Początki - Klon jawor Acer pseudoplatanus
seedkris - 2008-12-08, 20:11 Temat postu: Klon jawor Acer pseudoplatanus Witam. Przedstawiam sadzonkę klonu pozyskana w ubiegłym roku. Drzewko miało ok 2,5m wys. Odciolem całą koronę i większość korzeni i wysadziłem do gruntu na 1 sezon. Tak wygląda teraz, ma kilka pędów wyrosłych ze śpiących pąków. Korzenie są bardziej zwarte, kompaktowe. Roślina wróciła do gruntu. Za rok planuję posadzić do przejściowego pojemnika. Jak sądzicie, czy zostawić te pędy, czy wiosną usunąć, czy poodginać do poziomu?
Sadzonkę wykopałem bo miałem małe przemeblowanie w ogrodzie i wtedy zrobiłem fotki.
Ronin - 2008-12-08, 21:31
Ja bym zostawił tylko te, które mają być w przyszłości konarami. Klona dobrze się formuje przez cięcie i tak bym to robił. Długopęd, cięcie, długopęd, cięcie itd. Do tego lekkie drutowanie i odciągi. Cięcie korzeni i niskie naczynie dla niego, albo płytka. Nebari ma ładny zaczątek i może być fajnym drzewem. Z klonami jest bajka jeśli chodzi o wyprowadzenie gałęzi, ale zapewne Pan to wie. Proponuję rok w rok ścinać mu korzenie i coraz płytsze naczynia mu fundować. Nebari się ładnie rozleje. Opacki bym nie stosował w tym przypadku, a jedynie ostukiwanie, niech puchnie. Ten krótszy konar obcięty wyciąłbym do zera i wyprowadził nowy z pąka tuż pon nim-szybko się zaleje kalusem Roślina dla mnie z potencjałem. Powodzenia.
seedkris - 2008-12-08, 22:10
OK. Dzięki za podpowiedź. Więc wiosną zrobię cięcie tak jak czerwona linia. Zostanie wtedy tylko jeden przewodnik. Chcę aby przyszła korona była osadzona możliwie jak najniżej. Może ten wyższy skrócić mocniej?
Ronin - 2008-12-08, 22:27
Z nim jest kwestia otwarta, ponieważ zarówno można go podciąć tak jak to Pan zaznaczył, ale można obniżyć do pędu niżej albo do najniższego, który się rozdwaja-lepiej go widać na drugiej fotce. Decyzja należy do Pana, ze zdjęć trudno cokolwiek wywnioskować. Z tym, że powinien być dosyć sporej wysokości ze względu na wielkość liści, które owszem fajnie się "zmniejszają" po defoliacji, ale niestety wciąż za mało żeby pasowało do shohina. Nawet dwukrotna defoliacja w sezonie nie daje zadowalających efektów, a niepotrzebnie się roślinę męczy. Od wiosny zapodałbym nawozy ze zwiększoną ilością azotu-sztucznych nie używam, ale kurzy jest bardzo dobry po odpowiednim rozcieńczeniu. Skoncentrowałbym się na jak największym wzroście wyprowadzonych konarów i nebari, bo jest na prawdę fajne. Na tym mniejszym konarze proszę wybrać jeden przewodnik a resztę usunąć żeby nie grubiało niepotrzebnie tuż przy obrączce. Bryła korzeniowa na prawdę ładna i zastanawiam się czy nie dałoby rady podłożyć jakiś prętów tuż pod nasadę żeby rozchylić je jeszcze bardziej?
A jaką Pan mieszankę stosuje do klonów?
seedkris - 2008-12-08, 22:45
Korzenie dadzą się mocniej rozchylić, to jeszcze nie problem, są dosyć elastyczne. Na razie nie stosuję żadnej specjalnej mieszanki, tylko zwykła uprawna ziemia + nawożenie kurzym pomiotem. Wielkość liści jak dla mnie nie jest przeszkodą. Przez połowę roku i tak ich nie ma na drzewie.
Co do miejsca cięcia, to chyba jest to.
Ronin - 2008-12-09, 14:46
Według mnie będzie dobrze. Na późną wiosnę prosiłbym o świeże zdjęcia drzewa.
Anonymous - 2008-12-09, 15:14
delete
seedkris - 2008-12-09, 15:45
Czy terakota lub glazura jest dobra? Słyszałem o płytce z przewierconym otworem, ale to raczej do młodszej rośliny.
Anonymous - 2008-12-09, 16:17
delete
seedkris - 2008-12-09, 16:40
Jasne, że z foto to mało widać i trudno coś więcej powiedzieć. Z tą płytką, to kiedyś stosowałem płaskie kamienie pod korzenie po usunięciu palowego. Dawało to dość dobre efekty.
Mam jeszcze jedno pytanie - co się kryje pod hasłem "ostukiwanie"? Czy to jest stukanie w nasadę pnia drewnianym trzonkiem noża? Często tak robię przy szczepieniu liściaków w celu ułatwienia odstawania kory. Do pogrubiania nasady czasami stosuję nakłuwanie szpilkami lub mocne gięcie kilka razy w sezonie.
Ronin - 2008-12-09, 16:57
Tak, rzeczywiście może lepszym rozwiązaniem będzie płytka i dociąganie go do dołu. Płytkę z otworem, tak jak Pan nadmienił, stosuje się w młodych sadzonkach. W tym przypadku to albo płytka pod spód, albo płytkie naczynie. Z tym, że, jak już napisałem polecam ścinanie korzeni rok w rok i pozostawianie jak najwięcej bocznych. Wspólnie z płytką lub płytkim naczyniem da bardzo dobry efekt. Kamienie często się stosuje przy sadzeniu orzechów. Mam porównanie u siebie w ogrodzie-2 orzechy sadzone w różnym czasie i ten, co był później posadzony, ale z kamieniem pod spodem jest dwukrotnie większy od pierwszego.
Ostukiwanie to metoda pogrubiania nasady, a robi się to podobnie do tego, co Pan napisał. Delikatnie jakimś narzędziem-uszy od nożyc, mały młotek, ostukuje się nasadę w celu zmiażdżenia tkanki, a skutki są już wiadome. Z tym, że proszę nie przesadzać i nie miażdżyć za mocno. Po resztę zapraszam do artykułu pana Pietraszko w jednym z numerów pisma "Akademia Bonsai".
seedkris - 2008-12-09, 22:48
Dziękuję za cenne rady. Do wiosny zaczekam z działaniami na roślinie.
Po sezonie w pojemniku przejściowym. Jednak przesadziłem i mocno przyciąłem korzenie. Przyrosty skromne, to chyba wynik cięcia korzeni i ciasnej doniczki.
seedkris - 2010-09-27, 19:24
Następny sezon się kończy. Ostatnie listki spadają.
Mija kolejny sezon 2011.
|
|
|