Początki - Początek z "marchewą"
Anonymous - 2011-03-23, 17:41 Temat postu: Początek z "marchewą"
Dziś właśnie dostałem od ciotki tą roślinę razem z doniczką.
Zauważyłem ,że marchewka nie jest aż tak ogromna i dość fajnie zawinięta. Roślinka nie jest szczepiona, to po prostu odcięty korzeń z którego wyrastają młode pędy. U góry przy odcięciu bardzo gęsto wypuścił pędy. Czy jeśli gałązki te trochę podrosną to będzie możliwość ich związania do góry tak aby się zrosły (od znajomego kiedyś słyszałem ze gałęzie fikusa gdy są blisko siebie to zrastają się. Nie wiem czy to prawda.) Przeczytałem sporo tematów na tym forum, sporo ludzi ma "marchewki". Wiem że jest to jeszcze za mała roślina na wszelkie formowania czy strzyżenia, nie mniej proszę o opinię bardziej doświadczonych użytkowników. Moje pytanie brzmi: Czy z tej rośliny można zrobić coś ładnego w przyszłości? Nie chcę jej wywalać bo szkoda po za tym to prezent. Próbować spokojnie przerobić na bonsai czy raczej odpuścić sobie i dać jej wolny wzrost.
Pozdrawiam.
TigerStyle - 2011-03-23, 18:43
Tej roślince to po prostu daj rosnąć. Ja mam dużo bardziej wyrośnięta, ale też nie chce nic z niej zrobić.
Jeżeli chodzi o bonsai to można zrobić w przyszłości odkład powietrzny w celu pozbycia się marchewy, lub prowadzić jako kaskadę. Jednak są to moje pomysły jedynie a nie pewna droga do stworzenia bonsai.
Anonymous - 2011-03-23, 19:08
hmmm, a gdyby tak użyć tej marchewy jako podstawy dla właściwego drzewka, mam tu na myśli zakup kilku młodych fikusów tego samego gatunku, wstawienie ich wszystkich razem do jednej doniczki i połączenie ich pni, oplatając nimi marchewe, ewentualnie dodając tam jakieś skałki które w założeniu miałyby zarosnąć wtedy otrzymałbym od razu dość gruby pień i konary. taka moja koncepcja. W zasadzie nie widziałem aby ktoś prowadził takie testy jeszcze. Czy jest sens?
EDYCJA:
zastanawia mnie czy można szczepić ze sobą różne gatunki fikusów, bo jeśli tak to może zrobiłbym z tego co mam coś ciekawego, niekoniecznie bonsai w dosłownym znaczeniu tego słowa. Mam tu na myśli zlepieńca z dwóch gatunków zbliżonych do siebie
poniżej zamieszczam luźny koncept
jasnozielone gałązki to dosadzone nowe fikusy a czerwone linie to wiązanie. Czy taki eksperyment ma szanse powodzenia?
TigerStyle - 2011-03-24, 17:41
Za bardzo kombinujesz według mnie. Jak jest to twoje pierwsze drzewko to naucz się na nim sztuki dbania. Jak przeżyje sezon, to wtedy sam sobie kup kolejne drzewko, nawet fikusa, które będzie już bonsai i pracuj z nim. Tego zostaw w spokoju.
Anonymous - 2011-04-02, 20:24
Racja. Na razie rozwija się ładnie i przybiera nowych listków. Niech rośnie jako roślina doniczkowa a nie bonsai, może za jakiś czas będę go przycinał żeby był bardziej "drzewkowaty". Poczytałem trochę i się naprostowałam Nie ma sensu walczyć i zamęczać tej rośliny. Kwiatek do doniczki fajny i nawet pasuje do wystroju pomieszczenia
prośba do modów/adminów: Proszę nie zamykać tematu będę co jakiś czas dorzucał fotki z postępów rozwoju tej rośliny oraz opisywał swoje z nią doświadczenia. Być może przydadzą się one innym świeżym użytkownikom
|
|
|