Początki - Przesadzanie karmonki
Anonymous - 2011-05-29, 17:36 Temat postu: Przesadzanie karmonki Witajcie.
Niedawno stalam sie posiadaczka slicznej karmonki, tzn. sliczna to ona bedzie, na razie przypomina marketowego drapaka
Zaopatrzylam sie juz w literature, powoli zaopatrzam sie w pozostale niezbedne przedmioty (wolalam najpierw poczytac zanim zaczne cokolwiek z nia robic), w miedzyczasie zauwazylam ze plastikowa doniczka w ktorej ja dostalam jest peknieta. Oznacza to, ze moj misterny plan przesadzenia jej za tydzien szlag strzelil i trzeba to zrobic jak najszybciej. Lecz nie wiem niestety kiedy najlepiej ja przesadzic? Obecnie zaczela kwitnac.
Nie wiem, czy moge ja przesadzic teraz gdy kwitnie? Moze lepiej pozniej ? (plastikowa doniczke wsadzilam w ceramiczna oslonke)
Serdecznie dziekuje za wszystkie odpowiedzi
P.s. chcialabym zaznaczyc ze dopiero sie ze wszystkim zwiazanym z bonsai dopiero zaznajamiam pomiedzy intensywna nauka do sesji wiec jezeli ktos by mi polecil jakas lopatologiczna i prosta publikacje bylabym wdzieczna, a juz w ogole ozlocilabym za tytul jakiejs konkretnej publikacji jak pielegnowac ten gatunek (o ile takowa publikacja istnieje)
lukipela - 2011-05-29, 17:48
Jeśli doniczka jest tylko pęknięta i nie wysypuje się podłoże to nie musisz się aż tak spieszyć z przesadzaniem... nawet jak woda będzie wyciekała przez to pęknięcie to przecież nic się nie dzieje - dodatkowy otwór drenażowy
A co do kwitnienia to sam miałem kiedyś karmonę i kwitła praktycznie bez przerwy więc siłą rzeczy musiałem przesadzać w czasie kwitnienia - nic strasznego się w związku z tym nie działo.
Anonymous - 2011-05-29, 18:17
Wiesz to pekniecie jest od gory do polowy (pionowe), woda sie nie wylewa, a podloze tez sie nie wysypuje. Ale boje sie ze jak pojdzie dalej, to przejde przyspieszony kurs przesadzania drzewka do czegokolwiek
Ale skoro mimo kwitniecia przesadzenie jej nie zaszkodzi, a z peknieta doniczka dopoki nic sie nie wysypuje dziac sie nic nie powinno to poczekam i sobie spokojnie przesadze za tydzien
|
|
|