Kształtowanie drzewek - Łączenie kilku pieńków w jeden - jaką metodą ???
Anonymous - 2007-01-01, 15:00 Temat postu: Łączenie kilku pieńków w jeden - jaką metodą ??? Witam
mam kilka sztuk młodego ficusa natascha i chciał bym je połączyć w jedno drzewko. widziałem gdzieś jak koleś obwiązał ja jakimś tworzywem po czym odrutował i podobno po 2-3 latach się zrosną w jeden pień.
Zastanawiam się czy to wystarczy do zrośnięcia się pieńków czy trzeba nacinać korę drzewek??
A jesli trzeba to w jaki sposób, proszę o szczegółowy opis (najlepiej z ilustracjami) bo nie mam dobrej książki w której by było opisane.
Pozdro dla wszystkich fanów tej wspaniałej formy sztuki
Anonymous - 2007-01-01, 18:18
Osobiście nie widziałem w żadnej mi znanej książce o bonsai takiego łączenia. Pieńki można zapleść w warkocz nieregularny aby po zrośnięciu nie wyszedł z tego symetryczny twór. Nie pamiętam dokładnie w którym poście taką metodę podał Jacek Grzelak.
I poza tym nie ma potrzeby niczym tego owijać ani nacinać kory. Ważne aby warkocz był nieregularny. No i moim zdaniem powinien być dość ścisły aby nie było prześwitów. Bo one tak szybka się nie zarosną. A i szeroka donica aby szybko grubiał.
Oczekiwałbym po tym zabiegu takiego efektu:
Anonymous - 2007-01-01, 18:41
Jest bardzo duża zaleta tego sposobu. Piękne nebari.
Anonymous - 2007-01-02, 14:34
Nebari piękne, ale warkocz... często widujesz tak ukształtowane drzewa w naturze?
Ficusy "zlewają" pnie dość łatwo, trzeba by je posadzić bardzo blisko siebie, owinąć czymś szerokim np. plastrem opatrunkowym, nie za mocno, po kilku miesiącach zdjąć plaster i założyć ponownie - chodzi o to, że ficusy rosną szybko, a utworzone "salcesony" - w miejscu gdzie plaster będzie się wcinał za mocno - będą brzydko wyglądać. Taki sposób naśladowałby naturalne wygląd ficusa w jego środowisku.
Anonymous - 2007-02-06, 23:14
Qbik napisał/a: | Osobiście nie widziałem w żadnej mi znanej książce o bonsai takiego łączenia. Pieńki można zapleść w warkocz nieregularny aby po zrośnięciu nie wyszedł z tego symetryczny twór. Nie pamiętam dokładnie w którym poście taką metodę podał Jacek Grzelak.
I poza tym nie ma potrzeby niczym tego owijać ani nacinać kory. Ważne aby warkocz był nieregularny. No i moim zdaniem powinien być dość ścisły aby nie było prześwitów. Bo one tak szybka się nie zarosną. A i szeroka donica aby szybko grubiał.
Oczekiwałbym po tym zabiegu takiego efektu: |
To chyba o ten post ci chodziło
http://www.przyjacielebon...ighlight=fiskus
Jak narazie to czekam te kilka lat na rezultat
Anonymous - 2007-02-07, 09:31
Około piętnastu lat temu zobaczyłem w urzędzie pięknego fikusa benjaminka ze zrośniętymi pojedynczymi pieńkami. Fikus miał ok. 12 lat posiadał gruby pień z wyraźnymi nieregularnymi bruzdami. Bardzo sympatyczny urzędnik właściciel opiekun fikusa bardzo chętnie opowiedział mi jak to zostało „spreparowane” . Sam przepis na wykonanie tego zabiegu został mu przekazany ustnie przez znajomego który mieszkał w Niemczech. Postanowiłem spróbować zrobić to samemu u siebie w domu. Do eksperymentu użyłem 11-tu młodych fikusów drobnolistnych, początkowo rosły w oddzielnych doniczkach. Trzeciego roku posadziłem je do jednej dość obszernej doniczki, w taki sposób aby pnie ściśle do siebie dolegały, długość pniaków wynosiła wówczas ok. 30cm. Przez cały rok pniaki stopniowo były ze sobą splatane oraz ściskane pojedynczymi opaskami, a raczej skręcana z poprzeplataniem. Czwartego roku na wiosnę pień został owinięty dość ściśle rafia która pozostała tam do jesieni. Identycznie pień był owijany przez następne dwa lata. Po trzech latach takiej zabawy pień tworzył już całość. Drzewko było prowadzona jako t/zw klasyka i było u mnie jeszcze przez następne dwa lata. Później zostało „porwane” przez kuzynostwo rodem ze Żmigrodu. Ostatnio widziałem je dwa lata temu i było w wyśmienitej formie, sam pień jeszcze bardziej zgrubiał i nadal nosił wyraźne nieregularne „szramy”.
Olon - 2007-02-07, 18:56
No i to juz jest konkret wprost od praktyka
Zwróćcie uwagę na fragment...
Cytat: | Ostatnio widziałem je dwa lata temu i było w wyśmienitej formie, sam pień jeszcze bardziej zgrubiał i nadal nosił wyraźne nieregularne „szramy”. |
TO bardzo istotne.
Symetrycznie i regularnie splatany warkocz z pni z pewnością będzie wyglądal nienaturalnie na drzewku bonsai z takiego fikusa. Próbującym proponuję wprowadzić w to splatanie jako taki haos, co w przyszłości będzie mogło być odebrane nie za szramy po zrastaniu a za naturalne nieregularności pnia, które u fikusów w naturze są nader częste.
Anonymous - 2007-02-07, 22:41
Olon napisał/a: | Próbującym proponuję wprowadzić w to splatanie jako taki haos, co w przyszłości będzie mogło być odebrane nie za szramy po zrastaniu a za naturalne nieregularności pnia, które u fikusów w naturze są nader częste. |
Dokładnie tak, sploty i skręcenia powinny być bardzo nieregularne, w innym przypadku wygląda to nie naturalnie - ja popełniłem w kilku miejscach taki błąd podczas splatania. Należy również pamietać że im młodsze rośliny tym łatwiej to zrobić. Gdybym miał to zrobić ponownie to zaczoł bym splatać już od ukorzenionych sadzonek pozostawiając gałązki w niższych partiach jednocześnie prowadząc pień i korone w jakimś wybranym stylu. Temat jest bardzo kuszący i dający sporą swobode, ale niewątpliwie tość "trudny technicznie" i wymagający sporego doświadczenia i czasu
Anonymous - 2007-02-07, 23:14
Bardzo się cieszę, że natrafiłem na ten temat kilka miesięcy temu kupiłem fikusa w doniczce składającego się z kilku pni. Teraz już wiem co z nim zrobię
Mam takie pytanie kiedy wskazane są takie zabiegi? Mogę je robić w dowolnej porze roku czy lepiej np. wiosną?
Jacek Grzelak - 2007-02-08, 10:15
Jeśli chodzi o splatanie , gięcie , skręcanie itp. na fikusach , dokładnie piszę o benjaminkach , to najlepiej wykonywać je w okresie wychamowania wzrostu u rośliny tj. jesienno zimowym , dlaczego z mojego doświadczenia wynika że mimo że rośliny w tym okresie są może nieco twardsze , jednak mniej łamliwe , szczególnie grubsze partie tychże roślin , pisałem już gdzieś kiedyś , że można je również nieco odkrztałcać w tym okresie bez użycia drutu , poprzez kilkakrotne naginanie pnia w danym kierunku , czy nawet kierunkach , aż puści z kory mleczko , po kilku takich zagięciach , wykonywanych w odstępach kilkutygodniowych , roślina uzyskuje na stałe zamierzony krztałt . Co do przykładów Qbika , to są one absolutnie niedopuszczalne , są nazbyt regularne , nie chodzi tu o to by spleść je wszystkie od razu i mieć spokój na jakiś czas , to wszystko powinno wyglądać tak jak opisywał Ben i Anna Dorota , wiem że obie wersje są stosunkowo dość rozbieżne , jednak powinno to się odbywać i tak , i tak , coś po środku , hmmm sam się zakręciłem , resztę pozostawiam waszej intuicji , sami powinniście do tego dojść i pamiętajcie , jak najmniej regularnych splotów
ogrodnik - 2007-02-08, 16:25
Qbik napisał/a: | Pieńki można zapleść w warkocz nieregularny aby po zrośnięciu nie wyszedł z tego symetryczny twór. Ważne aby warkocz był nieregularny. |
Qbik napisał jak to powinno wyglądać, ale chyba nie znalazł idealnych zdjęć tylko takie chociaż wydaje mi się, że na 3 zdjęciu jest prawidłowo.
Anonymous - 2007-02-08, 18:19
Dokładnie jest tak jak pisze ogrodnik. Nie mogłem znaleźć odpowiednich fotek.
ogrodnik - 2007-02-08, 18:34
Trzeba będzie się pobawić w to jeszcze raz i wszystko udokumentować fotkami, aby na forum były zdjęcia prawidłowo wykonanego zabiegu.
Anonymous - 2007-02-10, 16:58
Może komuś poniższy link będzie pomocny:
http://www.helpfulgardene...opic.php?t=3524
Przyznam sie że i mnie nachodzi żeby zmierzyć sie z tym tematem ponowne, nawet kupiłem już małego natasję z 15-toma pędami w promocji za 3 zeta na razie "trawie" co e/w z niego ukulać
Anonymous - 2007-02-10, 19:32
Panowie bo i ja chyba podejmę wyzwanie mam takiego benjaminka co ma 7 pieńków po około 1 cm średnicy i chyba go pokręcę w dokładnym tego słowa znaczeniu.
|
|
|