Zimowanie drzewek - gdy kupie drzewko zima- to co dalej ?
Anonymous - 2006-07-29, 23:05 Temat postu: gdy kupie drzewko zima- to co dalej ? ( Wątek z 16.12.2005, ze starej wersji forum. Ewentualne wyjaśnienia oznaczono brązową kursywą ).
mam zamiar na dniach kupic sobie drzewko iglaste out-door typu jałowca chinskiego.jest teraz okres zimowy wiec od czego mam zaczac.na roznych stronkach opisuje sie ze po zakupie sie przesadza, czeka 3 tyg zeby dac drzewku czas na przyjecie, przycina korzenie, przycina pedy itp., ale czy to nie zabije roslinki w okresie zimowym.wiem ze przycinanie powoduje wzrost a w okresie zimowym roslinka spi.od czego mam zaczac.czy moze roslinke zapakowac do kartonu i odstawic niech sobie spi do wiosny i na wiosne zaczac jej kaleczenie??chcialbym zebyscie mi tu poradzili jak z tym przesadaniem.a gdy rzeczywiscie trzeba ja przesadzic to czy przycinac od razu korzenie, i jak przesadzac???co z ziemia, ktora byla w tzw. oryginalnej sklepowej doniczce??czy dosypac nowej?? czy pozbyc sie calkowicie starej i dac nowa??jesli ktos pomoze nie odsylajac do czytania masy linkow w calym necie to bylbym wdzieczny
pozdrwiam
Anonymous - 2006-07-29, 23:09
pokaż mi osobe , która kupuje w zime rośline i odrazu ja przycina i przesadza - to pioruny sie posypią odrazu
drzewko po kupnie przechodzi aklimatyzacje - tu sie zgadza i trwa ona od 5 do 20 dni
ale przesadzać to przesadzamy drzewka na wiosne - jak juz nie ma przymrozków to najpierw sie wyjmuje drzewko z doinczi zeby sprawdzić czy trzeba je przesadzić czy moze jeszcze posiedzieć rok ,dwa w tej doniczce co jest
tniemy tak samo - na wiosne grubsze ciecia a w okresie pokwitania i rozwoju drzewka przycinamy tegoroczne pedy - które nam psują wygląd drzewka
doskonale napisałeś - ze jak zaczniesz je "kaleczyć" (ja bym to inaczej nazwał) to
drzewko zacznie sei rozwijac w srodku zimy - co doprowadzi drzewko do smierci
tak wiec jezeli kupiłeś juz drzewko - to wstaw je na balkon (jezeli to drzewko rodzime "outdoor" ) zabezpiecz donice od tego aby w najwieksze mrozy nie przemarzły drzewku korzenie - bo one są najważniejsze - no i dbaj o wilgotnośc podłoża - podlewaj lekko w dodatnie dni (temperatura plusowa) a w zimowe nie
a jezeli nie masz jeszcze drzewka a sie tylko przymierzasz do kupna - to wstrzymaj sie do wiosny - nie bedziesz sie musiał gnebić tym całym zimowaniem i martwić sie czy drzewko dociągnie do wiosny czy tez padnie
aha i jeszcze coś do tej masy linków w internecie
tutaj nikt Ci nie wkleja z regóły linków z innyc stron -tylko wszystkie linki pochodzą z tego forum - a to dlatego ze takie tematy juz mogły być i nikomu sie nie chce w kółko o to pisać - bo nie ma sensu
i czasami ta masa linków nie pomoże w rozstrzygnieciu wszystkich problemów - bo trudno tez aby w jednym poscie pisać na wszystkie tematy rutowania ,przycinania , przesadzania , ciecia korzeni , podlewania , robienia shari i jinow itp itd
zanim my sie nauczyliscmy to tez przewertowalismy skarbnice wiedzy :forum , ksiązki , artykóły , rozmowy z osobami bardziej doswiadczonymi itp itd - i to jest jeszcze mało
bo ja nie znam odpowiedzi na wszystkie pytania - gdyby tak było - bylbym miliarderem , miał ciepłą wyspe wypchaną drzewkami bonsai , piwem i dziewczynami w bikini
szef - 2006-07-29, 23:09
Słusznie prawi kolega White. Dodam jedynie, że w przypadku drzewek outdoor przycinanie zimą nie spowoduje ich rozwoju. Warunki na zewnątrz są surowe i drzewka teraz myślą tylko o śnie. Nie zmienia to faktu, że jesli chcesz przycinać to najlepiej za około trzy miesiące. Wtedy jest najlepszy czas, chociaz późna jesień też nie jest zła. Przesadzanie wczesną wiosną.
Podobnie jest z aklimatyzacją, teraz drzewka outdoor raczej jej nie przechodzą. Jeśli coś odczują to tylko jeśli zmienisz im warunki. Zazwyczaj jednak w sklepach ogrodniczych iglaki stoją na dworze, Ty też go postawisz na dworze, więc warunki będą bardzo zbliżone.
Podsumowując napisze, że to i tak nie ma wiekszego znaczenia, ponieważ teraz musisz wybrać jedyną właściwą opcję (o której zresztą wspominałeś) i pozwolić jałowcowi wyspać sie porządnie
Ps. Myślę, że skoro teraz i tak nie ma co z tym drzewkiem robić to może lepiej faktycznie poczekasz do marca?
Anonymous - 2006-07-29, 23:11
Proponuję kupno książki, np. Kowollek "Robimy bonsai" - wszystko w jednym, dostępne bez otwierania neta. Po prostu zebranie tu na forum wszystkich odpowiedzi na podstawowe pytania to byłoby juz napisanie książki, tyle tego jest.
Szefie, Olon, White - napiszmy książkę. Tylko ze jak już będzie gotowa, to nikt z początkujacych jej nie przeczyta... i kółko się zamyka
Niestety, ale przekonuję się powoli, że jeśli ktoś wzdryga się od razu na słowo "książka" - to maleńkie szanse że zajmie się bonsai dłużej niż przez 2-3 miesiące. Wzdrygajacym się na słowo "kupić" wyjaśniam, ze mając książkę i tak oszczędzacie, bo dzięki niej nie popełnicie masy błędów, których popełnienie trwa moment, a kosztuje życie drzewka (czyli kilkadziesiat złotych, czasem nawet wiecej).
|
|
|