Początki - Nowy współlokator - Ficus Retusa
gosista - 2012-03-20, 11:11 Temat postu: Nowy współlokator - Ficus Retusa Witam wszystkich serdecznie,
W zeszłym tygodniu zakupiłam mężowi na urodziny owego Fikusa, ale jako osoba spędzająca czas w domu oczywiście ja się nim zajmuję i uczę obsługi Jak na razie oczywiście przechodzi on aklimatyzację więc jedynie dbam o jego pragnienie i nic więcej nie robię. Może jak już się zadomowi to wymienimy mu podłoże bo to sklepowe nie jest chyba najlepszej jakości.
Jednak na tym etapie martwią mnie tylko te dwie wrośnięte wstążki dobrze widoczne na zbliżeniu. Niestety próba wyciągnięcia ich nic nie dała i nie wiem czy można to tak zostawić, jedynie przycinając żeby nie było ich widać, czy trzeba jednak pokombinować i je wyciągnąć?
Bardzo proszę o poradę.
TigerStyle - 2012-03-20, 19:24
Bardzo ciekawy przypadek. Ja bym wyskubał ile się uda te wstążki (czyli aby nie było ich widać), nawet gdyby trzeba było lekko uszkodzić drewno drzewa, które powinno sobie spokojnie poradzić z przyrostem w sezonie letnim. Trzymaj tylko w dobrych warunkach świetlnych i dbaj o gospodarkę wodną.
Pozdrawiam
gosista - 2012-03-21, 09:22
ok dzięki za odpowiedź. Postaram się jak najwiecej wyskubać tych resztek
slowikp - 2012-03-22, 06:43
Wygląda to nieciekawie. Jak dla mnie to ta wstążka oplata drzewko, na co wskazuje blizna dookoła pnia, wyrwij ją na "chama" bo w tych miejscach będą się robić brzydkie zgrubienia, a nawet już się robią.
Rob - 2012-03-22, 10:11
Miałem podobną sytuację z takim dużym marketowym fikusem, tyle że zamiast wstążki do pnia powrastane były druty, których jakoś ostatecznie udało się pozbyć lekko uszkadzając pień. To chyba lepsze rozwiązanie - rana się zagoi i po problemie.
|
|
|