Lecznica - Pomoc, ratunku, figowiec !
schabetti - 2012-05-05, 14:42 Temat postu: Pomoc, ratunku, figowiec ! Hej
Proszę Was o pomoc. Drzewko to figowiec. Ma ponad 2 lata, wielokrotnie tracił swoje listki, ale nie było to nic poważnego, zawsze dzielnie wracał do formy. Niemniej ostatnio podupadł na zdrowiu, właściwie jest już chyba jedną nogą po drugiej stronie.
Jakiś czas temu musiałam wyjechać, tylko na trzy dni, niemniej po podlaniu drzewka zostawiłam je na parapecie. Fatalnie dla drzewka, właśnie zaczynało się lato, słońce mocno grzało . Po powrocie, miało wyschniętą ziemię, jednak mogłam myśleć że nie jest tak źle. Po kilku dniach wszystkie listki poupadały, suche jak suchar, nie potrafiły oprzeć się grawitacji i było po nich. Niestety nowe nie wyrastały. Drzewko było podlewane, zraszane co jakiś czas, niemniej na nic to. Po jakimś czasie poobcinałam zupełnie suche gałązki. Zdrapałam też korę. przy podstawie, mniej więcej do połowy pnia jest nadal zielona, niestety cała korona jest chyba uschnięta.
Kilka zdjęć :
http://imageshack.us/phot...dsc00267fi.jpg/
http://imageshack.us/phot.../dsc00268m.jpg/
http://imageshack.us/phot...sc00271qiw.jpg/
http://imageshack.us/phot...dsc00270wj.jpg/
http://imageshack.us/phot.../dsc00269t.jpg/
http://imageshack.us/phot...dsc00272wf.jpg/
Zatem, czy można mu jakoś pomóc ? Górna część jest praktycznie martwa ? co z dolną ? czy to wszystko na nic, może lepiej ulżyć w cierpieniach ? biedne bonsai.
wizja - 2012-05-06, 14:57
Jeśli podłoże przeschło to podlej dobrze raz i nałóż na niego torebkę foliową (mleczną lub przezroczystą). Co kilka dni zdejmij torebkę na kilka minut i na razie nie podlewaj (podlej dopiero wtedy, gdy zrobi się sucho). I czekaj. Raczej będziesz musiał go obciąć, ale do jakiego miejsca to się okaże.
slowikp - 2012-05-07, 06:52
Ja proponuje, niech stoi na parapecie tylko go zacieniuj przyklejając białą kartkę do szyby, podlewaj BARDZO oszczędnie i może jakaś tacka z wodą.
|
|
|