To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Przyjaciół Bonsai
!!! WITAMY NA FORUM POŚWIĘCONYM PIĘKNEJ SZTUCE BONSAI !!! Bonsaiści całego Świata! Łączcie się ! :-)

Lecznica - Wiąz drobnolistny ( przenawożenie ? )

Anonymous - 2007-10-25, 22:27
Temat postu: Wiąz drobnolistny ( przenawożenie ? )
Witam.
Mam już drugie drzewko bonsai, wiąz drobnolistny i widzę jak drugie moje drzewko zaczyna umierać. Nieciekawie wygląda, mianowicie zrzuciło prawie wszystkie liście i do tego nie puszcza nowych pędów, i jest tak jakby suche choć zgodnie z zaleceniami je podlewam. (łącznie za zraszaniem)Wcześniejsze straciłam, musiałam wyjechać a opieka rodziców nie za dobrze mu zrobiła. Sama nie wiem ale z tego co sie orientuje to nie powinno tak wyglądać. Powiedziałabym ze mogę zliczyć liczbę liści na drzewku jest ich mianowicie około 10. No i kolejny objaw to - liście usychają na drzewku.Z resztą opadają nawet i zielone lisice nie tylko te co usychają. Poza tym stoi sobie na parapecie gdzie zachodzi słoneczko(zachód), podlewam je rzadko jak jest sucha ziemia. Ostatnio przysypałam a właściwie dosypałam trochę ziemi na wierzch ale takiej specjalnej przepuszczalnej dla bonsai. Mam je już sporo czasu więcej niż pół roku. W lecie szalało puszczało pędy z lekka je zaczęłam nawozić jak sie zaaklimatyzowało. Jednak teraz chyba mu sie nie podoba:)Szkodników sie nie dopatrzyłam, stoi sobie pośród kaktusików i tak jak by schnie. Oczywiscie nie przycinałam go jeszcze.A nawóz którego używałam to firmy Pokon.Pomóżcie proszę, ja wiem ze do 3 razy sztuka ale jednak chciałabym by to drzewko zostało ze mną.

ADMIN jr: Tytuł mało precyzyjny. Zmieniono.

Olon - 2007-10-25, 22:48

A jakie są mianowicie te zalecenia wg których podlewasz ?
Czy możesz zrobić drzewku zdjęcie? Szczególnie zbliżenia gałązek z chorującymi liśćmi, nasadę pnia i podłoże w doniczce.
Czy ten wiąz ma tam gdzie stoi dużo światłą?
Co ile nawoziłaś drzewko i jakim stężeniem?
Gdzie ten wiąz stał przez te pół roku? Tam gdzie teraz, czy może np: na dworze?
Czy wyjmowałaś już delikatnie bryłę z doniczki i sprawdzałaś jaki jest stan korzeni?

Anonymous - 2007-10-26, 11:30

zdjęcia dośle wieczorem bo na razie baterie sie ładują i badania czekają na uczelni.
Co do nawożenia to nawoziłam tak jak jest napisane na opakowaniu mojego nawozu:)Mianowicie 2 razy w miesiącu od marca do października.20mln nawozu na litr wody.
Drzewko ma duzo światła zawsze z rana odsłaniam mu żaluzje, stoi sobie w tym samym miejscu w pomieszczeniu. Nigdy nie stało na dworze. Gdy były upały to odsuwałam je od szyby by nie spaliły sie liście. Podlewałam zraszając liście średnio 3 razy dziennie gdy było ciepławo teraz rzadziej z raz dziennie. Co do wody do ziemi to podlewam tak by nie wypłukiwać ziemi czyli małymi strumieniami. W lecie to często, bo ziemia była sucha.(Kilka razy dziennie) Teraz to raz na dwa dni no chyba ze potrzebuje więcej wody wtedy podlewam jak ma sucho by nie przelać. Nie wyjmowałam jeszcze drzewka z doniczki bo niestety sie bałam by go nie stracić, wiec nie wiem jak tam bryła korzeniowa sie miewa. Postaram sie wieczorem zamieścić zdjęcie. Dziękuję za odpowiedź:)

Anonymous - 2007-10-26, 19:36
Temat postu: zdjecia
zdjecia
Olon - 2007-10-27, 10:07

Kiri, nie wiem czy tam nie ma pomyłki w tekście, ale wynika że nawoziłaś w stężeniu
20ml nawozu POKON DO BONSAI na 1 litr wody.

Jeśli tak, to drastycznie przenawoziłaś drzewko ponieważ stężenie opisane na opakowaniu to 20 ml/4l wody (!!) W takim układzie korzenie mogły zostać poparzone i przestały pobierać składniki z gleby, a zaczęły obumierać.

Trzeba to sprawdzić. Wyjmij koniecznie bryłę korzeniową wraz z podłożem i sprawdź czy korzenie łatwo się odrywają (są jak papier, zazwyczaj mocno zciemniałe). Jeśłi tak jest to sprawdź czy została jeszcze jakaś część zdrowej bryły korzeniowej (korzonki będą mocniejsze). Usuń obumarłe, starając się jak najmniej naruszyć bryłę ziemi w której jeszcze znajduja się zdrowe korzonki. Przesadź drzewko do nowego podłoża. Optimum byłoby włożenie go do akadamy, ponieważ jest podłożem zupełnie jałowym, a takiego wyjałowienia potrzebuje właśnie teraz bryła korzeniowa Twojego drzewka. Od tego momentu trzeba podlewać je czystą wodą , a każde podlanie powinno być bardzo obfite (wypłukujesz nadmiar skłądników pokarmowych z bryły korzeniowej). Najlepiej jakbyś podlewała nad jakąś miską większą, tak, by dużo wody przeciekło przez doniczkę.

Przenawożone drzewko bardzo ciężko odratować. Zapewnij mu optymalne warunki. Dużo światła i właściwą wilgotność powietrza, któa powinna wynosić około 65-70%. Na domiar złego mamy nadchodzącą zimę, co jeszcze pogarsza sprawę.

No ale trzeba być dobrej myśli. Mam jeszcze tylko nadzieję, że pomyliłaś się w tekście, ale jeśli nie no to jest jak jest i zbytnich nadzieji sobie nie rób. Zawsze warto jednak podjąć próby ratowania drzewka.

Anonymous - 2007-10-27, 20:45

A ja mam pytanie ile dawać tego nawozu Pokon Tez go mam i chce go zastosować, ale nie wiem czy wg. dawki na opakowaniu 5 ml na 1 litr czy połowe z tego czyli 2,5 ml na 1 litr
Olon - 2007-10-28, 00:03

Wszystko zależy od tego jak czujesz potrzeby rośliny nawożonej. Tego wyczucia uczymy się z czasem, więc początkującym doradzałbym raczej stosowanie najpierw połowy dawki. Tym bardziej, że często, powodem zmarnowania drzewka jest.. nadopiekuńczość. Zapewniam, że o wiele ciężej jest zagłodzić każdą roślinkę w doniczce (a szczególnie drzewka i krzewy) niż ją przenawozić. Nie zapominajmy też, że nawozy płynne powodują szybsze "zużycie się" podłoża, dlatego drzewko nawożone nimi, powinno być odpowiednio często przesadzone (min. co 2 lata). Do starszych drzewek, które powinny być rzadziej przesadzane, stosujmy lepiej nawozy naturalne w kostkach (np: BIO-GOLD), ewentualnie osmocote w nieweilkich ilościach.
:-)

Anonymous - 2007-10-28, 12:40

Ten Bio-Gold to granulki, tak ?

Ja mam nawóz Pokon do Bonsai w płynie, zamierzam teraz w tym okresie do końca zimy mojego ficusa nawozić co miesiąc w nawozie rozcieńczonym 2,5 ml na 1 litr, to nie będzie zbyt często póki nie wyczuje ile mam nawozić ? Swojego poprzedniego wąza przenawoziłam, więc chce być ostrożna z moim ficusem teraz.

Olon - 2007-10-28, 12:58

BIO_GOLD to w zasadzie takie brykieciki, wielkości , ja wiem.... centymetra?
Wykłąda się je na powierzchnię podłoża i lekko w nie wciska. Potem je podlewamy tak jak podłoże. Stopniowo zaczynają uwalniać naturalne składniki, potrzebne roślinom. Po około miesiącu można je wymienić na nowe.

Nawożenie rośłin w zimie ma sens tylko wtedy gdy rzaczywiści estworzymy im super warunki do wzrostu. W mieszkaniach najczęściej takie one nie są więc raczej nie nawoź w zimie wogóle Twojego wiąza aż do wiosny bo tylko niepotrzebnie pobudzisz go do wzrostu cienkich słabych i wybujałych pędów o długich międzywęźlach, które na wiosnę i tak wytniesz.

Może nie róbmy dalej off-topa bo temat jest w sumie inny. Czekamy na reakcję kiri :-)

Anonymous - 2007-10-29, 21:52
Temat postu: hmm
Pomyłka w tekście na szczęści choć nie na szczęście. Zobaczyłam korzonki mojego drzewka i nie wyglądają ciekawie:(kurcze.... zła jestem chyba jednak te drzewka nie są mi przeznaczone. Ale jak pisałeś podejmę próbę ratowania bo gorzej być chyba już nie może...Jutro wezmę sie za to drzewko od podstaw i rozpocznę leczenie, gdyż miałam co nieco do zrobienia i nie miałam czasu. Nie wiem co spowodowało że mi tak korzonki sie popaliły. Może nadopiekuńczość...W każdym razie szczere podziękowania
Jacek Grzelak - 2007-10-29, 22:57

W takiej sytuacji jedynym ratunkiem może być jedynie wyjałowienie gleby , poprzez długotrwałe płukanie jej w wodzie , czyli przelewanie , lejesz wodę od góry , a ona wycieka przez otwór drenażowy , lub jeszcze inaczej ryzykować przesadzenie rośliny właśnie do jałowego podłoża , czyli akadamy , w tej sytuacji musiała byś jak najostrożniej patyczkiem wydłubać starą ziemię , lub jak najwięcej z niej nie obrywając korzonków i delikatnie posadzić roślinę w sypkiej akadamie , po czym nasączyć całość wodą , choć cały ten zabieg wydaje się dość ryzykowny , to jednak po przenawożeniu i to jak sądzę dość silnym , jak na tę porę roku , roślina pozostawiona sama sobie i tak padnie . :roll: :-) ;-)
Olon - 2007-10-30, 21:33

Jacku :mrgreen: , piszesz o tym co ja wczesśniej, jednak kiri stwierdziła post wyzej, że te 20ml/1l wody to byla pomyłka (na szczęście) w tekście :] . Tak więc podkreślam dla potencjalnego czytelnika... Jacek pisał o tej samej hipotetycznej sytuacji, którą podejrzewłaem wczesniej, tzn o wypadku silnego przenawożenia.

Przepraszam, że jeszcze pociągnę temat przenawożenia roślinki, choć juz wiemy że nieaktualny jeśli chodzi o drzewko kiri, ale myślę że warto coś jeszcze dopowiedzieć:
Taka konkluzja z mojej i Jacka wypowiedzi. Zwróćcie uwagę, że jest to jedna z tych krytycznych dla drzewka sytuacji (mowa o przenawożeniu) i trzeba tutaj zdecydować się na jakieś "mniejsze zło". Zawsze ryzykujemy, a podejście może się nieco różnić w zależności, co przyjmiemy za większe zagrożenie. Np tutaj: Jacek proponuje metodę polegającą na usunięciu całej ziemi z nadmiarem nawozu, z pomiędzy korzonków - ryzykujemy jednak zniszczenie zbyt dużej ilości korzoków włośnikowych; ja z kolei sugerowałem pozostawienie niewielkiej bryły ziemi w okolicach zdrowych korzeni - ocalamy pewną częśc korzonków włośnikowych nie ruszając tej bryły, ale narażamy je na spalenie przez zalegający w bryle nadmiar substancji odżywczych. W obu sytuacjach czymś więc ryzykujemy. I myślę, to trzeba sobie uświadomić, zdając sobie sprawę, że wiele tutaj zależy od szczęścia , trafnego wyboru i stopnia zaawansowania dokonanych zniszczeń.


Kiri
W takim układzie myślę że najbardziej prawdopodobne jest zbyt obfite podlewanie Twojego drzewka. To najczęstrza przyczyna podgniwania korzonków. Po przesadzeniu spróbuj nico zmienić sposó podlewania, bardziej przesuszając podłoże np: odczekując o jeden dzień dłużej niż robiłaś to dotychczas. Obserwuj przy tym cały czas drzewko. Listki moga opadać. Ważnniejsze, czy pojawiają się nowe pączki. Jeśłi tak się stanie, to będzie znaczyć, że trafnie zdiagnozowaliśy problem. Oczywiście teraz żadnego nawożenia. Utrzymuj też średnią wilgotność przy drzewku (60-70% na higrometrze to optimum). Staraj się ją raczej utrzymywać poprzez wyłożenie tac z mokrym keramzytem, a nie poprzez częste spryskiwanie.

:prosze:

Anonymous - 2007-11-05, 22:34
Temat postu: :(
no i niestety zrzuciło wszystkie liście:( na razie zrobię jak radziłeś , postaram sie przynajmniej, szkoda mi tego drzewka. A miałam go zabrać ze sobą do UK. Pozdrawiam


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group