnej, a liści ubywa
Niby wypuszcza maleńkie listki, ale i one w znacznej mierze od razu blakną, żółkną i opadają. Na wielu liściach pojawiają się czarne kropeczki i to one mnie najbardziej martwią, bo te liście, które kropek nie posiadają- trzymają się mocno gałązek. Pod lupą żadnych insektów nie znalazłam.
Niepokoi mnie też "mokry"? pień drzewka. Choć taki dziwny kolor przy ziemi miał już 3 lata temu gdy go dostałam, nie wiem, czy to akurat powód do obaw.
Bardzo proszę o pomoc i radę, bo naprawdę mocno zżyłam się z tym drzewkiem i chciałaby mu jakoś pomóc dojść do siebie. Nie potrafię stwierdzić - to jakiś grzyb, niewłaściwa opieka, jak mogę jej pomóc?
jm - 2016-12-22, 00:19
To podłoże i przy pieńku nie wygląda ładnie, jak bagno jakieś.
Jakie to podłoże tam dałaś po przesadzeniu, może jest zbyt chłonne i ciągle przelane?
W lecie, przy wyższych temperaturach przelanie mogło jeszcze nie dać znać o sobie.
Wyjmij drzewko z doniczki i zobacz co się tam dzieje, jaka wilgotność, co z korzeniami?
Gorzka - 2016-12-22, 14:07
Podłoże tak wygląda, bo zdjęcie było robione zaraz po podlewaniu przez zanurzenie - stąd takie błotniste. Ale staram się drzewka nie przelewać, zanurzam dopiero, gdy bryła jest dość mocno przeschnięta.
Podłoże to ziemia "do bonsai". Teraz już wiem, że powinnam była zrobić mieszankę, zasugerowałam się opisem na opakowaniu No ale pół roku ta ziemia mu służyła.
Jutro sprawdzę jak wygląda sytuacja z korzeniami i dam znać.
Martwi mnie ten pień - co to może być - pleśń / grzyb /taki jego urok i nic złego się nie dzieje?
Gorzka - 2016-12-23, 23:11
Wyciągnęłam dziś bryłę z doniczki. Korzenie z pewnością nie są przegniłe. Kondycja taka jak na zdjęciach poniżej - chyba nie najgorsza (a może się mylę?). Podłoże jest wilgotne, ale nie przelane (pod spodem nie ma "błota"). Nie wiem czemu, ale na zdjęciach to podłoże wychodzi zupełnie inaczej niż wygląda w rzeczywistości - ziemia jest czarna, nie tak jak widać poniżej "gliniasta".
Raz jeszcze proszę o radę i wszelkie sugestie, co może być powodem tych kropek na liściach, ich blaknięcia i opadania, bo już sama nie wiem, co robię źle.
Gorzka - 2017-01-04, 15:31
Przypomnę się raz jeszcze z zapytaniem, czy macie Państwo jakieś pomysły, jak mogę pomóc mojemu drzewku?
System korzeniowy jak na powyższych zdjęciach, pilnuję żeby roślina nie była przelana i nie miała za sucho, a mimo to liście wciąż żółkną, brązowieją i opadają
MaciekMM - 2017-01-05, 15:35
Gorzka napisał/a: | co może być powodem tych kropek na liściach |
Może to być choroba grzybowa. Prewencyjnie można by roślinę opryskać i przelać ziemię jakimś środkiem.
jareckiM66 - 2017-01-05, 17:40
Witam! Na wstępie mam do właścicielki karmony jedno zapytanie: czy z chwilą jak kupowała drzewko nie zauważyła przypadkiem założonego drutu poniżej szyjki korzeniowej rośliny? Zabieg ten jest czasami stosowany w celu "utycia" nasady drzewka, jednakże wykonany w sposób niefachowy przez pseudo bonsai-owych papudraków może stać się przyczyną powstania ran, które mogą być niewidoczne gołym okiem, a przez to i niezabezpieczone odpowiednio przed grzybami oraz (i tu jest ta gorsza opcja) przed bakteriami. Zakażenia ran roślin przez bakterie najczęściej prowadzą do zmian rakowych. Zarażona w ten sposób roślina staje się dodatkowo celem ataku grzybów, co ją dodatkowo osłabia. Przypatrując się bliżej nasadzie pnia Twojego drzewka widzę oznaki i jednej i drugiej infekcji i zastanawiam się co Ci w tej kwestii poradzić. W celu zatrzymania rozwoju grzybów oraz bakterii (a w dalszej kolejności ich eliminacji) proponuję zastosowanie podlewania roztworem siarczanu miedzi (Cu SO4 - jest chemicznym związkiem grzybo- i bakteriobójczym), który można czasami dostać w aptekach, sklepach ogrodniczych. Z chwilą kiedy będzie już widać efekty można pokusić o podanie preparatów wzmacniających roślinę np. Rainbow (można kupić w sklepach internetowych oferujących akcesoria do bonsai) lub innych. Mam taką nadzieję, że podane przeze mnie informacje pomogą Twojemu drzewku. Pozdr. Jarek Ż.
Gorzka - 2017-01-16, 20:23
Bardzo dziękuję za odpowiedź, oczywiście się zastosuję do Pana sugestii. Co prawda odkąd drzewko dostałam, drutu nie było, ale gdy się mu przyjrzałam, ślad po wrażonym drucie jest widoczny, więc Pana diagnoza jest bardzo prawdopodobna.
Siarczan miedzi o którym Pan pisze rzeczywiście jest dostępny w aptekach, widziałam go też gdzieś w internecie (bodajże allegro). Proszę jeszcze tylko o informację jak go stosować tzn. jakie stężenie, jak często roślinę podlewać tym roztworem (bo obawiam się, że na opakowaniu takich informacji nie znajdę;)
jareckiM66 - 2017-01-16, 23:36
Podawana w literaturze dawka siarczanu miedzi wynosi około 10g na 1 litr wody. Ja jednakże zastosowałbym na razie mniejszą dawkę tj. około 5g na 1l /1 raz na dwa tygodnie i poczekałbym na efekt. Miedź zawarta w tym związku chemicznym, oprócz działania bakterio- i grzybobójczego, wpływa stymulująco na rozwój rośliny. Pozdr. Jarek Ż.
jm - 2017-01-17, 18:59
Jest jeszcze popularny i łatwo wszędzie dostępny, w marketach, sklepach ogrodniczych, skuteczny środek grzybobójczy na bazie miedzi "MIEDZIAN".
jareckiM66 - 2017-01-17, 20:45
Zgadza się, jest wiele środków opisywanych jako Miedzian np. Miedzian 30, Miedzian 50, Miedzian Extra 350, Cynkomiedzian i są to głównie środki o działaniu grzybobójczym do stosowania w formie oprysku powierzchniowego. Natomiast siarczan miedzi ma większe spektrum działania (oprócz niechcianych grzybów eliminuje również niechciane bakterie) oraz działa wgłąb całej rośliny (po podlaniu podłoża poprzez jej system korzeniowy). Jedynym zastrzeżeniem co do jego stosowania jest fakt, że jest to sól kwasu siarkowego i tym samym nieznaczne może zwiększać kwasowość podłoża. Dlatego też zaproponowałem na pierwsze zastosowanie niższą dawkę od tej, jaką zaleca literatura. Pozdr. Jarek Ż.
|
|
|