Początki - Mój nowy, wspaniały wiąz...
Anonymous - 2008-03-03, 17:56 Temat postu: Mój nowy, wspaniały wiąz... Witam!
Przede wszystkim wypadałoby się przedstawić bo to mój pierwszy post na tym forum, więc:
Adam, '84, Warszawa . Krzaczkami zajmuję się od 3 miesięcy i do tej pory ofiarą moich zabiegów padło kilka fikusów benjamina (może później wkleję zdjęcia). Dziś stwierdziłem, że dam im odpocząć i wybrałem się do pobliskiej kwiaciarni w poszukiwaniu czegoś nowego. Znalazłem takie drzewko:
40 zł. Podobno importowany z Holandii. Po prostu nie mogłem go zostawić .
Moje pytania:
1. Czy to na pewno wiąz drobnolistny? (ustaliłem gatunek po zdjęciach na forum)
2. Jeśli to wiąz, to czy prawdą jest, że należy do gatunków trudnych w utrzymaniu dla początkującego?
3. Przesadzać od razu? Na mój gust ma za ciasno...
Czekam też na Wasze opinie co do zakupu i rady nt. dalszego rozwoju drzewka.
Pozdrawiam
Adam
pawel18 - 2008-03-03, 18:00
tak jest to wiaz drobnolistny , nie jest trudny w uprawie acz kolwiek sa latwiejsze gatunki dla poczatkujacych , poczekaj az drzewko sie zaaklmatyzjue wtedy mozesz przesadzac . czy to biale to sa kamyczki po co one tam sa
Anonymous - 2008-03-03, 18:36
pawel18 napisał/a: | czy to biale to sa kamyczki po co one tam sa |
Podejrzewam, że kamyczki były dla ozdoby Może wykorzystam je do drenażu po przesadzeniu.
Właśnie udało mi się wyjąć drzewko z doniczki - na razie zostawię masę korzeniową w spokoju (wygląda na to, że korzenie są zdrowe ), oczyszczę tylko ziemię z pozostałości tych białych kamyczków i umieszczę krzaka w większym, plastikowym pojemniku. Dosypię też świeżej mieszanki akadamy, torfu i kwiatówki.
pawel18 - 2008-03-03, 18:43
a w jakim celu przesadzasz drzewko do wiekszego pojemnika przeciez wytrzymalo by w starym jeszcze te kilka tygodni a poznie przesadzil bys roslinke , przy okazji podcinaja korzenie , a tak juz jej pozniej nie przesadzaj az za rok , bo roslinka przezyje kolejny wstrzas . co prawda roslinke mozna wyjmowac i przekladac bez naruszania ryly korzeniowej co chwile , ale z tego co piszesz to masz zamiar wymienc czesc ziemi tak
Anonymous - 2008-03-03, 18:50
pawel18 napisał/a: | a w jakim celu przesadzasz drzewko do wiekszego pojemnika przeciez wytrzymalo by w starym jeszcze te kilka tygodni a poznie przesadzil bys roslinke , przy okazji podcinaja korzenie , a tak juz jej pozniej nie przesadzaj az za rok , bo roslinka przezyje kolejny wstrzas . co prawda roslinke mozna wyjmowac i przekladac bez naruszania ryly korzeniowej co chwile , ale z tego co piszesz to masz zamiar wymienc czesc ziemi tak |
Nie, cała ziemia wokół korzeni zostaje, dosypię tylko świeżej, żeby drzewko trzymało pion w większym pojemniku. O cięciu korzeni pomyślę może za msc. Przesadzić muszę, bo primo doniczka z kwiaciarni nie ma ani jednego otworu odpływowego a secundo drobne, ciasno upakowane korzenie wystają przy brzegu doniczki na pół cm
pawel18 - 2008-03-03, 18:56
jak to nie ma zadnego otworu drenazowego to co to za doniczka . wtym przypadku dobrze robisz ze przesadzasz drzewko , ale nie musisz go przesadzac pozniej drugi raz z przycinaniem korzeni . skoro drzewko bedzie mialo wieksza doniczke to bedzie mialo wiecej miejsca wiec bedzie mialo gdzie rosnac . przycinanie korzeni przesun na nastepny sezon
Anonymous - 2008-03-03, 20:00
Też się zdziwiłem... Już ma pojemnik z mnóstwem otworów. Zobaczymy jak się przyjmie, sporo czytałem o tych masowo produkowanych krzakach na import, w kwiaciarni stał dwa tygodnie ale to chyba za mało, żeby wyrokować.
@pawel18: Dzięki za rady
Oczywiście nadal liczę na Wasze opinie.
Anonymous - 2008-03-12, 23:45
cześć! ja teżmam wiąz ale strasznie zmasakrowany jeszcze jest. poneważ gdy go znalazłem miał tylko 2 listki a teraz powoli sie zazielenia
Anonymous - 2008-03-13, 12:36
znalazłeś to co ty go z ziemi wykopałeś
Ale on był w takim stanie w kwiaciarni i ty go kupiłeś? I za ile ?
Anonymous - 2008-03-13, 19:20
masz ładne drzewko kształtem przypomina moją sageretię. masz szczęście też chciałem kupić sobie wiąz tylko nigdzie nie mogłem znaleźć nawet takiego co by miało 2 listki
Anonymous - 2008-03-13, 23:07
nie w kwiaciarni. na poboczu drogi, poprostu ktoś go wyrzucił a ja go przygarnołem. wydaje sie to śmieszne ale tak było naprawde.
Anonymous - 2008-03-14, 21:50
Przygód wiązu ciąg dalszy
Minęło dopiero 10 dni od zakupu drzewka ale widać, że na dobre zadomowił się na moim parapecie. Przybyło mnóstwo nowych pędów, nieliczne suche listki opadły - jego kondycję oceniam na pomiędzy świetnie a zajefajnie A skoro nie muszę się już martwić jego zdrowiem zacząłem przyglądać się fryzurze krzaka i stąd kilka nowych pytań/wątpliwości.
1. Do jakiej formy nada się moje drzewko? Pień jest interesujący ale gałęzie (szczególnie dwie najniższe) to, moim zdaniem, zupełny chaos:
Roślinka wygląda, jakby pozwolono jej zupełnie zdziczeć, dziwią mnie tylko te najniższe gałęzie. Czy w naturze rosną takie proste?? Śladu drutu nie widać.
Będę wdzięczny za każdy pomysł na kształt drzewka, czekam na virty ew. odnośniki do zdjęć. Szukałem inspiracji przez Google i w książkach, ale nie znalazłem formy do której mógłbym dążyć.
2. Co można zrobić ze wspomnianymi wyżej konarami? Mają od 5 do 10 mm grubości i wydają się bardzo twarde, łamliwe. Czy będzie można kształtować je np. drutem czy na tym etapie już tylko ciąć?
Anonymous - 2008-03-18, 19:54
Czy znajdzie się ktoś kto udzieli odpowiedzi na moje ^^ pytania? Szczególnie interesuje mnie wasza wizja dalszego kształtowania drzewka tak, żeby nie wykonywać drastycznego cięcia.
Nie krępujcie się - piszcie
P.S. Zamierzam popracować trochę w paincie i niedługo wrzucę swoje pomysł ale póki co nie chce mi się
Anonymous - 2008-03-20, 09:25
Czcij.koze - poczytaj o stylu moyogi. Niestety sporo pracy będzie wymagać to drzewko, takie marketsai są wyginane ot tak sobie, w większosci bez planu.
Anonymous - 2008-03-20, 10:38
AnnaDorota napisał/a: | Czcij.koze - poczytaj o stylu moyogi. Niestety sporo pracy będzie wymagać to drzewko, takie marketsai są wyginane ot tak sobie, w większosci bez planu. |
Dziękuję za odpowiedź. Też o tym stylu myślałem, to chyba jedyny, który nie zmusi mnie do drastycznego cięcia wszystkich konarów . Mam jednak parę pytań. Tak wygląda obecnie moje drzewko - przyciąłem dziko rosnące pędy, myślę, że z tej strony prezentuje się najlepiej):
1 i 2. Gałęzie mam zamiar skrócić aż do miejsca zgięcia - szkoda tracić tyle zieleni, ale poprawić ich już się raczej nie da. A może się mylę?
3 i 4 wyrastają z jednej wysokości ale gdyby udało się doprowadzić do zrośnięcia 4 z 5 w p.7 (ale mi fachowy opis wyszedł ) można by zachować obie. Tylko czym je związać? I czy to ma dla was sens?
Pod nrem 6 są dwie gałęzie wyrastające z tej samej wysokości pnia, usunę tą od frontu.
Po tych zabiegach drzewko wyglądałoby biednie, ale po jakimś czasie uda mi się ułożyć odrastające konary w coś przyzwoitego. Pozostaje jeszcze kwestia, jak wyhodować gałązki tam, gdzie nie ma nawet pędu? Np. przydałaby się jedna z tyłu pnia, żeby drzewko nie wyglądało na dwuwymiarowe...
P.S. Pod tym kątem też wygląda nieźle...
|
|
|