Lecznica - Wiąz po 3 tygodniach spędzonych w paczce pocztowej
Anonymous - 2008-01-21, 21:23 Temat postu: Wiąz po 3 tygodniach spędzonych w paczce pocztowej Witam wszystkich!
Mój wiąz drobnolistny ma za sobą tragiczną historię. Jest ofiarą Poczty Polskiej i spędził on w paczce na magazynach pocztowych jakieś 3 tygodnie (w zimnie, bez światła), mimo to przeżył, ziemię miał nawet dość wilgotną po otwarciu paczki (i nawet odrobinę mchu) oraz zachował liście.
Przez pierwsze 3 dni stał w domu przy oknie na parapecie w temperaturze 14-18 stopni i gubił liście, które najpierw robiły się żółte, następnie opadały. Po 3 dniach zmieniłam strategię i postawiłam go w cieplejsze miejsce, lepiej oświetlone i dodatkowo doświetlałam go lampką.
Po tygodniu zaznał kąpieli (wsadziliśmy go do miski z wodą i napił się ile potrzebował) potem przez kilka dni ziemia była fajnie wilgotna a wiąz odżył! Przestał gubić liście i troszkę nam ulżyło.
Na dzień dzisiejszy stoi w temperaturze 21-23 stopnie, jest doświetlany lampką i wypuścił dużo nowych listków, przy czym znowu kilka starych mu żółknie i opada. Czy to powód do niepokoju?
Czy moja strategia jest słuszna? Uznałam, że skoro dostałam go na początku stycznia i miał za sobą takie traumatyczne przeżycie to należy mu dostarczyć światła.
Czekam na sugestie jak dalej z nim postępować. Biorąc pod uwagę jego sytuacje mam następujące pytania:
1) kiedy będzie najlepszy czas by go przesadzić i zacząć nawozić?
2) czy raz na tydzień mogę mu stosować taką kąpiel czy jest wtedy ryzyko "przelania"? Mam jeszcze problem z wyczuciem kiedy potrzebuje podlania, ziemia jest twarda dość i nie wiem czy jeśli jest sucha na wierchu to jest też sucha w głębszych partiach
3) kiedy przyciąć wiąza i czy przycięcie tych nowych listków spowoduje zagęszczenie liści? Troszkę stracił pierwotną formę
W przyszłą zimę postaram się go przezimować.
Załączam zdjęcia
1- wiąz po wyjęciu z paczki
2,3- kilka dni po wyjęciu, zaczął tracić liście w ten sposób
4- wiąz dzisiaj- nowe listki zaznaczone kolorem
Anonymous - 2008-01-21, 22:49
nawozic powinno sie rosliny w dobrej formie, ja bym jeszcze zaczekal, podobnie z przesadzaniem i przycinaniem, daj mu odsapnac. Co do kapieli mojemu wiazowi raz na tydzien (zima troche zadziej ) bardzo sluza
podziwiam to drzewko za wole przetrwania powodzenia
Jacek Grzelak - 2008-01-22, 22:06
Dłuższa podróż nie zaszkodziła roślinie w żadnym stopniu , opadanie liści to efekt lekkiego przechłodzenia , braku światła , niedostatecznie chłodnego zimowania , lub wszystkich tych przyczyn na raz , nieco zbyt wcześnie zaczęłaś go docieplać , jednak jeśli doświetlasz go dość długo i lampy są odpowiednie nie będzie problemu , podlewanie musisz sama wyczuć , ważne by warunki wewnątrz bryły nie miały drastycznych wahań wilgotnościowych i by nie był stale zalany , co do cięć , to niestety , jeśli będziesz zbyt często przycinała , wówczas roślina się nie zagęści , zawsze wypuści jeden pęd z pod ostatniego listka , musisz pozwolić roślinie rosnąć , do momentu gdy nowe pędy osiągną co najmniej 10-15 cm długości i wówczas skracać je do 2-3 liści , ponadto ostatni liść dobrze jest usunąć gdy tylko pączek pod nim zacznie grubieć .
Anonymous - 2008-01-22, 22:11
Bardzo dziękuję za rady.
A czy teraz na wiosnę powinnam go przesadzić i postępować według ogólnych zaleceń pielęgnacyjnych dla wiązów?
Jacek Grzelak - 2008-01-22, 22:24
oczywiście że przesadzać , przepuszczalna ziemia , a doniczka może być ta sama , mam nadzieję że wiesz jak postępować w takich przypadkach , jeśli nie to szukaj na forum tematów o przesadzaniu wiązów , tam jest sporo informacji , które zebrały sie już z kilku lat .
|
|
|