Lecznica - Ligustr Chiński wysechł
Anonymous - 2010-12-01, 15:14 Temat postu: Ligustr Chiński wysechł Witam wszystkich, chciałbym się zapytać o radę gdyż nie mam pojęcia co dalej z nim zrobić. A mianowicie ligustr którego nabyłem ok 2 lata temu w tym roku trochę mi wysechł, częściowo dlatego iż nie miałem zbyt wiele czasu i wsadziłem go do pojemniczka i nie wyciągałem go tylko dolewałem wody a więc prawie cały czas miał wodę do połowy doniczki, miał się jako tako dawał rade gdy trochę mu poodpadało liści zmieniłem to czyli ok pół roku temu, zgubił prawie całe liście przy koronie mu trochę zostało lecz od tamtego czasu prawie się nic nie zmieniało poza tym że trochę odżył ale to zaledwie trochę kilka listków wypuścił. Ok 2 miesiące temu dużo więcej wypuszczał liści lecz miał mech w doniczce i to dosyć dużo, nie było widać ziemi nawet a więc przesadziłem go usuwając mech przycinając korzenie i wsadzając do jakiejś zwykłej ziemi kwiatowej, i w tym czasie musiałem wyjechać na 3 tygodnie więc został oddany pod opiekę sąsiadce, gdy wróciłem ok. miesiąc temu dowiedziałem się że zgubił te liście które mu wyrosły sprzed przesadzenia, lecz wypuścił jednego malutkiego listka myślałem że będzie dobrze lecz gdy z powrotem do mnie trafił i ten malutki listeczek usechł, od tego czasu podlewałem go i trochę go ogoliłem chcąc go pobudzić do życia lecz myślę że mu to różnicy nie zrobiło gdyż to co mu odciąłem i tak było suche. Dzisiaj mając trochę więcej czasu przeglądnąłem lecznice i stwierdziłem że jednemu z użytkowników forum usechł bonsai całkowicie w obawie że i mi się to stało poszedłem sprawdzić czy jeszcze coś zielonego pod korą posiada i stwierdziłem że posiada ale odkryłem także że został tak jakby trochę zjedzony od góry. Lekko nacisnąłem i się ukruszył zdrapałem wszystko co było "spróchniałe" i myśląc że zostało już całkowicie zjedzone ułamałem gałązkę lecz była zielona w środku.
W czasie 3 miesięcy podlewany tak aby miał wilgotno a nie strasznie mokro sprawdzam od dołu przez dziurkę i od góry gdy zaczyna mieć sucho wtedy go podlewam butelką z malutką dziurka, tak aby miał wilgotno nie za mokro nie za sucho. Stoi przy oknie ale wątpię aby zmarzł gdyż nie ma u mnie w pokoju przeciągów. Okno wychodzi na wschód czyli gdzieś tak do godziny 12-13 jest w słońcu.
Shot at 2010-12-01
Shot at 2010-12-01
Shot at 2010-12-01
Pozdrawiam Michał.
peper50 - 2010-12-01, 17:10
Jeżeli nie masz czasu na opiekę to zrezygnuj z takiego hobby. Nie ma sensu uśmiercać roślin.
Te wszystkie przeprowadzki, przenoszenie go do sąsiadki, topienie go w wodzie bo było to dosłowne topienie korzeni które mogły pognić. Pisałeś o tym, że przycinałeś bryłę korzeniową przy przesadzaniu - być może wyciąłeś za dużo i korzenie nie były w stanie dostarczyć tyle substancji odżywczych do górnej części rośliny.
Roślina potrzebuje równowagi - stabilnej i regularnej opieki. Jeżeli jej tego nie zapewnisz i nie nauczysz się odpowiedzialności to nic z tego nie będzie.
Załóż folie na górę, podlewaj regularnie. Podlewanie ma bardzo duży wpływ na roślinę ale nie podlewanie w dużych ilościach tylko w prawidłowy sposób. Mam nadzieję, że niczym nie nawozisz.
No i więcej światła i jeszcze raz światła.
Nie stawiaj nad grzejnikiem. Powinien szybko wypuszczać nowe pędy jeśli żyje. Jeśli nie żyje... to masz co do kominka wrzucić.
Pozdrawiam.
Anonymous - 2010-12-01, 19:43
Wiem że zle robiłem, ale od kilku dobrych miesięcy staram się nim prawidłowo opiekować. A na te przenosiny to nie miałem co poradzić ponieważ musiałem wyjechać miałem 2 wybory albo go zabrać ze sobą albo oddać do sąsiadki, myślę że podróży by chyba nie przeżył. Zapewniam że żyje bo dzisiaj to sprawdziłem.
Nie do końca zrozumiałem twojej odpowiedzi peper50 jak mam mu zapewnić więcej światła ? doświetlać go żarówkami ? stoi na parapecie oddalony od kaloryfera ok. pół metra. Folie założyć na czubek ? czy na niego całego tylko doniczkę zostawić ? Prosił bym abyś to bardziej sprecyzował ponieważ nie chciał bym jej jeszcze bardziej zaszkodzić.
Dziękuję za odpowiedz.
ItalianCopper - 2010-12-02, 00:18
Bartkowi chodziło, żebyś drzewku zrobił mini szklarnię z folii(lub czegokolwiek innego przezroczystego). Póki nie ma liści doświetlanie niespecjalnie ma sens, ale możesz zamontować mu lampę, aby miała więcej światła gdy odżyje. Podlewaj oszczędnie, gdyż roślina nie ma liści więc nie odparowuje wody, którą wlejesz do doniczki. A tak poza tym to nie ruszaj rośliny, nie dotykaj, nie przycinaj, nie zdrapuj, nie przestawiaj itp. Po prostu zapewnij jej wilgotność za pomocą szklarni i podlewaj jak będzie miała suchą pow. ziemii na ok. 1cm(tak, sprawdzaj palcem)
peper50 - 2010-12-02, 09:56
Folia musi być koniecznie przezroczysta, nie może być biała. Musi przepuszczać światło a samo jej zastosowanie ma podnieść wilgotność powietrza wokół rośliny. Co przy odpowiedniej temperaturze powinno zaskutkować pojawieniem się zieleni.
U mnie gdy w kuchni jest 20-22 stopnie to ligustra podlewam jakoś średnio co 3 dni. U ligustra bardzo łatwo poznać po liściach kiedy należy podlać. U Ciebie ich nie ma więc sprawdzaj palcem ziemie w doniczce.
|
|
|