Lecznica - Chore, zaniedbane drzewko-fikus. Pilna pomoc potrzebna!!!
Anonymous - 2009-10-23, 11:48 Temat postu: Chore, zaniedbane drzewko-fikus. Pilna pomoc potrzebna!!! Witam bardzo serdecznie wszystkich forumowiczów:)
Szukam wszędzie odpowiedzi na swoje pytania i pomocy. Przeczytałam wiele wątków, ale nie bardzo potrafię znaleźć w nich odpowiedz na nurtujące mnie pytania, także postanowiłam założyć nowy temat z nadzieją, że ktoś pomoże mi..
Otóż udało mi się około 3 tygodni temu uratować od wyrzucenia dość dużego fikusika retusa-jego wzrost to około 83 cm. Kiedy przyniosłam do do domu był strasznie przelany- po prostu mieszkał w błotku. Poprzedni właściciel strasznie go zaniedbał. Miał bardzo nie wiele listków. W czasie tych 3 tygodni większość opadła.. Nie wiem czy można to podciągnąć pod aklimatyzację, czy po prostu fikusik jest na coś chory. Coś mu na pewno dolega, tylko niestety nie wiem co i nie wiem jak mogę mu pomóc. Na gałązkach ma jakby białe pajęczynki, uformowane w kulki, bądź rozciągające się po gałązce.Przy próbie ściągnięcie strasznie się ciągnie.Ma wiele gałązek jakby uschniętych,m ale wypuszcza nowe zielone pędy, więc chyba są szanse na ratunek jeszcze. Przez okres pobytu u mnie wypuścił tylko 2 nowe listki, które prawdopodobnie zostały przez coś zaatakowane, ponieważ znajdują się na nich takie różowawe, cieliste jakby małe jajeczka. Nie wiem jak to nazwać.. Bardzo łatwe do usunięcia palcem. Ale nie wiem czy powinnam usunąć to coś z tych 2 listków czy też nie.. Właściwie tylko na 1 nowym rozprzestrzeniło się to w znaczący sposób.
Czy ktoś wie jak ratować tego fikusika? Jak można mu pomóc? Dołączam zdjęcia z dnia dzisiejszego.
Bardzo byłabym wdzięczna za wszelką pomoc. Może ktoś zna środki jakie są w stanie zwrócić drzewku dawną świetność i zdrowie?
Paulina
P.S. Jeszcze jedno. Czy inne rośliny i drugi fikus mogą zarazić się od chorego drzewka? Powinien zostać odseparowany czy innym nic nie grozi?
Anonymous - 2009-10-24, 18:38
Paulina to drzewko jest chore i musisz go odseparować od innych.ale ktoś je urządził no tak zniszczyć roślinę? ludzie nie mają serca! Twojemu ficusowi dolega wełnowiec pędowy i prawdopodobnie korzeniowy.Oznaką inwazji są kłaczki w kątach gałązek lub na korzeniach,czyli otoczone oprzędem samice lub jaja.Owady dorosłe są różowawe, trudno je zauważyć bo w dzień nie żerują.
Zwalczanie to zmywanie watką nasączoną alkoholem,podlewanie środkami ochrony roślin (dostępne w kazdym ogrodniczym) i częste zraszanie.
Przyczyna to suche powietrze i przenawożenie.Postaw donicę na tacy ze żwirkiem zalanym wodą,często zraszaj wszystkie gołe gałązki a na pewno pojawią się nowe zielone oczka z których wyrosną listki,ficusy są mocnymi roślinami !
Anonymous - 2009-10-25, 10:46
Sama się zastanawiam jak bardzo trzeba było zapomniec o tej roślinie, żeby je doprowadzić do takiego stanu..Przykre.Przy przesadzaniu nie zauważyłam nic niepokojącego na korzeniach, ale może po prostu moje nie wprawione oko nic nie zauważyło. co do tych pajęczynek to mówisz o przemywaniu alkoholem. A czy mogę pościągać sama te pajęczynki też ręką? Nie schodzą trudno, ale nie wiem czy powinnam je ruszać.. I czy te narośla na młodych listach mają związek z tymi pajęczynkami? Czy to jakaś inna choroba? Z góry dziękuję za wszelką pomoc!:)
|
|
|