Anonymous - 2009-06-16, 19:08 Temat postu: Moja malphigia potrzebuje zmiany Witam, proszę o opinie czy nie powinnam już przypadkiem zrobić czegoś ze swoim drzewkiem. Mam je już ponad miesiąc, żadnej aklimatyzacji nie przechodziło, cały czas zdrowo rośnie. Chyba "za zdrowo", bo ma już zdecydowanie za długie młode pędy. Proszę o rady gdzie i ile przyciąć i czy da się coś zrobić z tym prostym pniem? Bardzo bym chciała ukształtować je na styl moyogi, ale obawiam się, że przez ten pień to nie będzie możliwe... A może jakoś przesadzić je pod kątem? Będę wdzięczna za sugestie. secio - 2009-06-16, 21:44 Na twoim miejscu prowadził bym drzewko na miotełke. Bunny - 2009-06-16, 23:27 Trudne nie znaczy niewykonalne. da się zrobić, chociaż najlepiej było by zrobić z niego miotełkę bo tak a nie inaczej chwilowo wygląda.Jest to trudną sztuką, ale od czegoś trzeba zawsze zacząć- najgorzej w ogóle nie próbować. możesz z którejś bocznej gałęzi czynić przedłużenie pnia i prowadzenie go wyżej z z gałęzi na tym poziomie budowanie dolnego piętra. tylko pewnie będzie trzeba z którejś zrezygnować(ale to później) by nie rosły na tym samym poziomie. Anonymous - 2009-06-17, 10:58 Miotełka, czyli hokidachi? Chyba przy tym pozostanę, bo mam za małą wiedzę i doświadczenie, by próbować na początek czegoś trudnego. Jakie zabiegi na początek drogi do miotełki? secio - 2009-06-17, 14:54 Zagęszczanie hehe. Po prostu staraj się zrobić taką kule jakby. Anonymous - 2009-06-23, 19:56 A więc zrobiłam pierwsze cięcia. secio - 2009-06-23, 21:16 Bardzo ładnie wygląda  .
Anonymous - 2009-10-25, 14:44 no i zakwitła 
|
||||||
