Zimowanie drzewek - Wiosenne przebudzenie 2013
malutka - 2013-02-27, 20:11 Temat postu: Wiosenne przebudzenie 2013 Witam,
Jestem osobą początkującą i chcialam w tym temacie prosić rónież świeżaków, abyśćie pisali kiedy Wasze roślini zaczną się "budzić". Może jakieś pierwsze zdjęcia i krótkie opisy jak udało się przeżyć tą pierwszą zimę- bo nie powiem miałam czasami lekki stres , że coś się nie uda;] Zapraszam
MrKawaki - 2013-03-29, 12:50
Witam ja też jestem osobą początkującą i chciałbym spytac ile wasze drzewka się wybudzają po zimowaniu ?
armin - 2013-03-29, 15:19
Sprecyzuj o co chodzi z tym "ile".
malutka - zależy o jakie rośliny chodzi. Nasze rodzime jeszcze u mnie śpią, ale np. granatowce dwa miesiące temu wniosłem z piwnicy do domu i od razu się zazieleniły. Wyraźnie też widać objawy przebudzenia (świeże przyrosty) u tych "śpiących w zieleni". Ruszyły fikusy, mandarynki, karmony, karambole i inne zimujące w mieszkaniu.
peper50 - 2013-03-29, 16:46
Żeby rośliny ruszyły po zimie niezbędne jest wystąpienie wielu czynników takich jak temperatura, ilość światła i wiele innych. Wiosna astronomiczna nic nie znaczy dla naszych roślin. Rośliny dobrze zimowane same się wybudzą gdy przyjdzie na to czas. Myślę, że jeszcze 2-3 tygodnie i coś zacznie się dziać.
Pozdrawiam.
Jacek Grzelak - 2013-03-30, 13:02
normalny termin wybudzania roślin na zewnątrz to końcówka kwietnia i pierwsze dni maja , zaś w mieszkaniu wybudzanie roślin uzależnione jest przede wszystkim od natężenia światła , tak więc w roku ubiegłym gdy styczeń był słoneczny to już w jego połowie fikusy ostro się zagęściły , natomiast w tym roku pochmurna aura na zewnątrz sprawiła że ten cykl rozpoczął się dopiero w drugiej połowie lutego (przynajmniej u mnie )
Jak wspomniał Armin , rośliny wstawione do mieszkania , po przyniesieniu z chłodnego pomieszczenia ruszają po około 4 do 6 dniach i po rozwinięciu pąków potrafią niekiedy przyrastać na nowych pędach po 1 liściu na dobę (w przypadku np. wiązu )
malutka - 2013-04-02, 18:07
Ja posiadam pierwsze drzewko Carmona i tak podjerzewam, że chyba mi się już nie obudzi. Do pewnego momentu gdy podlewałam zimą, widać było że " żyje" teraz już nie mam takiego przekonania, po zdrapaniu lekko kory niestyty nie widzę zielonego, chyba nie przeżyła pierwszej zmin:( Stąd miałam pytanie do Was kiedy zaczęło się przebudzenie, bo widzę że wiosna się spóźnia, jednakże daję mojemu drzewku już marne szanse, ale jeszcze chwilę czekam...
MaciekMM - 2013-04-02, 18:50
peper50 napisał/a: | Żeby rośliny ruszyły po zimie niezbędne jest wystąpienie wielu czynników takich jak temperatura, ilość światła i wiele innych |
Bartek pisał to o outdoorach ale i rośliny "pokojowe" zimą słabo przyrastają.
Praktycznie wszystkie zdrowe rośliny trzymane w domach mają już sporo przyrostów. Czy Twoje drzewko straciło tą resztką liści którą widać na fotach z 2012-11-11?
Sprawdź też u nasady pnia czy nie jest zielono.
peper50 - 2013-04-02, 20:07
Warto byłoby zadać jedno podstawowe pytanie w tej całej dyskusji.
Jak zimowałaś swoje rośliny? Skoro nie mają liści a tak wynika z Twoich wypowiedzi to mniemam, że zimowałaś w temperaturze która spowodowała zrzucenie liści. Bo jeśli "zimowałaś" w temperaturze pokojowej i rośliny zrzuciły liście...
malutka - 2013-04-03, 17:19
peper50 napisał/a: | Warto byłoby zadać jedno podstawowe pytanie w tej całej dyskusji.
Jak zimowałaś swoje rośliny? Skoro nie mają liści a tak wynika z Twoich wypowiedzi to mniemam, że zimowałaś w temperaturze która spowodowała zrzucenie liści. Bo jeśli "zimowałaś" w temperaturze pokojowej i rośliny zrzuciły liście... |
Zatem zimowałam drzewko w domu w temperaturze mniej więcej 10-15 stopni.Zrzuciło spokojnie swoje liście i do stycznia wyglądało ok, "widać było" że tylko śpi. Jednakże, tak nagle coś się zmieniło... warunki były te same a drzewko wydawało mi się uschnięte... i po zdrapaniu kory, już nie widać zieleni... ciężko powiedzieć co mogło być przyczyną tak nagle....
Jacek Grzelak - 2013-04-03, 21:42
to na pewno nie stało się nagle , bowiem jeśli pilnowałaś by bryła korzeniowa nigdy NADMIERNIE nie przeschła , to prawdopodobnie nieco przesadziłaś z podlewaniem , lub przemroziłaś drzewko podczas wietrzenia mieszkania , poza tym karmona nie powinna zimować w stanie bezlistnym , chyba że lekko choruje , wówczas zrzuca część ulistnienia , a niekiedy nawet całość , jednak dobrze utrzymane drzewko nie powinno zostawać łyse zbyt długo , nawet po małych perypetiach z kondycją
malutka - 2013-04-04, 22:23
Jacek Grzelak napisał/a: | to na pewno nie stało się nagle , bowiem jeśli pilnowałaś by bryła korzeniowa nigdy NADMIERNIE nie przeschła , to prawdopodobnie nieco przesadziłaś z podlewaniem , lub przemroziłaś drzewko podczas wietrzenia mieszkania , |
Z podlewaniem nie było problemów wietrzenie też nie, prawdopodobnie choroba?? dostałam drzewko pózno w listopadzie i zaraz po zaaklimatyzowaniu posżło spać, zostawiło kilka liści , które z czasem tez spadły. Chciałąbym się dowiedzieć co mogło być nie tak w zimowaniu, zanim kupię kolejne drzewko. A może ktoś kto w domu zimuje karmone, opisze w jaki to robi sposób, bo coś na pewno zrobiłłam źle....
Jacek Grzelak - 2013-04-05, 00:08
podstawa , do zaaklimatyzowania nie dotrwało , bowiem zrzuciło większość listków
|
|
|