Lecznica - brazowe plamki, nalot, przebarwienia !!!
Anonymous - 2009-06-03, 21:53 Temat postu: brazowe plamki, nalot, przebarwienia !!! Mimo, iz szukalem to nie moge znalezc podobnego problemu, a moze tylko nie potrzebnie sie martwie. Kupilem dzisiaj ficusa retuse, pierwsze "prawdziwe" bonsai (dostalem prezent w postaci ficusa marchewki, ale ladny jest i bede tez o niego dbal ) Zakupilem drzewko w warszawie na Polczynskiej (wys. ok. 30 cm), nie wiem ile lat ma, w kazdym badz razie, wyglada OK, Pani w sklepie mowila zeby zostawic w doniczce w ktorej jest, pomimo iz jest niewielka. Natomiast martqwi mnei to ze na kilku listkach sa brazowe plamki (jakby wypalenia) czy to jakas choroba?
Bede wdziecnzy za pomoc Wasza.
Anonymous - 2009-06-04, 02:53
Witam.
Wedlug mnie to nie jest objawa choroby czy szkodnika. To raczej uszkodzenie mechaniczne liscia, powstale prawdopodobnie podczas niedbale przeprowadzanych zabiegow pielegnacyjnych przez poprzednich opiekunow- Chinczyka tnacego tysiace fikusow dziennie jak zywoplot, pani w kwiaciarni probujaca swoich sil w formowaniu itp.
Jesli jest ich kilka, po prostu usun je wszystkie i najzwyczajniej obserwuj rosline.
Na zdjeciu widac, ze roslina kisi sie w czarnym "blotku".
Polecam przesadzenie w odpowiednie, lekkie, przepuszczalne podloze w calosci skladajace sie z frakcji nie mniejszej niz 2-3 mm i usuniecie czarnych, gnijacych czesci korzeni (gwarantuje, ze takie znajdziesz)
Tak, teraz. Nie na wiosne, tylko teraz, w okresie kiedy fikus rosnie z wigorem.
Pozdrawiam
Marcin
Anonymous - 2009-06-04, 18:06
Dzis przyszedlem z pracy, no i plamek jest chyba wiecej, do tego zauwazylem na duzej ilosci lisci lepki bialy osad, jakby stary lukier na starych paczkach, staralem sie wytrzec kazdy listek delikatnie chusteczka. Mozna tez bylo zauwazyc w niektorych miejscach pajeczynki. Choc nic pod liscmi, na lisciach ani na pniu, bo patrzylem, sie nie rusza. Martwie sie ogolnie, bo obok tego drzewka stoi na parapecie ficus "marchewka" i on na jednym listku tez ma juz takie przebarwienie. Kurcze to chyba nie jest panika, tylko jakis szkodnik, pomocie, bo nie chce zeby mi doreszty zmarnialo drzewko. Ponizej zalaczam zestaw zdjec, z dzisiaj.
Anonymous - 2009-06-04, 18:18
Tarcznik
http://manga.elx.pl/articles.php?id=136
Anonymous - 2009-06-04, 18:22
myslisz ze to to, osobiscie zadnych brazowych kopulek nie zauwayzlem, te plamki sa spore u mnie, maja kolo 3x3mm, no i sa plaskie, jakby ktos zapalniczka przepalal na wylot, a moze jednak przedziorek . Jesli to tarcznik, to wtedy ACTELLIC 500 EC w oprysku plus moge jeszcze przetrzec listki takim roztowrem "na 2 litry letniej wody pół łyżeczki płynu do naczyń plus 100 gram denaturatu (moze byc spirytus salicylowy?)". Mam jak cos w domu mydlo hirurgiczne, plyn ktory zapodaje uszom mojego psiaka, moge tezgo uzyc do pretarcia lisci, tylko to chyba nie wybije szkodnika, a jedynie ograniczy jego ruchy.
Anonymous - 2009-06-04, 18:32
Poczytaj objawy przedziorkai tarcznika i dopasuj ktory szkodnik bardziej widac u cievbie
Anonymous - 2009-06-04, 22:15
Postanowielm ze zrosze liscie porzadnie woda z mydlem, tak tez zrobilem, potem je wytarlem wacikiem z woda juz, ale w miedzy czasie zobaczylem przepelzujaca w ziemi ala "dzowniczke" "stonoge", nie wiem co to bylo, z czulkami i nozkami (wieloma) dlugosci ze 2 cm, kurde no to jakas porazka, dopiero co kupielm drzewko, powinienm je oddac i zapytac sie, czemu sprzedaja ludziom cos takiego w profesjonalnym punkcie. Nie wiem jzu zupelnie jak sobei ztym poradzic, nie jestem zadnym sztukmajstrem od spraw botaniki i leczenia
Anonymous - 2009-06-04, 22:21
Przedziorek.
Zwiekszyc wilgotnosc, wokol roslin.
Aby uniknac stosowania srodkow chemicznych, na poczatek mozesz rosliny solidnie wykapac, zrobic im silny prysznic w celu splukania wszystkich doroslych osobnikow szkodnika z rosliny.
Zapakuj donice w worek foliowy, ciasno i szczelnie oslaniajac podloze zeby sie nie wysypalo podczas obracania rosliny do gory nogami i za pomoca prysznica dokladnie wykap rosliny. Uzyj letniej wody i jak najmocniejszego strumienia. Oplocz gore i dol lisci, pien. I zrob to z wszystkimi roslinami.
Po 4 dniach to samo i po kolejnych znowu. W miedzyczasie mozesz usuwac larwy ze spodnich czesci lisci.
Na czas 2 tygodniowej kuracji na fikusy mozesz zalozyc worki foliowe w celu zwiekszenia wilgotnosci, pamietajac zeby nie wystawiac na slonce bo sie roslinka ugotuje.
Na twoim miejscu nie opakowywalbym donicy, pozwalajac podlozu normalnie przesychac.
Jesli to przedziorek (wszystko na to wskazuje), gwarantuje, ze pozbedziesz sie go
w calosci. Za pomoca wody
Jesli utrzymasz wilgotnosc juz nie wroci..
Anonymous - 2009-06-04, 22:42
Obejrzalem bardzo dokladnie liscie, nia widac ani jednego bialego robaczka, ani czerwonego, ani brazowych grudek tarcznika, ktore mozna spotkac na zdjeciach na forum, najwiekszy objaw to rozszerzajace sie dziury w lisciach, najpierw przebariweni zolte, potem brazowa plamka, potem, dziurka, nowe listki tez sa atakowane. Kurde, drzewko mam dopiero 2 dzien.
Anonymous - 2009-06-04, 22:47
Dr. House napisał/a: | w miedzy czasie zobaczylem przepelzujaca w ziemi ala "dzowniczke" "stonoge", nie wiem co to bylo, z czulkami i nozkami (wieloma) dlugosci ze 2 cm, kurde no to jakas porazka, dopiero co kupielm drzewko, powinienm je oddac i zapytac sie, czemu sprzedaja ludziom cos takiego w profesjonalnym punkcie. |
Dlatego po kazdym zakupie fikusa, niezaleznie od miejsca w ktorym kupuje, przesadzam rosline. Dokladnie oczyszczam korzenie z podloza w ktorym bylo i w wiadrze, czy w wannie robie mu silne plukanie za pomoca prysznica. Dokladnie plucze cala rosline i pozbywam sie wielu nieproszonych gosci z fikusa. Zarowno z bryly korzeniowej jak i z gornej czesci rosliny.
Niezwloczne przesadzenie pozwala ci takze pozbyc sie wszelkiego rodzaju nawozow i innych wynalazkow stosowanych w podlozu, o ktorych nie wiedzac, moglbys latwo rosline przenawozic. Pamietaj, ze w celu udanego transportu np z Chin, stosuje sie podloze, ktore trzyma wilgoc nawet tygodniami. Bardzo czesto wlasnie w takim bagienku kisza sie fikusy na sprzedaz. Roslina w nowym, oddychajacym podlozu odzywa w oczach. Po tym wszystkim worek na leb na dwa, trzy tygodnie i fikus nie ma prawa nie zaaklimatyzowac sie na parapecie naszego okna..
Zrob zblizenie dolnej czesci liscia, swierzo zaatakowanego, jeszce nie przepalonego na wylot
Anonymous - 2009-06-04, 22:54
Chyba masz racje, to w 90% jest przedziorek, najgorsze jest to ze na parapecie stoja 4 fikusy, ten zaatakowany jest posrodku, kurde nie wiem jak szybko to dziadostwo moze sie przenosic...:( Co do prysznica. To wydaje sie to latwy pomysl, tylko co ze strumieniem, pisales ze duzy (prysznic ma 2 tryby, zwykly i szybki), ale chyba wtedy liscie poodpadaja ?
A jesli chodzi o przesadznie, to czy moge go z powrotem wsadzic po oczysczeniubryly korzeniowej do tej samej doniczki ? Ponizej spody listka z "plamkami" i bez.
Anonymous - 2009-06-05, 00:20
Liscie nie poodpadaja, jesli jakies odpadna, to i tak by odpadly. Ustaw jak najmocniejszy strumien wody.
Na zdjeciu po prawej mozna zauwazyc larwy przylepione do liscia. Co do brazowych dziurek...
Wiesz, objawy tego typu moga rownie dobrze wystapic podczas ataku grzyba.
Jesli zaobserwowales pajeczynki, albo mikroskopijne trudne widoczne golym okiem pajaczki to jest to inwazja przedziorkow.
Tak jak pisalem wyzej, dasz sobie z nimi rade przez kapiel i usuwanie larw, mozesz delikatnie oddlubac wykalaczka...
Jesli chodzi o doniczke, wspomnialem o przesadzeniu, bo ja mam w zwyczaju przesadzanie nowo nabytych roslin. Wedlug mnie ten fikus potrzebuje wiekszej doniczki.
Mozesz zastosowac ta sama, po prostu umyj ja dokladnie szczotka.
Jesli zdecydujesz sie na wymiane podloza, polecam ci wyplukac prysznicem calkowicie to stare podloze z pomiedzy korzeni.
Ja prawie wszystkie fikusy od trzech lat sadze w prazonej dunskiej ziemi okrzemkowej, tzw KITTYDAMA (zwir dla kota w Tesco albo absorbent techniczny jak kto woli).
Dodaje 10 max 20 % kruszonej kory albo wcale, jesli stanowisko rosliny jest zacienione.
Wszystko o frakcji nie mniejszej niz 2-3 mm.
W dwoch donicach mam jeszcze Akadame ale wkrotce zastapi ja "Kittydama" bo jest tansza i wedlug mnie niekoniecznie gorsza od slynnej japonskiej gliny (wg mnie nawet lepsza jesli chodzi o Fikusy). Mozesz takze zmieszac z perlitem, pumeksem, vermiculitem itd itd wszystko jedno, wazne zeby to byl po prostu lekki, porowaty granulat, ktory pozwoli ci na podlanie rosliny nawet w
taki sposob
Anonymous - 2009-07-26, 13:03 Temat postu: palmki przebarwienia i opadające liście Witam,
ja mam podobny problem choć nie sadzę aby to był jakiś szkodnik. Spójrzcie sami:
http://img204.yfrog.com/i/img2552.jpg/
listki opadają powoli 5-6 na tydzień. Dzieje się tak od jakiegos misiąca i zaczynam się niepokoić
Pozdrawiam,
Jasio
Herpestes - 2009-07-26, 16:10
Jasio jak często podlewasz roślinę?Czy wystawiasz ją na dwór?
Anonymous - 2009-07-26, 20:10
Witam,
podlewam jak ma sucho.
Nie wystawiam jej na dwór, za to mam duże okno od strony zachodniej.
Ostatnio wsadziłem ją do miski z woda aby zmoczyć bryłę gleby.
Pozdrawiam,
Jasio
|
|
|