To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Przyjaciół Bonsai
!!! WITAMY NA FORUM POŚWIĘCONYM PIĘKNEJ SZTUCE BONSAI !!! Bonsaiści całego Świata! Łączcie się ! :-)

Pozyskiwanie materiału na bonsai - Quercus petraea-zakończenie sezonu yamadori 2009

Ronin - 2009-05-02, 13:33
Temat postu: Quercus petraea-zakończenie sezonu yamadori 2009
Tak dla rozładowania atmosfery na forum taki maluch. Dosłownie maluch, bo niewiele mniejszy jest od polskiego "Malucha". Drzewo pozyskane tej wiosny. Wpierw chciałem kopać tylko jeden pień, ale po odkopaniu nasady okazało się, że jest to grupa pni. Tak więc nie pozostało mi nic innego jak wytarganie całej rośliny, ponieważ drzewo pomimo wielu lat rośnięcia w takiej pozycji (musiało być kilkukrotnie łamane za młodu ciągnikiem, ponieważ rosło na polach) nie wykształciło korzeni nigdzie indziej niż od głównego pnia. Zdjęcia oczywiście przekłamują i nie widać głębi oraz detali. Detale to duże ilości shari powstałe w wyniku łamania gałęzi. Co z nim będzie? Mam kilka wizji łącznie z wywaleniem wszystkich pni i pozostawieniem 1 lub 2. Być może drzewo będzie potraktowane jako eksperyment i spróbuję zrobić "bonsai" tak jak to robią Wietnamczycy czyli drzewo z 8 frontami. Zadanie szalenie trudne zwłaszcza, że jest to dąb i podchodzę do niego z przymrużeniem oka. Wpierw oczywiście musi się przyjąć i odczekać swoje, a następnie powędruje na warsztaty lub warsztaty przywędrują do niego. Na koniec moje ulubione pytanie: jakieś wizje :?: I jeszcze jaką doniczkę proponujecie :?: W obecną weszło 80 litrów torfu i drugie 80 żwiru. O mobilność nie pytajcie-paleciak.
HIR - 2009-05-02, 19:07

Witam.
Trudny materiał. Samo drzewo z natury ma potencjał na formę wielopienną. Nie widzę tu jakiegoś pnia dominującego tzn. ze mógłbyś wyciąć wszystko zostawić 1 pieni z ciekawym ruchem i odbudować zieleń(Nie mówię ze go nie ma, ale musiałby nim pokręci wypić z nim piwko.)Druga spraw, jeśli się zdecydujesz wyciąć większość pni zostanie bardzo dużo blizn\konarów, z których zrobisz jin jeśli uważasz ze tak można.Pzdr.

pawel18 - 2009-05-02, 22:44

z tego co wiem to na debach i bukach wystepuja jiny ale czy to nie skraca zywotnosci drzewa ?? podobnie jak sabamiki czy shari , no ale moge sie mylic . co do wyciecia wszytskich pni z wyjatkiem jednej to dobra propozycja , ja rowniez nie widze ty innego wyjscia
Ronin - 2009-05-02, 23:14

No to mnie zaskoczyliście. Przyzna szczerze, że to była podpucha i czekałem na różne dyrdymały, a jednak nie doczekałem się ich. Tak na poważnie to dęba czeka porządne skracanie, ale też nie koniecznie właśnie przez to czego nie widać na fotach czyli głębia. Był on konsultowany już z moim nauczycielem, od którego czerpię wszelkie nauki jeśli chodzi o kształtowanie drzew i stwierdzenie permanentne: trudny materiał i raczej kwestia przyszłej formy jest przemilczana, bo nie sposób z nim się obejść patrząc na foty czy przez kilkuminutowe zerknięcie. Mnie całe szczęście ominęła faza kształtowania bonsai z sadzonek i od razu poszedłem w bonsai większego kalibru, a jak wielkiego widać na zdjęciach i zdjęciach rentgenowskich mojego kręgosłupa ;-) Oczywiście żartuję, ale jakoś nie interesują mnie na razie rośliny mniejszego kalibru. Póki mogę to dźwigam. Taka natura bonsaisty, że z wiekiem coraz to mniejsze rośliny dobiera do swojej kolekcji.
Co do samego materiału to jest niebotycznie trudny i wiele czasu (nie mówiąc o innym przeliczniku czasu-litry) upłynie zanim się postanowi co z nim dalej. W każdym razie ja mam wizje, bo inaczej bym go nie kopał, a co powiedzą moi zwierzchnicy i reszta bonsaiowego światka, będąca przy weryfikacji, to inna sprawa. Dąb zostanie z pewnością wciągnięty w jakieś większe warsztaty, czy to u mnie czy na wyjeździe. A może posłuży jako materiał na pokazy na EBA 2014. Marzenie, ale czemu nie? Czas pokaże, na razie musi się przyjąć i zagęszczanie to podstawa, a potem zobaczymy. Jak przeżyje- w co wierze pełnią ducha pomimo późnej pory kopania- to trafi na szersze grono i się obaczy co z niego pozostanie. W każdym razie trzymajcie kciuk za mój kręgosłup ;-)
Paweł, owszem występują a to właśnie ze względu na reakcję po procesach tworzący martwe partie rośliny w naturze. Wszystko rozbija się o żywicę, której to jałowce mają w śladowej ilości a takie np. cisy nie mają w ogóle. Dęby i buki nadają się na materiały z martwymi partiami drewna (drzewo to coś żyjącego, drewno to martwa pozostałość po nim) właśnie dlatego, że ich drewno jest twarde. Tu się kłania właśnie dendrologia i wiedza czemu i jak to się dziej. Tak w skrócie to w liściakach jest tak, że im wolniej rośnie tym lepiej znosi zabiegi postarzania. Wyjątkiem jest chyba tylko Robinia (z pewnością są i inne drzewa mające takie właściwości jak Robinia pseudoacacia,ale ja ich nie znam), która jest pomimo braku żywicy odporna na ataki grzybów, pomimo szybkiego wzrostu.

HIR - 2009-05-03, 14:59

Mam kilka pytań czy dąb był kopany na raz?, jak wyglądała bryła korzeniowa/palowy? ,na jakiej glebie rósł? i kto jest twoim nauczycielem jeśli możesz powiedzieć?Jaką masz wizje na to drzewko?.

Ps.Osobiscie uważam, że każde drzewo może być piękne czy duże czy małe, myśle ze z czasem wrócisz do formowania z sadzonek, bo jest to zupełnie inny wymiar bonsai dający możliwość stworzenia idealnego prebonsai posiadającego mało wad oraz pożądana strukturę gałęzi. Inna spraw ze formowanie z sadzonek jest chyba najtrudniejsza forma bonsai wymaga doświadczenia i wyobraźni jak prowadzić drzewko z sadzoneczki żeby, kiedys było odpowiednim drzewkiem z ramifikacja gałęzi, przewężeniem, ciekawa forma i pięknym nebari, czyli tak plus minus z 15 lat formowania.

Ronin - 2009-05-03, 17:38

Drzewo kopane na raz. Nigdy nie pozyskuje drzewa na raty, zwłaszcza liściaków i modrzewi. Wszystko rozbija się o glebę, na której rośnie araki. Ten dąb był kopany w mojej okolicy gdzie pozyskiwałem już wiele drzew i gdzie znam podłoże. Ze względu właśnie na jego strukturę nie przygotowywałem go. Inna sprawa, że został pozyskany na żywca z innych powodów-ktoś mi po prostu niszczy drzewa w tej okolicy i ten dąb też ucierpiał. Dlatego miałem do wyboru kopanie albo niepewność czy nie zastane samego pieńka ściętego tuż przy ziemi. Gleba na której rósł to zdegradowany czarnoziem-degradacja spowodowana pobliską żwirownią. Warstwa czarnoziemu to ok 20cm a następnie jest piach. Na głębokości ok 40-50 cm jest już twarda glina. Dzięki takiemu podłożu drzewa wykształcają dużą ilość korzeni poziomych a palówki są skromnych rozmiarów. Ten miał palówkę średnicy ok. 7 cm przy nasadzie pnia 25. Również sosny mają ładne nebari dzięki temu. Kolejna rzecz to trzymanie drzewa po wykopaniu. Dąb stoi w tunelu foliowym gdzie ma warunki znacznie lepsze niż środek pola.
Moim nauczycielem jest Darek Zając i pan Włodek Pietraszko, ale to z Darkiem konsultowałem dęba.
Wizja na drzewo jest nie do opisania :-D A tak serio to mija się to z celem żebym opisywał wizję na podstawie fot.

slowikp - 2009-05-04, 10:37

Ja swoje dęby też kopałem na raz. Siedzą se w donicach od trzech lat i czuja się dobrze(zdjęcia na forum) no tylko ich mączniak żre, ale pryskam, takie przywiozłem z lasu, swojego by ktoś mi nie zarzuci, że kradnę.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group