Początki - brzoza & jarzębina
Anonymous - 2006-08-26, 20:00 Temat postu: brzoza & jarzębina Witam. Ostatnio stałem się właścicielem 2 drzewek (brzozy oraz jarzębiny)
To jeszcze nie jest bonsai, ale myślę że jak się nimi dobrze zaopiekuje to wyrosną na piękne okazy
Mam tylko takie małe pytanko, bo nie znalazłem na forum żadnego wątku dotyczącego tego rodzaju bonsai (chyba że coś przeoczyłem ) - czy potrzebują one jakichś specjalnych zabiegów, czego się wystrzegać, lub na co przydało by się zwrócić uwagę aby wyrosły na zdrowe i piękne okazy bonsai?
Z góry dziękuje za pomoc
szef - 2006-09-03, 17:15
Te gatunki sa raczej łatwe w hodowli, oczywiście to są outdoor, nie trzymaj ich czasem w domu. W przypadku brzozy jedyny problem jaki napotkałem w ciągu ostatnich kilku lat to zdobniczka brzozowa (mszyca uwielbiająca brzozowe listki). Trzeba ją zwalczać. Opis zdobniczki masz w dziale o szkodnikach i chorobach. Jarzebiny nie miałem jeszcze więc milczę jak grób.
Anonymous - 2006-09-04, 10:10
Brzoza to troszke wredny gatunek. Zapraszam do lektury artykułu ktory już dawno ukazał sie na www.bonsai.com.pl
Jacek Grzelak - 2006-09-04, 12:34
Mam w kolekcji 2 sporawe brzozy i jak dotąd nie nażekam na ich wredotę , ważne jest aby nie pozwolić im się nadmiernie zagęścić w górnej części korony , wówczas dolne konary nie zamierają , a wręcz przeciwnie , pięknie się rozbudowują , co do jarzębiny to powiem że dość trudno jest ją odpowiednio zagęścić i jeszcze jeden mankament to dość grube nowe przyrosty , które musimy wycinać , a to z kolei bardzo spowalnia rozwój rośliny
Anonymous - 2006-09-05, 08:44
Dodam od siebie,ze przy jarzebinie warto byc wyczulonym na szrotowka bialaczka(zwlaszcza jezeli w poblizu sa drzewa owocowe np.jablonie lub grusze)W tym roku,notorycznie,od kwietnia do sierpnia,pojawialy sie drobne,przezroczyste,galaretkowate gasieniczki minujace liscie.W ciagu nocy potrafia wyrzadzic spore szkody.Lubuja sie tez w glogu.Nie stosowalam opryskow,usuwalam je mechanicznie.Wystepuja na spodniej stronie liscia.
Anonymous - 2007-03-13, 00:06
Witam Widze ze nikt dawno nie poruszal tematu brzozy Ostatio tak mnie wzielo na nia glownie dzieki jej nietypowej bialej korze.. stwierdzilem ze musze taka miec Problem tylko w tym ze nie wiem skad wytrzasnac takowa przeciez nie wyrwe mlode drzewka z lasu.. Stwierdzilem ze jak ubedzie mu za to jedna galazka to tak jakbym go ldanie przycial wzialem do domu wstawilem w sloiczek z woda i ladnie puszcza listki po tygodniu Myslicie ze procz tego wypusci korzenie A jak nie ( bo slyszalem ze niektore gatunki sa zbyt leniwe na to..) to co mam zrobic Prosze o rady
ogrodnik - 2007-03-13, 08:22
Małe szanse na to, że Ci się ukorzeni w taki sposób. Możesz pozbierać i wysiać nasiona. Ale polecam wykopywanie takich do 30cm wysokości, bo dosyć łatwo się przyjmują w doniczkach.
U mnie na działce mam mnóstwo takich samosiejek i co roku po kilka wykopuję.
Anonymous - 2007-03-13, 08:52
Akurat brzozy wysiewają się w dużych ilościach na nieużytkach, gruzowiskach, parkingach, przy torach itp. Z takich miejsc można je wykopać bez robienia komukolwiek szkody. Obejrzyj sobie liście brzozy i poszukaj młodych sadzonek we wspomnianych miejscach (bardzo młode niemają jeszcze białej kory). Albo może uda ci się wykopać większą brzózkę - we wspomnianych miejscach oczywiście. pamiętaj żeby wykopać z duzą bryłą ziemi, na czas transportu owiń tę bryłę, żeby nie wyschła i od razu posadź do normalnej donicy, nie płaskiej do bonsai.
Anonymous - 2007-03-13, 19:33
Dziekuje bardzo za rady Z pewnoscia sie do nich zastosuje Tymczasem 3majcie kciuki za moje poszukiwania
Anonymous - 2007-03-14, 17:33
Arek jeśli nadal masz tą gałązkę brzozy to możesz kupić w ogrodniczym ukorzeniacz . To taki preparat który po dodaniu do tej wody powoduje , że po kilku dniach wyrosną korzenie .Potrwa to krócej niż hodowla od nasionka . Choć taka zabawa "od zarodka" może sprawić więcej radochy ... Trzymamy kciuki
ogrodnik - 2007-03-14, 18:17
Ten ukorzeniacz to nie jest taki "doskonały" i idealny środek, że po jego użyciu zawsze osiągniemy pożądany efekt. Może się nie udać i w tym przypadku obstawiam taki finał całej próby.
Anonymous - 2007-03-14, 18:23
Ogrodniku , ja przecież nie powiedziałem , że on jest perfekcyjny . Choć bez przesady często to właśnie dzięki niemu można wyhodować coś z gałązki . Myślę , że w większości przypadków działa . Ja dzięki niemu wyhodowałem wiele roślin .
ogrodnik - 2007-03-14, 18:27
Przy niktórych roślinach ułatwia sprawę, ale przy brzozie raczej nawet to nie pomoże. Po prostu rozmnożenie brzozy w taki sposób graniczy z cudem nawet przy wspomaganiu się ukorzeniaczami, itd.
Nie napisałeś, że jest perfekcyjny, ale że kilka dni po jego zastosownaiu pojawią się korzenie. A to jest w tym przypadku prawie niemożliwe (na prawdę cud musiałby się wydarzyć) więc tu ta informacja nie jest praedziwą i dlatego ją skomentowałem.
Anonymous - 2007-03-14, 23:15
Szczerze mówiąc próbowałem już kiedyś z ukorzeniaczem - i sceptycznie podchodzę do tego typu rzeczy. Bo jak na moje oko to, to nie działa, a jak działa to raczej nie u mnie.
Ale to nie zmienia faktu że i tak bede próbował, bo potrzebuje odszczepić sobie wiśnię oraz pigwę. Nie bede czekał aż z niasionka urośnią, bo fajnie byłoby mieć już dojżały okaz, więc bede próbował z odkładami. Jeśli chodzi o wiśnię to bedą to raczej odkłady powietrzne, a z pigwą to chyba spróbuje z odkładami poziomymi.
Co prawda już kiedyś starałem się odszczepić drzewko przy pomocy odkładów powietrznych, ale chyba za późno się do tego zabrałem i do tego jeszcze zadziałał czynnik ludzki - jakiś jełop mi to obciął
Ale ne dam za wygraną i w tym roku jeszcze raz spróbuje
pozdro 4 all
Anonymous - 2007-03-15, 09:13
W przypadku brzozy ukorzniacz nie podziała i tyle. Jeśli chodzi o wiśnie też bym na to nie liczyła: zwróć uwagę, że sadownicy rozmnażają je przez SZCZEPIENIE, nie przez robienie odszczepek!
Co do pigwy: jeśli chodzi ci o pigwowca, to najłatwiej odkopać odrost od korzenia i posadzić. Najłatwiejszy sposób, a pigwowce mają tych odrostów masy. Jeśłi chodzi o prawdziwą pigwę, to sytuacja jest taka jak z wiśnią.
Odszczepki najłatwiej robi się z tropikalnych gatunków, stąd ktoś kto miał do czynienia tylko z odszczepkami z roślin domowych (fikus, hibiscus róża chińska itd) myśli że równie łatwo idzie z brzozą, jabłonią i dębem... Jeśłi już, to odszczepki (zrazy) bierze się w ściśłe okreśłonych porach, dla każdej rośłiny musi to być inna część (np. dla jednych jednoroczny pęd, dla innych tylko dwuletni, zdrewniały itd). to tak jak niektórzy myślą, ze z każdej rośliny wystarczy odciąć liść i będą sadzonki - przecież fiołki afrykańskie moizna tak rozmnożyć, dlaczego nie próbować z fikusem czy paprotką?
|
|
|