Lecznica - Pięciornik - mączniak i przędziorek
Anonymous - 2007-06-04, 08:54 Temat postu: Pięciornik - mączniak i przędziorek Witam ! Jakiś tydzień temu zauważyłam biały nalot na liściach pięciornika. Myślałam, że to jest kurz, pył itp. Liście wyglądały jakby opruszone mąką. Jednak teraz widzę, że drzewko coraz bardziej marnieje. Liście się skręcają pod spód, a później brązowieją. Dodatkowo na kilku liściach zauważyłam dziury. Roślina niknie w oczach. Jeżeli ktoś może potwierdzić, że to jest ten grzyb będę wdzięczna. W opisie niestety nie jest wymieniony pięciornik, dlatego też nie jestem pewna.
Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam
Agnieszka
Anonymous - 2007-06-04, 10:49
Szare liscie jak oprószone mąką - to byłby znak mączniaka, niestety... ale dziury? Hmm
Bezwzględnie należałoby odciąć i spalić zarażone pędy, odseparować roślinę od innych i potraktować chemią.
Anonymous - 2007-06-04, 14:02
Dziury mogły powstać od szkodników - przypadkiem w tym samym czasie. Skoro powstały tylko na kilku liściach...
ogrodnik - 2007-06-04, 15:35
A czy przędziorki nie robią też czasem dziurek Bo biały nalocik to by się zgadzało
Olon - 2007-06-04, 15:51
Mączniak w obecnym czasie rozwija się bardzo dobrze. Atakuje na prawdę masę gatunków (nie jest wybredny) więc jak najbardziej możesz założyć że to on. Owszem , mszyce zostawiają czasem biały nalot i deformują liście na różne sposoby ale - SĄ WIDOCZNE, jak nie na górze to na dole liści. Jeśłi nie widzisz żadnych postaci stworków na roślinie, to załóż że to mączniak lub inny grzyb i potraktuj go tak jak napisała Ania stosując któryś z polecanych na stronie o mączniaku fungicydów. Z grzybami ciężko się walczy. Musisz liczyć się z potrzebą kilkukrotnych oprysków, a nawet zmiany preparatu na jakiś z innej grupy. Jeśli stworki są na roślinie, to niezbędne byłoby zdjęcie ze zbliżeniem.
Szczerze mówiąc , chętnie zobaczyłbym zdjęcie z objawami, a już szczególnie te dziury.
Powodzenia w walce
Anonymous - 2007-06-04, 16:05
Jutro zamieszczę zdjęcia. Kupiłam już Amistar 250SC. Jak nie hodowałam drzewek to nie miałam bladego pojęcia o szkodnikach, ale teraz . Ledwo się uporałam z ziemiórkami i masz ci los, znowu coś
Dzięki za rady, z opryskiem wstrzymam się do jutra jak zobaczycie zdjęcia
Anonymous - 2007-06-05, 13:22
No cóż, trudno zrobić zbliżenie moim aparatem szczególnie, że pięciornik ma "włochate" liście. Ale podczas oględzin zauważyłam jednak małe prawie przeźroczyste żyjątka na spodzie liści mają jakiś 1mm długości i parę czułek. Co gorsza przytargałam to chyba z inną rośliną ( bluszczem). Na nim poraziło całe liście. Nie jestem już pewna czy to przędziorek czy mączniak. Czy można zastosować opryski różnymi preparatami dzień po dniu ? Niestety rośliny marnieją w oczach i nie chcę zwlekać. Z góry dziękuję za pomoc.
Anonymous - 2007-06-05, 13:43
A czy widać pajęczynki?
Przy mączniaku nie powinno chyba być stworzeń na liściach - chyba by im się nie podobał, one raczej wolą zdrowe, młode pędy, wiec mączniak by im przeszkadzał.
Z dwojga złego lepiej przędziorki niż ten grzyb, łatwiej się pozbyć. W tej sytuacji uzyłabym najpierw środka przeciw szkodnikom owadzim, zwłaszcza ze te dziury nie wygladają na przypadkowe.
czy możesz dać zdjęcia bluszczu? na pięciorniklu faktycznie trudno to ocenić.
ogrodnik - 2007-06-05, 13:51
Bluszcze często są atakowane przez przędziorki. Jeśli nie widzisz pajęczynek to zroś roślinę, bo mogą się pokazać dopiero wtedy (ja tak miałem).
Stawiam na przędziorki (zresztą od początku )
Anonymous - 2007-06-05, 13:52
no zdjęć bluszczu nie robiłam. Zrobię dzisiaj. Kurcze jeśli "to" żyje to rozejdzie mi się po wszystkim Podobno przędziorki nie lubią wilgoci? Moje rośliny stoją na balkonie, a ostatnio mieliśmy kiepską pogodę. W cieplejsze dni wszystkie je zraszam
Anonymous - 2007-06-05, 14:12
Jeśli to przędziorki, to najlepiej zrobić "komorę gazową": spryskać środkiem przędziorkobójczym, owinąć całość workiem i niech postoi np. 2 dni (oczywiście nie na słońcu).
Nie lubią wilgoci, fakt, ale musi być naprawdę wysoka wilgotnośc, przez długi czas. Niestety najłatwiej przynieść je ze sklepu, bo lubią rośliny przywiędnięte, zaniedbane - łatwiej im się wtedy nakłuwa ścianki komórek.
I trzeba stanowczo zadziałać, niestety chemii się nie obejdzie, bo rozlezą się dalej, a jeśłi kilka zostanie, to wrócą przy pierwszej sprzyjajacej okoliczności.
Anonymous - 2007-06-05, 15:17
Dzięki za radę z "komorą gazową" Czy ktoś z was stosował konkretnie jakiś środek ? Tzn. skuteczny. ? I po jakim czasie będę miała pewność że padły? Może pytania niedorzeczne, ale chce być skuteczna
Olon - 2007-06-05, 17:25
Po oglądnięciu zdjęć i przedstawionym opisie założyłbym jeszcze początek ataku mszyc. Mszyce nawet w początkowych stadiach larwalnych dostrzeżesz przy uważnym spoglądaniu gołym okiem. Przędziorki są baaardzo małe i bez luby możesz jedynie stwierdzić że widać jakąś kropkę ale nie wiadomo czy to to ma nogi, czułki itp .
Na mszyce najlepszy jest pirimor aerozol, lub pirimix (w warunkach domowych oczywiście). Na przędziorki bezkonkurencyjny jest MAGUS 200 SC .
Na Twoim miejscu zastosowałbym MAGUS , a po tygodniu jeśłi nadal byłoby coś nie tak na roślinie doprawiłbym pirimorem lub pirimixem.
Anonymous - 2007-08-03, 09:14
Witam ponownie i wracam do tematu.
Dalej walczę z tym czymś co żeruje na moim pięciorniku. Opryski stosowałam, było krótko dobrze i znowu rozhulało się na nowo.
Na balkonie mam sporo roślin i jak z przykrością stwierdziłam że przynajmnie na połowie pojawiły się przędziorki. ( jak robiłam opryski to wszystkich naraz - nawet profilaktycznie)Co ciekawe, to smakosze i nie atakują wszystkiego.
Najbardziej ucierpiały pięciorniki. Nie są to jakieś poważne okazy, ale nie chciałabym ich stracić. Nieco pajęczynek widzę, ale najbardziej widoczny jest ten mączny biały nalot u góry. Po maksymalnym wycięciu liści puściły nowe i po 2 tygodniach znowu sie pojawil, nawet ze zdwojoną siłą.
To tak ogólnie : a teraz mam pytania:
Czy stosując oprysk na dany rodzaj choroby czy szkodnika można równocześnie w tej samej butelce ew.innej zastosować preparat na inny rodzaj ? Czyli działać równocześnie na dwie choroby?
Czy mam profilaktycznie ponawiać oprysk np. co dwa tygodnie ?
Niestety nie dostałam preparatu MAGUS 200SC. Doradzono mi w centrum ogrodniczym inny. Czy to może być powodem że nie mogłam skutecznie go wytępić?
Ost.pytanie.Czy zaatakowane liście wycinać, urywać itp. Czy są w stanie dojść do siebie po zwalczeniu choroby czy szkodnika.
Z góry dziękuję za ponowną pomoc.
ps. wklejam obecne zdjęcia
Anonymous - 2007-08-03, 10:11
To wygląda niestety na porażenie grzybowe , czyli wszystkie zarażone części roślin trzeba usunąć i najlepiej spalić. Jeśli już na to robiłaś oprysk, to dobrze byłoby zmienić preparat. Na przędziorki tez dobrze jest zmienić, bo się gadziny uodporniają po jakimś czasie ( ja pryskam już trzecim, teraz to będzie weterynaryjny lek na pajęczaki i roztocza TAKTIC, 1ml/1l wody). Dodatkowo stosuję opryski z preparatów biologicznych. Przedwczoraj to nawet było mechaniczne mycie roślin z przędziorków - duże liście ręcznie a małe prysznicem bardzo drobnym i dość silnym, a za 2-3 dni będzie oprysk.
Zajrzyj tu:
http://www.przyjacielebon...opic.php?t=2278
http://www.przyjacielebon...36f23f13251091c
http://www.przyjacielebon...topic.php?t=165
|
|
|