Początki - bonsai - hobby tanie czy drogie, czasochłonne czy nie?
Anonymous - 2006-07-05, 18:12 Temat postu: bonsai - hobby tanie czy drogie, czasochłonne czy nie? ( Wątek z 10.10.2004, ze starej wersji forum. Ewentualne wyjaśnienia oznaczono brązową kursywą ).
Cze.Mam pytanie czy bonsai jako hobby jest drogie?Aha dużo trzeba poświęcać czasu na hodowanie drzewka?
szef - 2006-07-05, 18:12
Generalnie bonsai nie jest drogim hobby, chociaż drzewka z górnej półki czasem osiągają bardzo wysokie ceny. Jednak drzewka bonsai można już nabyć od około 30zł i są one również bardzo ładne, a ich niewielkie rozmiary są często zaletą. Na duże bonsai trzeba przecież znaleźć odpowiednie miejsce.
Po zakupie drzewka koszty ograniczają się do ceny nawozu, spryskiwacza i odrobiny czasu jaki musisz poświęcić pielegnacji. Jeśli zapragniesz stworzyć własne bonsai trzeba będzie skompletować troszkę towaru, ale nie koniecznie będą to wysokie kwoty. Prawie wszystko można zastąpić tanimi odpowiednikami (w przypadku początkująch jest to dobre rozwiązanie).
Podsumowując można zaryzykować, że jest to jedno z tańszych hobby.
A co do drugiej części pytania, to przy jednym drzewku wystarczy poświęcić kilka minut dziennie. Jeśli zbiór drzewek jest większy czas, potrzebny na pielęgnację oczywiście się wydłuża. Wyraźnie odczuwalne jest to od mniej więcej dziesięciu sztuk, w zależności od wielkości i gatunku drzewek. Mimo wszystko jeśli lubisz to zajęcie, to nawet większa ilość bonsai nie stanowi problemu.
Anonymous - 2006-07-05, 18:13
Czy takie tanie - no nie wiem. Porządna doniczka od 25 do ponad 100 zł (nie mówiąc już o tych ekstra), porządne obcęgi - od ok. 70 do ponad 100 zł... porządna mieszanka podłoża - ok 30 zł za paczkę...
tzw. bonsai z supermarketu - od 30 zł...
No i weź pod uwagę, że czas hodowania bonsai to pojecie względne: jeśli chodzi o czas poświęcany codziennie, to mało go potrzeba, ale za to czas na wyhodowanie, jak to mówią niektórzy "gotowego" bonsai to nieraz 10 lat. Niektóre czynności muszą być wykonywane wyłącznie wiosną, nie da się zrobić wszystkiego naraz, czasem trzeba jakąś operację rozkładać w czasie na parę lat. W sumie - niecierpliwym nie polecam.
szef - 2006-07-05, 18:14
No muszę polemizować z koleżanką.
Weź pod uwagę, że pisałem o przypadku gdy ktoś chce kupić sobie jedno drzewko i w ten sposób spróbować hodowli bonsai. Ty natomiast piszesz typowo o kosztach jakie trzeba ponieść przy tworzeniu bonsai, czyli doniczka obcęgi mieszanka ziemi. Poza tym nie oszukujmy się, że aby stworzyć drzewko trzeba od razu kupić specjalne podłoże ( można stworzyć taką miesznkę samemu), czy doniczkę za 100zł.
Patrząc na zadane pytanie wydaje mi się, że papa2 chce dopiero zacząć przygodę z bonsai i wydatki o których pisze AnnaDorota na razie go nie dotyczą.Jeśli chodzi o czas, to dla posiadacza co najwyżej kilku tzw. "gotowych" drzewek nie jest to problem.
Zgadzam się natomiast z tym, że z czasem jak to hobby zaczyna nas "wciągać" staje się coraz droższe i czasochłonne. Zresztą mechanizm jest taki sam jak w przypadku większości innych zainteresowań.
Mimo wszystko ogólnie oceniając i porównując do innych hobby nadal uważam, że hodowla bonsai nie jest bardzo drogim zajeciem.
No i na koniec zdecydowany sprzeciw wobec zniechęcania. Bonsai polecam wszystkim, dla cirpliwych natomiast pozostaje całe zagadnienie tworzenia takich drzewek.
Anonymous - 2006-07-05, 18:14
Aaa, muszę polemizować z kolegą! Nie chcę zniechęcać wszystkich, ale... Jak każdy, zaczynałam od jakichkolwiek drzewek wsadzonych do doniczki, najlepiej płaskiej. Nie należę do ludzi, dla których nieodpowiedni kolor doniczki dyskwalifikuje całe drzewko jako bonsai, ale po pewnym czasie "partyzantka" przestaje ci wystarczać. Chciałoby się, żeby rany po gałęziach zabliźniały się prawidłowo, a do tego trzeba i maści, i obcęgów (maść ogrodnicza zwykła 10 zł, obcęgi - 50 zł chińskie). Widzę, że moje rośliny lepiej jednak rosną w mieszance ziemi z akadamą niż w zwykłej, a ja zdążyłam się już przyzwyczaić do drzwek, które mam od 10 lat. Itd, itp. Sama nie mam żadnej doniczki, która byłaby droższa niż 10-30 zł, ale sam wiesz, że nie są one najlepsze. W sumie podtrzymuję: jeśli chcesz to traktować jako hobby (czyli zachować rośliny w dobrym zdrowiu przez wiele lat) to nie jest ono najtańsze. Jeśli natomiast chcesz tylko mieć rośliny pojemnikowe, to i koszta będą mniejsze. Jasne, że postawienie doniczki na parapecie i podlewanie rośliny wodą z odrobiną nawozu nie jest drogie.
Pisząc "niecierpliwym nie polecam" mam na myśli osoby które oczekują efektów w ciągu miesiąca, dwóch. A jest takich osób sporo, więc może lepiej od razu je uprzedzić.
szef - 2006-07-05, 18:15
No to jeszcze raz spróbuję wyjasnić co mam na myśli. Żeby było bardziej czytelnie podzielę ten post na trzy części. W każdej przedstawię konkretną sytuację i koszty z nią związane.
1. Załóżmy, że początkujący bonsaista chce spróbować czy takie hobby będzie dla niego odpowiednie i kupuje drzewko. Drzewko to jest już ukształtowane, i kosztuje przykładowo 50zł. Przy tej cenie drzewko ma nie więcej niż 20cm wysokości i jest moim zdaniem idealne dla początkujących. Zakupione bonsai znajduje swoje miejsce na parapecie czy innym odpowiednim dla niego miejscu. Od tej chwili nasz hipotetyczny początkujący będzie potrzebował: pojemnik do podlewnia (jeśli nie chcemy używać jakiś pojemników po napojach, to koszt niewielkiej plastikowej konewki to 8-10zł. Tyle samo kosztuje spryskiwacz, który bardzo się przydaje. Koszty przedstawione powyżej są jednorazowe i razem wynoszą około 70zł. Teraz koszty, które co jakiś czas będzie trzeba ponosić:
- nawóz, powiedzmy że będzie to specjalny nawóz do bonsai (koszt 12zł), który w przypadku jednego drzewka wystarczy na bardzo długo, napewno dłużej niż na rok.
- ziemia do przesadzenia rośliny (zabieg ten wykonujemy raz na rok czasem rzadziej). Koszt stworzenia mieszanki nie przekracza 5zł. I tutaj chciałem zaznaczyć, że umiejętnie skomponowana mieszanka podłoża może zastąpić akadamę. Jej główną zaletą jest to, że jest gotowa i nie trzeba mieć wiedzy potrzebnej do tworzenia własnych mieszanek. Zgodzę się natomiast z AnnąDorotą, że w zwykłej ziemi rośliny czują się nieco gorzej, pod warunkiem, że zwykłą ziemią nazywamy np. uniwersalne podłoże dla roślin zakupione w sklepie ogrodniczym.
No i jeszcze napiszę co nie będzie potrzebne naszemu początkującemu. Odpada koszt doniczki, ponieważ zakupione drzewko jest już posadzone w odpowiedniej. Obcęgi też się nieprzydadzą gdyż drzewko jest już ukształtowane i do korygowania kształtu wystarczą zwykłe nożyczki. Z tego samego powodu nie przyda się maść na rany.
Tak więc koszty jednorazowe wyniosły około 70zł, a te ponoszone co jakiś czas, rocznie nie przekroczą 30zł (w co wliczyłem dodatkowo ewentualne preparaty na szkodniki czy choroby). Razem mamy 100zł o czym pisałem w ostatnim poście.
2. Drugi przypadek, gdy początkującemu bonsaiście spodoba się to hobby i zapragnie powiększyć kolekcję o nowe drzewka. W tym przypadku należy pomnożyć koszty z powyższego punktu razy ilość drzewek. Jeśli kogoś to zajęcie naprawdę "wciągnęło" to już zaczynają się większe koszty (np gdy zechcemy mieć dziesięć drzewek).
3. Trzecia sytuacja to człowiek, którego do bonsai praktycznie zniechęcić nie można czyli po prostu pasjonat. Człowiek taki na pewno bedzie chciał stworzyć własne drzewko i tu pojawia sie większość kosztów o jakich napisała nasza Koleżanka, czyli materiał na drzewko, doniczka, obcęgi, maść na rany, drut... Mówiąc o kosztach, stworzenie niewielkiego drzewka to mniej więcej 50zł na początek i sporo czasu na doprowadzenie go do zamierzonego wyglądu.
Podsumowując można zauważyć, że jak w każdym hobby koszty rosną proporcjonalnie do zaangażowania. Większość ludzi nie może sobie pozwolić na dużą kolekcję choćby ze względu na potrzebne do tego miejsce, więc nadal podtrzymuję twierdzenie, że hodowla bonsai nie jest droga (w każdym razie dla zdecydowanej większości).
No i jeszcze pytanko do AnnyDoroty. Nie bardzo rozumiem, co masz na myśli pisząc, że doniczki za 20zł nie są najlepsze, ponieważ jedyną wadą jaką zauważyłem jest ich powtarzalność i prostota wykonania (związana z masową produkcją). Jeśli chodzi o funkcjonalność, to według mnie są bardzo dobre.
Troszkę się rozpisałem. Mam nadzieję, że inni użytkownicy forum także wypowiedzą się na ten temat korzystając z własnych doświadczeń.
Anonymous - 2006-07-05, 18:16
Doniczki za 20 zł uważam za nie najlepsze z tego względu, że niestety otworek w dnie jest nie dość że tylko jeden, to jeszcze b. mały, nawet jak na wymagania zwykłych roślin doniczkowych. Jeśli przez niego przeciągnąć drut do "zakotwiczenia" rośliny, to prawie zupełnie nie ma odpływu. Próby powiększenia otworu nie zawsze się powodzą, doniczka łatwo pęka (wiadomo). Spora część producentów polewa również wnętrze doniczki, co powoduje że roślina nie może zakotwiczyć się wewnatrz, a ponieważ doniczka jest płaska, grozi to wypadnięciem rośliny. Nawet zwykłe rośliny doniczowe lepiej się czują w doniczkach nie polewanych od wewnątrz.
Nie znaczy toczywiście, ze ja ich nie używam: przeciwnie, robię co mogę, staram się tylko powiększyć otwór w dnie i ścieram papierem ściernym wnętrze.
Myślę, że doniczki te są robione po prostu jako galanteria, nie przez kogoś, kto zna się na wymaganiach roślin.
hej, mam chwilę żeby dopisać coś więcej. Otóż myśląc o kosztach pisałam o fazie nr 2 Twojego postu, czyli przypadku kiedy ktoś zainteresował się bonsai na tyle, że chce mieć więcej i ciekawszych drzewek (1 czy 2 rośliny na parapecie trudno nazwać hobby). Jakaśksiążka, obcęgi - to jednak kosztuje, a to właśnie ten etap, kiedy chciałbyś powielić pomysły podpatrzone na fotografiach, zrobić własne drzewko takie jak to które ci się podoba. Wiele narzędzi można zastąpić, ale kurczę, obcęgów wypukłych jednak nie bardzo (sama mam ten problem). Nie mówię tutaj o tych którzy hobby przeształcili w pasję, ale o tych właśnie, którzy zaczynają. Nota bene początkującym chyba nie polecałabym karmony czy wiązu drobnolistnego - szkoda że w handlu łatwiej je spotkać niz ficusy, które naprawdę wiele eksperymentów początkujących właścicieli potrafią znieść.
Ciekawa jestem, czy ktoś się dołączy do tej dyskusji, przyszło mi do głowy że przecież różne osoby różnie odbierają wyrażenia "drogo - tanio"...
Aha, używam mieszanki ziemi, ale jednak po poeksperymentowaniu stwierdzam, że dodatek akadamy jest b. pożądany, to widać po roślinach.
Olon - 2006-07-05, 18:17
Witam wszystkich !
No popatrz papa2 , dwa "proste" małe pytanka i tyle "radości" tworzenia postów dla zatwardziałych forumowiczów !
Żecz w tym ( moim skromnym zdaniem ) , że dla twoich pytań nie ma konkretnego punktu odniesienia. No bo jak w "rankingu" tanio/drogo umieścić hobby polegające na zajmowaniu się miniaturowymi drzewkami , kiedy na jednym krańcu mamy takich co kolekcjonują liście , pudełka po zapałkach , kapsle ( mój siostrzeniec ) , czy zużyte karty telefoniczne , na drugim zaś tych co bez 10 oryginalnych VanGhog'ów na ścinie nie mają ochoty żyć , lub takich którym garaż na 50 sportowych samochodów staje się ciasny. Pomyśl jednocześnie o czasie jaki musi poświęcić właścisciel 50 samochodów na ich utrzymanie w nienagannym stanie , a potem zaraz wyobraź sobie - dla porównania - tego gościa z pasją do kapsli. Najpierw odpowiedź wydaje się oczywista. Po chwili refleksji dojdziesz jednak do wniosku: "... no tak , ale przecież gość od samochodów moze sobie opłacić cały team mechaników , a sam będzie czerpał jedynie przyjemność z nadzorowania całości i cieszenia się wyglądem , jazdą itp. Ten od kapsli , być może całe dnie spędza na ich poszukiwaniach w najdziwniejszych miejscach , a za Heineckena z 54r. oddałby całą swoją miesięczną pensję , podczas gdy dla gościa od wyścigówek kupno kolejnej drogiej "zabawki" moze być nieodczuwalne finansowo ! "
Dochodzisz więc ( a przynajmniej powinieneś dojść ) do fundamentalnego wniosku , do którego prowadzi min. również wyżej prowadzona dyskusja: Koszty i czas poświęcone wybranemu zamiłowaniu zawsze zależą od stopnia zaangażowania człowieka.
Wiele więc zależy od potencjału jaki w Tobie drzemie , twojej osobowości i przeróżnych talentów jakie w sobie odkryłeś lub odkryjesz ( tak przy okazji : zainteresowania w które się angażujemy bardzo często ujawniają nam nasze uryte umiejętności ! ).
Myślę że bardzo fajnym przykładem będzie tutaj esencja wiadomości przekazanych przez AnnęDorotę ( z całym szacunkiem ! ). Popatrz że z jednej strony doskonale zdaje sobie sprawę z relatywnie wysokich kosztów jakie można ponieść . Z drugiej strony szuka oszczędności i kupuje tańszą donicę. Jednak później podnosi jej jakość poprzez odpowiednie zabiegi ( Brawa dla AnnyDoroty !). I nagle następna cenna myśl ! Często możemy obniżyć wydatki materialne , kosztem wydłużenia czasu poświęconego na nasze hobby ( no cóż donice same się nie wyskrobią , a otworki same nie powiększą ). Mozna iśc dalej tym tropem i spróbować ( przy odpowiednich warunkach ) samemu wykonać taką donicę , co z kolei zadowoliłoby Szefa , który boleje nad powtarzalnością tanich donic. Obniżyłbyś koszty maksymalnie ( glina , trochę węgla , kilka kropel lakieru ) , ale również popświęciłbyś pewnie dużo czasu na taki proces ( stworzenie warsztatu , szukanie gliny , lepienie , wypalanie , lakierowanie , suszenie itp ). Przy okazji mógłbys jednak odkryć talent do lepienia naczyń z gliny ! .
No i jeszcze jedna uwaga: Nie wiemy jakimi pieniędzmi na codzień dysponujesz , ile z nich masz już co miesiąc na coś przeznaczone i czy masz jeszcze jakieś rezerwy. Ba ! być może nawet jeszcze nie zarabiasz , lub jesteś bezrobotny. Twoje postrzeganie w sensie "wysokie/niskie koszty" będzie zależało od twojej sytuacji ! Jednego możesz być pewien. Każde hobby pociąga za sobą jakieś koszty ( o tych w przypadku BONSAI juz nieco przeczytałeś ). Bonsai moze się przewijać przez całe twoje życie , z mniejszą bądź większą intensywnością. Mozesz mieć w różnym czasie różną ilość drzewek. Możesz otaczać je różnym stopniem opieki ( w skrajnym przypadku mozesz nawet przesadzić drzewko do byle pojemnika i tylko je podlewać , od czasu do czasu nawożąc , a kiedy przyjdą "lepsze czasy" , znowu przywrócisz mu dawną świetność ), a kiedy przyjdzie ci ochota i stworzysz sobie odpowiednie warunki , rzucisz się w wir swojej pasji od nowa.
Hmmm... Odpowiedź prosta na twoje proste pytania , brzmiała by mniej więcej tak:
"Zajmowanie się bonsai jest TANIE i DROGIE i TAKIE SOBIE. Czas poświęcany temu hobby jest KRÓTKI , DŁUGI , I ŚREDNI na jeża.
...no ale ty już chyba dobrze wiesz o co mi chodzi .
Dobrych wyborów i satyswakcji z ich dokonania !
Anonymous - 2006-07-05, 18:18
Ha, ha, Olon, podsumowałeś to najlepiej jak można - iście salomonowy wyrok!
|
|
|