Lecznica - reanimacja karmiony
maciejslu - 2014-01-23, 19:43 Temat postu: reanimacja karmiony Nie bardzo wiedziałem, gdzie wkleić, więc chyba to jest odpowiedni dział.
Kupiłem w OBI dwie karmiony w stanie mocno zapuszczonym, a konkretniej - zasuszonym. Razem z nimi dostał mi się wiąz drobnolistny, cena za drzewko była nominalnie 29,90, ale specjalnie dla mnie przecenili na trzy dychy za trzy sztuki. Do tego dokupiłem w pobliskiej IKEA szklarenkę, wsadziłem trzy drzewka i zacząłem zraszać dość obficie.
Pojawiły się pierwsze listki, a karmiony dodatkowo zaczęły produkować pąki kwiatowe. Mam nadzieję, że drzewka przeżyją, ale mam pytanie: czy w celu oszczędzenia im wysiłku obcinać pączki kwiatowe, czy pozwolić im jednak zakwitnąć?
I drugie pytanie w kwestii wiązu - czy uszczkiwać rosnące gałązki? Jest kilka mających już po pięć, sześć listków, ale jest sporo zawiązujących się pąków i nie wiem, czy pozwolić rosnąć i przyciąć dopiero na wiosnę, czy lepiej przycinać młode pędy, żeby pojawiło się więcej nowych listków?
MaciekMM - 2014-01-24, 15:33
Kwitnienie osÅ‚abi roÅ›liny wiÄ™c ja bym obcinaÅ‚. Tak robiÅ‚em z serissÄ… której uskubywaÅ‚em zalążki kwiatowe. maciejslu napisa³/a: |
I drugie pytanie w kwestii wiązu - czy uszczkiwać rosnące gałązki? |
Zostaw do wiosny. Wiąz w domu będzie miał i tak "duże" liście. Małych dostanie jak wyniesiesz na słońce i dasz papu Wtedy przytniesz do jakiejś formy i zagęścisz.
|
|
|