To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Przyjaciół Bonsai
!!! WITAMY NA FORUM POŚWIĘCONYM PIĘKNEJ SZTUCE BONSAI !!! Bonsaiści całego Świata! Łączcie się ! :-)

Początki - Rady na temat ostrego cięcia korzeni buka

Anonymous - 2006-07-27, 20:40
Temat postu: Rady na temat ostrego cięcia korzeni buka
( Wątek z 29.04.2006, ze starej wersji forum. Ewentualne wyjaśnienia oznaczono brązową kursywą ).

Chcę stworzyć Bonsai z dość niskiego buku, lecz ten buk miał twarde i dłuuuuuugie pionowe korzenie, aby roślinkę przesadzić do płytkiej doniczki, musiałem zciąć gdzieś 3/4 korzenie, na razie trzyma się dobrze, ale czy coś poradzicie mi co mam uczynić teraz, jakaś specjalna pielęgnacja?

Olon - 2006-07-27, 20:41

Witam Alfonsa na naszym forum

Jeśli buk rozpoczął wegetację i będzie ona niezakłócona w najbliższym czasie, to praktycznie nieczego specjalnego nie musisz z drzewkiem robić, poza typową pielęgnacją. Chroń jedynie dzrzewko przez najbliższe kilka tygodni przed silnym bezpośrednim światłem, i nie dopuść do przesuszania się bryły korzneiowej, ale podlewaj umiarkowanie. Przez piewsze 3-5 tygodni raczej nie nawoź żadnymi środkami.

Podczas samego skracania korzeni, kiedy jest ono tak drastyczne, zaleca się zabezpieczać rany po cięciu grubych korzeni pastą na rany (dobre fefekty daje chińska miękka pasta pasta do ran ). No ale u Ciebie jest już chyba po fakcie więc jest to bardziej rada na przyszłość. Poza tym, niektórzy bonsaiści proponują dodanie do położa witaminy B1. Jest ona dobrym stymulatorem wzrostu młodych korzeni. Ddodajemy jej poprzez podlanie drzewka po przesadzeniu roztworem B1 i wody - 0,003g/1l.

W dalszym prawidłowym rozwoju nowej bryły korzeniowej duże znaczenie ma kontynuacja właściwej gospodarki wodnej, nawożenie, i skład oraz konsystencja podłoża. Powinno ono zapewnić dostęp powietrza do korzeni, zatrzymywać odpowiednia dla gatunku ilośc wilgoci, oraz dac oparcie rozrastającym się młodym korzeniom

:-)

Anonymous - 2006-07-27, 20:43

Dziękuję, będę się zalecał do tych rad
A propo, czy można wyginać gałęzię, jeśli chce się wygiąć w dół, za pomocą "ciężarka" ?

Ciężarek - np. kamyk przywiązany do nitki, drugą stronę nici przywiązuje się do końca gałązki Bonsai co powoduje jej zgięcie w dół, co powoduje zmianę jej kształtu

Anonymous - 2006-07-27, 20:44

[ Dodano: Czw 27 Lip, 06 21:43 ]
Można, lecz wydaje mi się że nadaje ta metoda gałązce kształt łuku. Najlepiej ją odrutować, jeżeli jest za cienka i boisz się o jej uszkodzenie można ją za pomoca cienkiego drucika np.0,4; 0,3 mm podwiążać do głównego pnia lub doniczki jeżeli jest plastiku.




:-)

Anonymous - 2006-07-27, 20:46

Oto mój "Zygmund" (ja nadaje imiona Bonsaiom)



Jak widać na zdjęciu poniżej, jest to BUK, i pytam Was, co z nim zrobić, jak sądzicie ?

Mam jeszcze jedno pytanie :
Zygmund to buk, nie wiedziałem jaką ziemię mu dać, więc poszedłem do lasu, i spod prawdziwego buka (najzdrowszego w okolicy) wykopałem ziemię, dobrze zrobiłem ?

:-)

Olon - 2006-07-27, 20:47

Oczywiście jest to jakaś metoda na początek. tym bardzij jełśi zastosujemy duży pojemnik, ale na dłuższą metę moze się nie sprawdzić, ze względu na niebezpieczeństwo braku niektórych cech podłoża dla bonsai , o których Ci juz wyżej wspominałem. Na Twoim miejscu przy nastęnym przesadzaniu byłbym juz przygotowany i zaopatrzony we właściwą mieszankę podłożową dla buka.
:-)

szef - 2006-07-27, 20:48

No a Zygi potrzebuje jeszcze czasu, bo na razie nie ma z czego formować. Myśle, że na ten czas przydałaby sie duzo wieksza donica.
No i nie trzymaj biedaka czasem w domu.

;-P

Anonymous - 2006-07-27, 20:48

Oczywiście, ale nie wiem czy go przesadzić, bo on naprawdę ma tylko jednego, tyciego korzonka, na oko gdzieś 19/20 tej doniczki jest wolne od korzonków, jest miejsce by się rozwijał...
A co zrobić żeby jego pień się powiększał ?
Na końcówkach gałązek są "białe włoski" co z tym zrobić ?
Nawozić Zygmunda ?
Nie mam pomysłów jak przycinać to drzewko, (to na przyszłość) jakbyście mieli ciekawe pomysły, to mówcie...
:-)

szef - 2006-07-27, 20:49

Rozumiem, że jest świeżo przesadzony, jesli tak, poczekaj z przesadzaniem kilka miesięcy i wtedy bez rozluźniania bryły korzeniowej przenieś go do większej donicy w nowym podłożem (po prostu wyciągniesz cała bryłe z dniczki i wsadzisz do wiekszej przysypując świeżym podłożem).
Co do przycinania nikt Ci nie doradzi, bo żeby można było ciąć trzeba mieś co. Chyba, że powiesz nam jak bedzie wyglądał Zygmunt jak podrośnie
No a z pniem jest tylko jeden sposób - duża donica albo grunt, generalnie im wiecej ziemi (a co za tym idzie korzeni) tym wiekszy przyrost. Oczywiście odpowiednie warunki sa równie ważne.
Na razie nie nawozić, skoro jest świeżo przesadzony (poczekaj trzy tygodnie, jeśli sie będzie dobrze rozwijał wtedy zaczniesz nawożenie).
Zygmunt jak każdy mężczyzna jest owłosiony, więc sie tym nie przejmuj
:mrgreen: :-P

Anonymous - 2006-07-27, 20:50

Nie jestem przekonany co do przesadzenia go do większej doniczki, niedawno to zrobiłem i musiałem obciąć 90% korzenia, ponieważ MU rośnie tylko jeden kożonek, nie do wygięcia, i w dodatek pionowo. Jeśli go przesadze to historyjka powtórzy się, a co do szerszej donicy, to w sklepach szerszej nie widziałem...
:-/

Anonymous - 2006-07-27, 20:50

Jeżeli przesadz się do więkrzej doniczki to nie opcina się żadnych korzeni!!!!!!
Większa doniczka przyspieszy rozwój rośliny, może być plastikowa. Może to być zwykła miska ze zrobionymi otworami. Do czasu kiedy nadejdzie odpowiednia pora na docelówkę drzewka trzyma się nawet w 40 litrowych kalfasach murarskich!!!

Anonymous - 2006-07-27, 20:51

Zygmunt nadaje sie na bonsai - ale powinien rosnąć w wiekszej doniczce albo w gruncie - dodam jeszcze że jest to buk - który rosnie bardzo bardzo wolno (u mnie w ciągu 1,5 roku prawie nic sie nie zmienił!)
Co do ciecia korzeni - pionowy korzeń to korzeń palowy - rośnie w dół a po bokach wypuszcza boczne korzenie - rola korzenia palowego w zasadzie jest taka - przytwierdza drzewo do gleby -aby było stabilne - korzeń ten tak czy siak trzeba bedzie odciąć jak bedziesz wsadzał w doniczke płaską -pamietaj im drzewko starsze tym korzeń wiekszy ,dłuższy i grubszy - tak wiec mozesz ten korzen palowy odciąc teraz a reszte zostawiać bez ruszania - i czekać lata na rozrośniecie sie tego malucha i na korzenie
:-)

szef - 2006-07-27, 20:52

Jeśli korzeń jaki uciąłeś był jedynym to drzewko juz nie żyje. Aby przetwać potrzebuje chcociaż troszkę drobnych korzeni. Palowy jest najmniej ważny, o ile nie wyrastają od niego drobne korzonki będące jedynym "systemem pokarmowym" drzewka.
Z Twojego opisu wynika, że włożyłeś do ziemi właściwie pień bez korzenia, pamietaj, że to drobne korzonki włosowate są najważniejsze dla przeżycia rośliny.

Anonymous - 2006-07-27, 20:52

Nie, nie zćołem wszystkich, 2 takie co na boki idą zostawiłem...
:-)

Anonymous - 2007-05-12, 22:13

Ale jajo,ja przywiozłam sobie buk,jest cieniutki młodziutki wykopałam go z lasu koło domu no i przywiozłam 400 km na podlasie z moich kochanych gór,niestety ale korzeń był bardzo głeboko i go ucięłamale ma dużomaleńkich i ich nie uszkodziłam.O rany jak bym chciała żeby rósł czy mi sie uda ?Na podlasiu buki nie rosną ale mój będzie bo bardzo go kocham i mu wytłumaczyłam że musi byc ze mną tutaj żeby miweselej było a ma byc malutki czyli bonsai bo rósł będzie na balkonie.Górale sa zawzięci i silni to i mój podpieczny taki będzie prawda?Proszę o rady.Ania zet


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group