Kształtowanie drzewek - Pomocy z kształtowaniem ficusa
Anonymous - 2009-07-27, 17:19 Temat postu: Pomocy z kształtowaniem ficusa Od paru dni mam ficus w domu. Pozbyłam sie suchych łodyg, naciągnęłam gałązki do dołu, ale na razie boję się go przycinać, mimo że ma długie gałęzie. Nie wiem zupełnie co z tego zrobić. Wiem, że nie jest to najlepsze drzewko do formowania bonsai, ale chyba coś można z tym zrobić
Proszę o jakieś pomysły, niekoniecznie zgodne z jakąś koonkretną szkołą.
Arrrr - 2009-07-27, 18:32
zajrzyj tutaj http://www.przyjacielebon...light=marchewka
Anonymous - 2009-07-28, 10:24
Przeglądałam już te informoacje i nie liczę na bonsai w pełnym tego słowa znaczeniu. Ale czemu nie można szukac nowych rozwiązań dla takich potworków jak ten. Przeciez COŚ można z tym zrobić. A pomysłu na marchewkę jeszcze szukam. Może więcej korzeni powietrznych, a może ją skrócę. Ale na razie chciałam się zająć koroną. Mam roślinkę na której mogę trenować. Chciałabym obrać jakiś kierunek i prowadzić drzeko tak żeby to osiągnąć. A to jest chyba sztuka.
Nie mniej jednak dzięki za info.
lukipela - 2009-07-28, 14:21
Masz racię - "coś" oczywiście można z tego zrobić,tylko że nie koniecznie bonsai.Zamiast tracić czas i energię na próby przerobienia na bonsai czegoś co się do tego nie nadaje,lepiej kup za kilka zł zwykłego fikusa a wtedy o wiele łatwiej będzie Ci zrobić z tego coś sensownego.Oczywiście możesz zagęszczać koronę,itd.tylko nie sadź na siłę marchewki do płaskiej doniczki i nie nazywaj tego bonsai,bo albo chcesz tworzyc bonsai a wtedy stosujesz sie do zasad obowiązujących w tej sztuce,albo uprawiasz totalny freestyle polegający na wyginaniu roślin,który niewiele ma wspólnego ze sztuką bonsai.Takie jest przynajmniej moje zdanie
Anonymous - 2009-07-28, 18:58
Nie chcę uprawiać sztuki bonsai na tym konkretnym drzewku al chciałabym na nim nauczyć się kreowania i osiągania założeń. Na razie największy kłopot sprawia mi formowanie, a przede wszytkim realizowanie założonego planu. Więc traktuje to bardziej jako eksperymentalny okaz niż drzewko bonsai. Poza tym przebywam poza granicami naszego kraju, więc najpierw muszę dotrzeć do jakiejs szkółki z prawdziwymi przedstawicielami tej sztuki. Ale dzięki
Anonymous - 2009-07-28, 21:23
kasztaanka napisał/a: | Ale czemu nie można szukac nowych rozwiązań dla takich potworków jak ten. Przeciez COŚ można z tym zrobić. |
Słuszny kierunek kasztanka! Jasne, że można zrobić coś z tego typu roślin. Oczywiście trzeba się wspomagać różnego rodzaju trickami, czy po prostu technikami jak: szczepienie, dostawianie, zapuszczanie korzeni powietrznych itd.
Na kilku zagranicznych forach widziałem już efekty modyfikacji tych potworków i w wielu przypadkach oglądając te fikusy nie można uwierzyć, że przed kształtowaniem były "marchewami".
Od kilku miesięcy mam swój własny projekcik, również na bazie marchewy, zapowiada się nieźle
Za jakiś rok zapodam pierwsze zdjęcia, jeśli będzie czego bo zabiegi były drastyczne i sam jestem ciekaw efektów.
Pozdrawiam!
Anonymous - 2009-07-28, 21:55
Wielkie dzięki, troszkę mnie podbudowałeś. Jestem bardzo ciekawa efektów Twojej pracy i inspiracji, z których je zaczerpnąłeś. Więc jak możesz to podaj adresy stronek. Przy okazji widzę, że piszesz z poza granic, więc jestem ciekawa skąd bierzesz swoje okazy, czy znalazłeś jakies szkółki, czy po prostu ze zwykłych sklepów ogrodniczych.
Anonymous - 2009-07-29, 02:45
Rozczaruję Cię bo nie potrafię odnaleźć tych tematów
Na pewno dwa z takich fikusów widziałem na bonsaitalk.com , niestety od kilku miesięcy forum nie działa jak widać z linku, który podałem.
Prezentację jednego z tych drzewek widziałem jeszcze chyba na innym forum, być może na KnowledgeOfBonsai ale nie potrafię znaleźć.
W obu przypadkach, które były opisane były to ficus microcarpa nie szczepione z niczym innym, po prostu miały te bulwiaste korzenie, które stanowiły bazę do "doklejania" kolejnych młodych roślin w miejscach w których były pożadane. Roślina po dostawieniu młodych, cieńszych do niej już wyglądała lepiej, wyglądało to po prostu jak gruby pień z wieloma korzeniami powietrznymi.
Poza tym wygląd rośliny nie opierał się już na owym schemacie bulwa-korona, gdyż do bulwy, która w tym przypadku stanowiła jakieś 3/4 wysokości całego fikusa, zaszczepiono (wyprowadzono z dostawionych młodych roślin?) gałęzie które diametralnie zmieniły wygląd drzewka. Dodam, że wcześniej usunięto najbardziej przerośnięte części marchewy.
Ja, szczerze mówiąc, nigdy nie zakupiłbym ginsenga w sklepie ale tak się złożyło, że jedna z moich przyjaciółek, znając moje zamiłowanie do bonsai chciała mi zrobić prezent.
Jak się pewnie domyślasz, dumnie wręczyła mi to paskudztwo kilka miesięcy temu myśląc, że obdarowała mnie drzewkiem bonsai! lmao
Po kilku dniach zdecydowałem się na drastyczne wycięcie jednej z bulw i się zaczęło...
Co do twojego pytania o miejsca, w których zaopatruję się w rosliny..
Nie zaopatruję się w sklepach ogólnie mówiąc.
Jeśli chodzi o indoor to przede wszystkim, ciężko dostać tutaj retusę. Jest dosyć sporo Karmon, Wiązów, Sageretii (w wiekszości przypadków z bonsai to nie ma nic wspólnego, oprócz, powiedzmy doniczki) natomiast fikusów jak na lekarstwo, a jeśli już są to maleństwa i paskudy.
Póki co mam kilka roslin z których hoduję kilkadziesiąt następnych .
Z outdoor jest trochę lepiej, jest tu kilka miejsc gdzie można nabyć ciekawy materiał, z yamadori też nie jest najgorzej choć wydawać by się moglo, że to łysa w drzewa wyspa ale... z racji, że miejsca za wiele nie mam, zaprzestałem znoszenia badyli na obecną chwilę. Mam kilka klonów, buków, głóg, sosenke, cisa i kilka jałowców. Na więcej miejsca brak
Ok to tyle, jeśli gdzieś przypadkiem wpadnę na te tematy o marchewach to wkleję je tutaj na pewno.
Pozdro!
|
|
|