Lecznica - Serissa. Duży problem.
peper50 - 2010-07-04, 17:10 Temat postu: Serissa. Duży problem. Witam serdecznie.
Po kilku latach przygód z wiązami. Skusiłem się i zakupiłem jakiś czas temu serisse. Odrutowałem a później przesadziłem ją do mieszanki ziemi dobrze przepuszczalnej ze sklepu Przyjaciół Bonsai. No i zaczęły się problemy. Liście zaczęły żółknąć i opadać. Czytałem, że to normalne, czasami opadają wszystkie liście ale po jakimś czasie roślina wypuszcza nowe. Niestety w moim przypadku roślina wypuszcza jedynie nowe pędy na czubku a boczne gałązki jedna po drugiej robią się gołe.
Problem jest również z podlewaniem. Wkładam roślinę do pojemnika z woda tak, żeby doniczka zanurzyła się jedynie do połowy i czekam aż ziemia lekko przesiąknie. Po 2-3 minutach na korzeniach jest biały nalot, wygląda to jak skrystalizowana sól... pień z jasnego robi się ciemny, ciemnozielony jakby gnił. Po 1 dniu wszystko powoli zanika. Przy każdym podlewaniu historia się powtarza a roślina podlewana jest co 2-3 dni w sposób jaki opisałem.
Liście usychają i ciągle opadają... na czubku są nowe liście ale już sam nie wiem czy więcej ich opada czy więcej wypuszcza. Gałęzie dolne robią się gołe.
Wie ktoś co się dzieje? Wiem, że serissa to trudny gatunek ale nie mam pojęcia co robię źle a dość dużo czytałem.
Roślina stoi w jasnym miejscu przy parapecie ale słońce nie świeci bezpośrednio na nią. Przeciągów też jej nie robię bo wiem, że serissa tego nie lubi.
W najbliższych dniach dodam zdjęcia aktualne bo roślinę mam w innym mieszkaniu.
Za każdą radę będę wdzięczny.
Pozdrawiam!
Bartek
zdjęcia przed przesadzeniem
po przesadzeniu
[wkrótce]
peper50 - 2010-07-05, 18:31
Aktualnie drzewko wygląda tak:
Z góry przepraszam za słabą jakość zdjęć. Robione telefonem ale coś może się dopatrzycie.
Pozdrawiam i czekam na wskazówki!
wog - 2010-07-06, 13:31
walczylem kiedys z serisa, to okrutnie kaprysna roslina, bywam optymista , ale raczej skup sie na innych gatunkach. Ten gatunek reaguje natychmiastowo na kazda zle wlana krople wody czy nawozu, podobno e te sadzonkowane w naszym klimacie radza sobie lepiej
peper50 - 2010-07-06, 14:28
Dziękuję za radę jaka by ona nie była ...
Aktualnie rozpocząłem akcje spryskiwania... codziennie obficie spryskuję samą koronę. Zobaczymy czy będą jakieś efekty.
Widziałem często osoby które dopiero zaczynają przygodę z bonsai i na pierwszy gatunek wybierają właśnie serisse z którymi nie mają problemów a same drzewka wyglądają bardzo zdrowo.
Dodatkowo gdy kupowałem drzewko w markecie robiłem jakieś 3 podejścia a samo drzewko spędziło w markecie jakieś 3-4 tygodnie i wyglądało bardzo dobrze.
No nic.. zobaczymy jak to będzie.
Pozdrawiam!
|
|
|