Anonymous - 2007-04-15, 10:51 Temat postu: Robale w ziemi - ficus retusa [ amblyseius cucumeris ] Witam Przeszukałam cały dział lecznicy i nie znalazłam nic o moich robalach w ziemi... Wyglądają jak małe mszyce tylko, że są w ziemi i białe, takie żelkowate ale mętne i mają takie dłuższe czułki z przodu... Jakieś dwa tygodnie temu przesadziłam go do nowej ziemi i troche podciełam korzenie... to nie była niestety profesjonalna robota ale stosowałam się do głównych zaleceń przy podcinaniu... No liście żółkną i opadają... te zielone też opadają... Teraz nie wiem czy to te robale czy może moja wina przy przesadzaniu... Chciałam poczekać żeby korzonki się unormowały w tej ziemi i może by się coś poprawiło ale nie wiem czy może powinnam zacząć walkę z robalami.... Plisss pomóżcie..... 
Anonymous - 2007-04-15, 11:07 Temat postu: Re: Robale w ziemi - ficus retusa
A ten czytałas http://www.przyjacielebon...wforum.php?f=16 ? Z opisu stawiam na skoczogonki, ostatnio sie wypowiadałem w jednym temacie w lecznicy (tytuł : Małe białe żyjątka na fikusie, czy jakos tak ) jak je zwalczyć ( podawałem środek chemiczny, ktory mozna kupic na allegro ) Co do opadania liści, to maiłem skoczogonki ( sporą kolonie ) ponad tydzien i nie powodowały jakiś szkód, a tym bardziej opadania liści, także jest to zapewne efekt przeszadzania z tym podcinaniem korzeni. Anonymous - 2007-04-15, 11:30 No w tym dziale też byłam ale to nie są te robale... one nie są takie podłużne tylko bardziej jak mszyca takie jak to: () a długość tego "jajka" to ok. 1 mm i nie ma segmentów... ciężko by je dostrzec, trzeba się dobrze przyjrzeć... bardziej to mi przypomina przędziorka (co do kształtu robala) tyle, że jest on w ziemi i nie snuje żadnych pajęczyn... Nie wiem może jeszcze troche poczekam aż pojawią sie inne objawy... Anonymous - 2007-04-15, 11:36 to moze to ten: 
w takim wypadku jest to: http://www.przyjacielebon...topic.php?t=163 Anonymous - 2007-04-15, 11:54 No na tym zdjęciu to jest baaardzo podobne  tylko że łazi między grudkami ziemi.. ale jeśli to jest ten "drapieżny przyjaciel" to jestem już spokojniejsza muszę jeszcze tylko poczekać aż mój bonsai się odrodzi po tym przesadzaniu...
wielkie dzięki za pomoc! na tamtej fotce bym tego nie rozpoznała... 
|
||||||||
