...z innej beczki - Aktywność słonca.
Anonymous - 2008-12-31, 23:40 Temat postu: Aktywność słonca. Czy zetknęliście się z zwiększoną aktywnością słońca ? Już objaśniam o co chodzi.
Co jedenaście lat na jeden rok zwiększa się aktywność słońca. Ostatnio taka aktywność się zdarzyła w 2000 roku. Gdy zetniemy stare drzewo i policzymy jego słoje zobaczymy że co jedenasty jest większy od pozostałych. I tu jest moje pytanie. Czy mozna drutować drzewka podczas takiej aktywności słońca ?
FalkoniM - 2009-01-01, 13:22
No to pojechałeś po bandzie!!
Szczęśliwego nowego SŁONECZNEGO Roku
Bywaj.....I już upłyną Roczek!
A....gdzie są Łosice bo nie chce mi się szukać?
EnDiK - 2009-01-01, 13:55
a dlaczego by nie mozna było Przecież i tak roślina rośnie i tak. Tylko pod czas tej zwiekszonej aktywnosci słonca roślina rośnie mocniej i szybciej (podobnie sie zachowuje jak duzo nawozimy) to może szybciej wrosnąć drut a drutu i tak trzeba pilnować i tak więc drutować można.
Ronin - 2009-01-01, 14:22
Co do Twoje teorii to jedna uwaga: jeden słój nie odpowiada jednemu rokowi. Resztę już sobie odpowiedz sam.
Czy mamy uwzględniać też przechylenie się ziemi w ostatnim czasie o parę stopni? Chłopak, do 2011 masz jeszcze 2 lata więc nie stresuj się. Zrób tak: zadrutuj w 2011 i zobacz co się stanie, a w 2022 będziesz już wiedział czy można czy nie. Nie mówię już o 2055, wtedy to się pewnie upowszechni uprawa aeroponiczna i również w bonsai nastąpią zmiany. Ciekawe jak się ta sztuka będzie nazywać bez donic?
EnDiK - 2009-01-01, 18:55
a w 2012 będzie przebiegunowanie ziemi i koniec ludzkości Bonsai to przecież roślina + misa więc wtedy to chyba nie będzie już Bonsai. Może powstanie jakaś nowa sztuka.
Anonymous - 2009-01-02, 16:18
@EnDiK
ja słyszałem że 12-12-2012r drzewka bonsai opanują ziemię i będą kształtować ludzi w stylu drzewiastym.
Anonymous - 2009-01-03, 15:55
Wiele źródeł podaje, że w 2012 ma być apokalipsa. Podobno znaleziono takie info w ruinach Majów, takie samo jak u starożytnych Egipcjan. Coś w tym wszystkim jest.
EnDiK - 2009-01-03, 16:53
ciekawa hipoteza paulusss http://www.orion2012.pl/patrick_geryl na tej stronie i na tym portalu jest troche na temat roku 2012. Ale czy się nie zapędzamy Jeszcze chwile i będzie to nie na temat.
Czy kwestia aktywności słońca została wyjaśniona wystarczająco
Olon - 2009-01-03, 17:07
2012 i koniec świata kojarzone są przede wszystkim z jednym faktem.
Majowie tworząc swój słynny kalendarz "zakończyli go" na roku 2012 właśnie i stąd hipoteza, że ma wtedy zdarzyć się coś bardzo istotnego. Cała reszta to domysły i hipotezy. Majowie przecież mogli wiedzieć lub sądzić o czymś co właśnie wtedy sprawi, że system liczenia zastosowany w ich kalendarzu przestanie się sprawdzać , a czego my do dzisiaj nie zauważyliśmy.
ADMIN jr: Temat przenoszę do działu "...z innej beczki", ponieważ uważam że zjawiska tu opisywane są jednak zbyt mało związane z kształtowaniem drzewek jako takim i nie sądzę by ktokolwiek mógł w tej chwili rzeczowo odpowiedzieć w temacie wpływu aktywności słońca na zespół cech drzewka związanych bezpośrednio z jego kształtowaniem. Poza tym kiedyś zapytano na tym forum o wpływ księżyca na uprawę bonsai i skończyło się to wielką kłótnią , z banem włącznie. Wolę nie kusić losu i od razu zapowiadam. Jeśli kogoś bardzo gorszy ten temat to stanowczo doradzam by wziął sobie relanium, lub strzelił sobie "głębszego" i NIC tutaj nie pisał !
Ronin - 2009-01-03, 18:03
To może ja jako historyk coś dopowiem. Otóż wszystko fajnie pięknie z tym 2012 tylko parę rzeczy mnie zastanawia:
1. Ziemia ma się przebiegunować czyli zamienić północ z południem. I tu mnie zastanawia fakt, że ziemia zawdzięcza swój ruch wielkiemu wybuchowi, którego to następstwem jest wystrzelenia naszej galaktyki (w tym i planet) i dzięki naszemu słoneczku poruszamy się po orbicie a nie fruwamy sobie po całym kosmosie. Zatem jak ma się ta ziemia przebiegunować-ponoć ma się zatrzymać i zacząć się kręcić w drugą stronę. I jak Wam się to podoba?
2. Majowie coś tam napisali o 2012. Zatem proszę o źródła. Kto to zbadał, na podstawie czego, kiedy. Czemu nie znamy tego gościa co to odkrył skoro to takie ważne! Ponoć są wzmianki, że Majowie mięli kontakt z Atlantydami. Też się o tym nie uczyłem a chyba dość istotny fakt, prawda? Ziemia ma cykliczne pory zlodowacenia i ocieplenia i niby Majowie wyliczyli, że co jakieś 10000 lat ziemia jest zalewana i ostatnie takie zalanie zatopiło Atlantydę. Wszystko fajnie tylko znów jedno trzeba uwzględnić w aspekcie tych ociepleń i oziębień a mianowicie: nasza galaktyka jest na drodze mlecznej i akurat w tym momencie (w sensie kilkaset lat, kilka tysięcy) jesteśmy na takim ciekawym łuku, który powoduje to, że się nasz klimat ociepla. Za jakiś czas wyjdziemy z tego łuku i temperatura będzie spadać, a do tego czasu mogą u nas zacząć rosnąć Figowce w warunkach naturalnych, bo już tak było. Drugą rzeczą jest wspomniane przeze mnie już odchylenie ziemi w swojej osi o bodajże 2 stopnie. To odchylenie również powoduje, że klimat się ociepla i występują pęknięcia skorupy ziemskiej w rejonach dotąd uważane za pozbawione tych zjawisk-Skandynawia, gdzie trzęsienie ziemi było odczuwalne u nas na Pomorzu. Nasuwa Wam się pewnie teraz kwestia działalności człowieka-emisja gazów, wycinka lasów. Otóż owszem mamy wpływ na kwestię dziury ozonowej, na ocieplenie klimatu, ale jest to jakiś znikomy procent. Jeden ocean produkuje więcej gazów, dwutlenków niż cała ludzkość przez kilka lat! Do tego dochodzą wybuchy na słońcu, które to są gigantycznymi wyładowaniami magnetycznymi, odczuwalnymi na ziemi w postaci np. nie działania telefonów komórkowych. Niestety wszelkie debaty na temat wpływu człowieka na kwestię atmosfery są bezpodstawne i wynikają z naszego mniemania o sobie jako o panach świata. Niestety wystarczy jeden kaprys słońca i nas nie będzie, tacy to z nas panowie.
3. Ponoć Majowie mieli kontakt z Egipcjanami. No fajnie tylko, że jakoś nie słyszałem o zapiskach egipskich, że gdzieś tam na dalekim zachodzie (czy wschodzie skoro ziemia się obraca wokół osi) żyje jakiś tam lud. Czytałem też książkę chyba pt. Zaginiony świat Agharti czy jakoś tak, w której autor stara się nas przekonać do istnienia podziemnych tuneli łączących wszystkie kontynenty, i w których to żyją tajemnicze ludy. Jedno z wejść do tych tuneli jest w Ameryce południowej, w Amazonii i jest pilnowane przez krwiożerczy, prymitywny lud Indian, którzy to nie przekraczają 150 cm wzrostu i mają białą skórę. Ponoć nikt stamtąd nie powrócił żywy. Ja bym poczekał aż wytną im ten las. Drugie wejście jest w Himalajach.
Zatem widzicie, że wyobraźnia ludzka jest pięknym zjawiskiem, ale naiwność żałosnym. Do tego dochodzą różnego rodzaju mistyfikacje, wypaczenia, przekręcanie czy błędne interpretowanie historii. Nostradamus, schizofrenik, podobnie jak Lenin jest wiecznie żywy i podobnie jak on nadal wydaje swoje dziele-w tym przypadku przepowiednie. Hitler też miał przepowiednie od Nostradamusa i jakoś mu nie wyszło. Historia lubi się powtarzać, ma zjawiska cykliczne a ludźmi jest na prawdę bardzo łatwo manipulować zwłaszcza w kwestiach niepojętych.
Jeśli się mylę to możecie mnie przekląć w grudniu 2012, ale sądzę, że jak coś ma nas pieprznąć to tego nie poczujemy nawet.Pozdrawiam wszystkich paranoików.
Anonymous - 2009-01-04, 18:01
Jako, że amatorsko interesuję się zjawiskami paranormalnymi, i innymi "zagadkami Świata" to mam trochę materiałów dotyczących kalendarza Majów oraz daty 21.12.2012.
No więc, wklejam link, aby oświecić niewtajemniczonych jak działa w.w. kalendarz.
http://www.nautilus.org.pl/?i=1161
I jeszcze strona z artykułami o 2012, m. in. jest tam ten powyższy artykuł.
http://nautilus.org.pl/su...categoriesid=74
I jak narazie nie mamy potwierdzonych naukowo, ani przez przekazy historyczne, tego co ma się stać w 2012, podobno przebiegunowanie, ale czy ma ktoś naukowo potwierdzone dowody, że to na 100% przebiegunowanie, a nie coś innego?
Olon - 2009-01-04, 18:49
...a więc jednak zauważyliśmy
No więc mamy wyjaśnienie, proste i logiczne. Kalendarz jest cykliczny, co wynika z układu planet, który powtarza się co 2012 lat. Dla mnie kwestia jest wyjaśniona.
Dzięki Krystianie za pouczające linki
Anonymous - 2009-01-04, 20:04
Nie ma za co
Ale kalendarz nie powtarza się co 2012 lat, tylko w roku 2012 skończy się jego cykl i zacznie się on od początku, nie wiem kiedy się zaczął, ale jak gdzieś czytałem może mieć związek ze zlodowaceniami oraz nagłymi ociepleniami klimatu, które jak wiemy też zdarzają się cyklicznie i miały już kilka razy miejsce w historii naszej planety.
Jak obliczyli naukowcy koniec tego cyklu jest uwarunkowany jakimś ułożeniem planet, którego wpływ na naszą planetę może być niekorzystny, więc j. w. epoka lodowcowa, albo sauna nam się szykuje, ale to czyste domysły.
Pożyjemy, zobaczymy
Ronin - 2009-01-04, 20:05
Dla mnie też. Niemniej jednak ja przed 2012 planuje zmienić nazwisko i obywatelstwo, ale to z innego powodu, który jest bardziej prawdopodobny niż koniec świata (choć dla niektórych będzie to zapewne koniec świata).
Olon - 2009-01-05, 18:45
No faktycznie, nikt nie powiedział że Majowie rozpoczęli liczenie od roku narodzin Chrystusa .. no i pewnie nie rozpoczęli. Nie mniej wynika jasno że jest cykliczny, pytanie tylko co ile lat się powtarza, hmmm....
|
|
|