Początki - Fikus
Anonymous - 2013-07-14, 15:49 Temat postu: Fikus Witam,
jednego czasu miałem Ficusa Retusę, który mi niestety usechł, więc postanowiłem kupić sobie nowego. Jednakże mam nieco wahania co do gatunku, czy to aby na pewno Retusa (wg sprzedawcy) czy bardziej Ginseng? Bądź co bądź, odkąd kupiłem nie ruszałem go wcale, tylko podlewałem i troszkę się zarósł. Nie wiem czy będzie z tego jakieś bonsai czy nie, aczkolwiek może jakiś optymista szkrobnie parę dobrych słów, co by można z tym zrobić.
To mój pierwszy post, więc witam wszystkich serdecznie.
lukipela - 2013-07-14, 16:37
Witaj.
Najprawdopodobniej retusa. Ginseng to nie odmiana fikusa tylko nazwa handlowa fikusów które najczęściej są szczepione na wyciągniętych ponad ziemię korzeniach spichrzowych. Przypomina żeń-szeń i dlatego sa nazywane ginseng.
Ciekawe jako zwykla roślina doniczkowa, ale material na bonsai bardzo marny ze względu właśnie na te korzenie. Można próbować oczywiście coś z tego wyciągnąć, ale nie będzie łatwo i moim zdaniem nie warto.
Może lepiej poszukaj w kwiaciarni jakiegoś normalnego fikusa i z niego spróbuj zrobić bonsai, albo z tego którego masz ukorzeń kilka sadzonek i zacznij od początku.
Pozdrawiam
Anonymous - 2013-07-14, 17:15
Ale nie da się tego chociaż jakoś przyciąć, żeby to się prezentowało lepiej? Już nie mówię, aby z tego bonsai zrobić, jeśli się faktycznie nie da, ale żeby to wyglądało.
Czy poprzycinać te wszystkie gałązki do jakichś 5 cm, żeby bardziej się zagęściło? Liczę też na to, że ten widoczny korzeń też będzie rósł.
Anonymous - 2013-07-15, 09:51
Jeszcze jedno: myślicie, że warto byłoby przesadzić tego fikusa do czegoś większego?
zaboleqqq - 2013-07-20, 23:46
Powiem Ci co ja zrobiłem, chociaż nie wiem czy to się przyjmie na roślinie. Nawet jak padnie, to przynajmniej mam blisko 10 sadzonek (niech się chociaż 5 ukorzeni to będę zadowolony).
Też miałem "marchewe" podobną do twojej tylko znacznie bardziej zarośniętą. To co zrobiłem, to znalazłem znacznie większą doniczkę, taką do której mogłem wsadzić spokojnie cały korzeń. Tuż przed miejscem z którego wyrastają gałęzie, "wyciosałem" korę aż do białego, następnie całość posmarowałem ukorzeniaczem do zdrewniałych roślin, obwiązałem drutem, zakopałem i podlałem.
Coś w ten deseń:
http://kamcio.bonsai-blog...lad-powietrzny/
Oczywiście przy okazji fikusa ściąłem praktycznie do zera w celu pozyskania sadzonek i próby nadania mu jakiejś formy. W "zarośniętej, marchwiowej" formie mi się nie podobał w ogóle i ani trochę nie przypominał bonsai.
Wiem, że to poważny zabieg, pora może nie do końca odpowiednia i w ogóle ale człowiek uczy się na błędach. Fikusy są dość odporne . Jeśli roślina przeżyje to znak, jeśli nie to cóż, nauczka na przyszłość i trochę wyrzutów sumienia. Przynajmniej sporo ładnych sadzonek jest w korytku.
Anonymous - 2013-07-22, 16:05
Ciekawa koncepcja. Masz może jeszcze tego fikusa, aby pokazać na foto, jak obecnie wygląda?
Ja tego swojego trochę przyciąłem i mam parę sadzonek, więc może to sobie urośnie na spokojnie iż tym coś kiedyś zrobię. Jeszcze myślałem, czyby nie pokombinować z tymi gałązkami,czy nie odrutować, aby rosły na boki, zamiast do góry. Dużo to nie kosztowało, więc można się uczyć bez większych wyrzutów. Ale zastanawiam się nad jakimś drzewkiem, które by można kupić w szkółce i formować od początku. Myślę tylko czy iglaka czy liściasty. Jałowiec chiński i klon japoński mi chodzą po głowie.
lukipela - 2013-07-22, 16:57
Pewnie, można robić odklad, tylko czy jest sens? Gdyby faktycznie część rośliny nad korzeniami spichrzowymi była ciekawa i warta zachodu, to czemu nie. Ale w przypadku większości marchewek uzyskasz tylko króciutki kawałek pnia i kilka wyrastających z niego gsłązek. Moim zdaniem nie warto. Zachowaj marchewkę jako ciekawą roślinę doniczkową i ew. dawcę sadzonek, ale miej świadomość że prawdziwym bonsai nigdy nie będzie. Możesz oczywiście przycinać żeby uzyskac zwartą koronę, a nawet drutować, no bo dlaczego nie?
Co do jałowca i klona, to oczywiście masz świadomość, że muszą stać na zewnątrz?
Anonymous - 2013-07-22, 18:52
lukipela napisał/a: |
Zachowaj marchewkę jako ciekawą roślinę doniczkową i ew. dawcę sadzonek, ale miej świadomość że prawdziwym bonsai nigdy nie będzie. |
A z sadzonek może wyjdzie coś fajnego. Tylko nie za szybko.
lukipela napisał/a: | Możesz oczywiście przycinać żeby uzyskac zwartą koronę, a nawet drutować, no bo dlaczego nie? |
No właśnie, będę coś z tym grzebał chociażby dla wprawy z drutowaniem, przycinaniem itp. Jakby nie było też trzeba dbac, wiec przy okazji się pouczę, bo nigdy o żadne rośliny poza podlewaniem tak nie dbałem.
lukipela napisał/a: | Co do jałowca i klona, to oczywiście masz świadomość, że muszą stać na zewnątrz? |
Tylko? To jaki ciekawy indoor byś mi polecił?
lukipela - 2013-07-22, 19:35
Z najłatwiejszych w utrzymaniu to chyba głównie fikus i ligustr
tutaj masz trochę informacji http://www.przyjacielebonsai.pl/hodowla.htm
Anonymous - 2013-07-23, 10:14
Ok. A co byś powiedział na któreś z tych drzewek?
http://bonsai.otwarte24.p...zewka-pokojowe/
Te Mirty i eukaliptusy by się nadawały?
lukipela - 2013-07-23, 17:25
Szczerze mówiąc ceny nie są zbyt wysokie, ale i materiał ma przed sobą dłuuuugą drogę. Nie wiem szczerze mówiąc czy eukaliptus i mirt są trudne w uprawie bo nigdy ich nie miałem. Czasem w marketach można znaleźć ciekawe materiały do pracy.
Anonymous - 2013-07-23, 18:02
Spoko. To ja póki co odchodzę w cień, przynajmniej do zakupu czegoś nowego, i działam. Pewnie się tutaj jeszcze odezwę. Dzięki za pomoc.
Anonymous - 2013-09-07, 17:08
Zrobiłem sadzonki z tego kartofla. I moje pytanie: czy mam coś zaczynać już robić z tą sadzonką w środku (15 cm), jakieś drutowanie, przycinanie czy pozwolić obu sadzonkom dalej rosnąć? Jeśli tak to pytanie: Jak długo?
czarnyfm - 2013-09-07, 19:11
Poczekaj aż się ukorzenią i dużo podrosną potem dopiero pytaj a między czasie poczytaj
aura - 2013-09-07, 19:14
a napisz szczerze: jest co drutować?!
|
|
|