Lecznica - Uschnięty wiąz POMOCY
Anonymous - 2010-10-27, 13:42 Temat postu: Uschnięty wiąz POMOCY Od roku jestem posiadaczką wiąza kupionego w sklepie ogrodniczym. Po przesadzeniu w kwietniu do tej pory nie puścił liści. Jednak drzewko nadal żyło. Teraz jest zdecydowanie gorzej. Nie ma ani jednego listka, a gałązki wydają mi się suche. Jak go uratować???
PROSZĘ O POMOC!!!
ItalianCopper - 2010-10-27, 15:03
A może tak napiszesz coś więcej niż to, że nie ma liści i ma suche gałązki? W jakim pojemniku i podłożu 'rośnie', jakie warunki mu zapewniłaś(temp., wilgotność, światło, podlewanie), czy używałaś nawozów, czy zauważyłaś szkodniki. Dość istotne informacje aby ktokolwiek mógł udzielić pomocy.
A tak btw to zdrap odrobinę kory z pnia paznokciem i sprawdź czy są żywe komórki, jeśli nie, to nie ma tematu
Anonymous - 2010-10-27, 15:12
Drzewko trzymam w doniczce z ziemia (takie kupiłam, dlatego też podłoża nie zmieniałam). Podlewam go codziennie, w miarę potrzeby, każdego dnia zraszam także liście. Drzewko nie stoi przy oknie bo nie mam takiej możliwości, ale w pokoju jest widno, w ciągu dnia przestawiam go na stolik przy oknie. Jeśli chodzi o nawóz to używałam go co dwa tygodnie zanurzając doniczkę. Szkodników nie zauważyłam.
Zdrapałam korę tydzień temu, i korzeń był zielony, dzisiaj jest brązowy, ale przekrój niektórych gałęzi jest zielony.
Nie wiem co robić, proszę o pomoc jak go teraz uratować. Może jakoś naświetlać, częściej zraszać???
seedkris - 2010-10-27, 15:32
Skoro drzewko wiosną nie wypuściło listków i brak ich do tej pory, to pewnie jest martwe. Chyba że źle zrozumiałem, stało cały sezon bez liści a ty je podlewasz i nawozisz.
radosai - 2010-10-27, 18:31
Z tego co piszesz wynika jedno: Drzewko jest martwe. uups.
To się zdarza.
Następnym razem pamiętaj Wiąz jaki by nie był jest światłolubny, a w związku z brakiem światła następuje nie rozwijanie się w ciągu roku a i dodatkowo żółknięcie i opadanie liści.
Brak przyrostów połączony z ziemią jakąś tam(zapewne mało przepuszczalną), nawożeniem co 2 tygodnie ( to dość intensywnie), doprowadziło do śmierci.
Możemy dywagować co dokładnie było przyczyną ja stawiam na suszę fizjologiczną. Czyli zbyt duże zasolenie gleby + mało światła i koniec.
Teraz proponuje oszczędzać kaskę i wiosna kupić coś odpowiedniego do twoich warunków.
Proponuje również kupować z dobrych źródeł niekoniecznie w markecie(może i taniej ale i problemów więcej)
Pzdr Radek K.
|
|
|